W kwestii nieopublikowanego jeszcze projektu Ustawy traktującej o szkoleniu kierowców od 17 roku życia, wiele osób wyraziło swój pogląd. Począwszy od przedstawicieli Ministerstwa Infrastruktury, po prawników, psychologów, policjantów, instruktorów nauki jazdy, egzaminatorów, specjalistów ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego, pracowników organizacji rządowych i pozarządowych. Choć głos przedstawicieli różnych grup zawodowych (specjalistów i ekspertów) jest istotny w tej materii, to warto zapoznać się z poglądem osób bezpośrednio zainteresowanych nauką jazdy, zwłaszcza tych młodych. Na prośbę Redakcji Tygodnika PRAWO DROGOWE@NEWS zapytałem obecnych Kursantów i tych, którzy niedawno uzyskali już prawo jazdy, a nawet osoby, które niebawem rozpoczną szkolenie, co Oni myślą o planowanych zmianach? Są wśród nich przedstawiciele obu płci – licealiści i uczniowie technikum, studenci, pedagodzy, lekarka, żołnierka, psycholog, muzyk, fotograf, informatyk, budowlaniec, oraz przedstawiciele innych zawodów i profesji. Poniżej ich krótkie przemyślenia.
Marek Dworzecki
Młodzi o młodych:
Justyna:
Myślę, że osoba mająca 17 lat nie jest jeszcze w pełni dojrzała pod względem emocjonalnym. Ma skłonność do szarżowania, popisywania się i stwarzana zagrożenia na drodze. Młodzi często imprezują i w takich okolicznościach próbują zaimponować rówieśnikom uważając, że posiadanie prawa jazdy jest gwarancją bezpiecznej jazdy. Osoby w tym wieku jeszcze mają małe doświadczenie i nie potrafią w odpowiedniej mierze przejawiać empatii. Mają też problemy z wyobraźnią, czyli nie potrafią tak dobrze przewidywać zagrożeń na drodze.
Przemysław:
Według mnie wszystko zależy od tego jak komu idzie nauka. W niektórych stanach w USA można mieć prawo jazdy już od 16 roku życia, więc czemu też nie w Polsce.
Anna:
Na pewno nie jest to dobry pomysł. Umowną granicą pełnoletniości jest wiek 18 lat. Nastolatkowie wykazują się dużą impulsywnością, co jest wpisane w rozwój człowieka, ale jednocześnie może stanowić zagrożenie na drodze. Nie rozumiem do końca robienia wyjątku dla prawa jazdy spośród wszystkiego, co dozwolone od lat 18. Chyba, że chcemy mieć więcej dawców narządów.
Alina:
Dzień dobry Myślę, że nie ma dużej różnicy w tym, że zaczynasz się prowadzić samochód nie w wieku 18 lat, a rok wcześniej. Wszystko zawsze zależy od człowieka, bo prowadzenie samochodu jest odpowiedzialne. Jeśli osoba w wieku 17 lat ma chęć nauczyć się jeździć i jest świadoma odpowiedzialności za to działanie, to nie ma w tym nic złego.
Gabriel:
Myślę, że to fajna rzecz, nawet by po prostu zawczasu przygotować się lepiej do dorosłego życia. W tych czasach bez prawa jazdy, to jak bez ręki, a wcześniejsze rozpoczęcie kursu na prawo jazdy nie robi takiego natłoku, gdy zaczyna sie po 18-stce.
Natalia:
Według mnie raczej nie jest to dobry pomysł. Prawo jazdy od 17 roku życia na pewno brzmi atrakcyjnie dla młodych osób, ale trzeba spełniać warunki: nadzór innej osoby z doświadczeniem w prowadzeniu pojazdu, no i jakiś limit co do mocy silnika. Uważam ze można się wstrzymać te kilka miesięcy i zacząć już 3 miesiące przed 18-stką.
Oliwia:
Według mnie jest to dobry pomysł, ponieważ 17-latkowie są bardzo zmotywowani do robienia prawa jazdy. Patrząc chociażby na mojego brata, większość osób w wieku 17 lat jest jeszcze w liceum, więc mają lepszy dostęp do samochodu rodziców i mogą np. jeździć do szkoły autem, co nie jest może długą drogą, ale zawsze jest to dobra praktyka i szansa na ,,ojeżdżenie się". Plusem też jest to, że jeżeli mieszkają z rodzicami, to mogą jeździć z nimi, więc samochód będzie częściowo też pod kontrolą rodzica.
Magdalena:
Uważam, że nie jest ono jakoś bardzo potrzebne, można poczekać i zrobić kilka miesięcy później. Jednak jeśli ktoś potrzebuje to nie widzę problemu.
Aleksandra:
Osobiście uważam, że to dobry pomysł. Prawo jazdy w tych czasach jest niezbędne i zdecydowanie ułatwiłoby komunikację wielu osobom.
Klaudia:
Moim zdaniem nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, bo to zależy od wielu czynników. Co ma zmienić ten rok pomiędzy 17 a 18 rokiem życia? Czy człowiek mając 17 lat znacznie różni się od tego co ma 18 lat?...
Maja:
Myślę że to bardzo dobry pomysł ponieważ ułatwi to wielu osobom np. dojechanie do szkoły jak mają ciężki dojazd do niej lub ogólne szybsze poruszanie się po mieście w celach spotykania się ze znajomymi.
Zuzanna:
Uważam, że jest w porządku. Jednak nie na takich samych zasadach. Wydaje mi się, że w tym wieku rok, to jest spora różnica jeśli chodzi o samoświadomość... Nie wiem też jakby miało być to egzekwowane. W Stanach Zjednoczonych można wcześnie robić prawo jazdy i jakoś to działa. Tylko patrząc na polską kulturę jazdy na drodze to mogłoby być z tym różnie. Powiem szczerze, że ciężki temat.
Piotr:
Sam pomysł nie jest z gruntu zły, ale jest skazany na niepowodzenie biorąc pod uwagę mentalność Polaków i ich nawyk do świadomego ignorowania przepisów. Do tego dochodzi przeświadczenie o swoich wyjątkowych umiejętnościach i wiedzy opartych na przekazach sprzed kilku dekad od wszechwiedzącego ojca, dziadka i wujka.
Renata:
Uważam że to zależy od dojrzałości kursanta. Wiek to tylko liczba. Uważam że niejeden młody kierowca będzie jeździł ostrożniej i lepiej niż starszy. A z drugiej strony młodzi kierowcy chyba powodują więcej wypadków z powodu brawury. Znając mojego syna, który obecnie ma 17 lat i jest bardzo odpowiedzialny, uważam, że spokojnie mógłby zacząć jeździć w wieku 17 lat.
Klaudia:
Moim zdaniem nie da się określić jaki jest najlepszy próg wiekowy na zrobienie prawa jazdy, lecz jak dla mnie zdecydowanie 17 lat jest za wcześnie. W tym wieku wielu z nas jest kompletnie nieodpowiedzialnymi za swoje czyny, a na drodze trzeba wiedzieć że bierzmy odpowiedzialność za siebie, ale również za drugiego człowieka.
Michał:
Myślę, że ten projekt ustawy ma potencjał, ponieważ pomimo ograniczeń może pomóc przyzwyczaić młodych kierowców do lepszej i bardziej efektywnej jazdy.
Viktoria:
Myślę, że to dobre rozwiązanie. Niech 17-latkowie nauczą się prowadzić samochód, żeby w przyszłości mogli być samodzielni.
Weronika:
Według mnie nie jest to dobry pomysł, ponieważ rok zmienia wbrew pozorom bardzo dużo w głowie nastolatka. Ja i moi znajomi 2 lata temu głównie imprezowaliśmy, a rok temu wyprowadziłam się od rodziców i postanowiłam się sama utrzymywać, więc dla mnie rok pomiędzy 17 a 18 był ogromnym przełomem i nie wiem, czy teraz wsiadłabym do auta z 17 latkiem pomimo że sama mam 19, więc niewiele więcej.
Izabela:
Ja raczej nie jestem za tym, żeby 17-latkowie mogli mieć prawo jazdy. Umiejętności za kierownicą to jedno, ale na drodze liczy się też dojrzałość i rozwaga, a tego często młodym brakuje. Często działają impulsywnie, podejmują ryzykowne decyzje, co może być niebezpieczne dla nich, jak i innych.
Aleksandra:
Wydaje mi się że 17-latek jest za młody na posiadanie prawa jazdy. To trzeba się przygotować mentalnie. Za dużo niebezpieczeństw czyha na drodze. Trzeba być skupionym na obserwacji drogi i otoczenia. Młodzi ludzie to mają głowy w telefonach, nawet jak przechodzą przez jezdnie. Wydaje mi się, że 17 lat, to za wcześnie na prawo jazdy.
Magdalena:
Uważam, że w naszym kraju prawo jazdy powinno być dozwolone osobom, które ukończyły 18 rok życia. To wiek, który obliguje do "dojrzałego", bardziej świadomego i odpowiedzialnego postępowania, a więc też do podejmowania racjonalnych decyzji, umiejętnego reagowania na wiele sytuacji życiowych i stawiania czoła konsekwencjom różnorodnych zachowań. 17-latek to nadal osoba nieletnia. Nastolatek działa zbyt impulsywnie; gubić go może często pewność siebie i brawura w działaniu. Poza tym projekt ustawy sugeruje angażowanie osób trzecich do asystowania małoletniemu za kierownicą z określonymi zasadami i ograniczeniami, które mogą zniechęcić lub utrudnić te starania o wcześniejsze uprawnienia do uzyskania prawa jazdy. Blokując młodocianym możliwość uzyskania prawa jazdy rok wcześniej, można będzie uniknąć wielu nieprzyjemnych sytuacji i zdarzeń. Nie widzę potrzeby i sensu, żeby przyśpieszać ten proces, zwłaszcza, że kurs mogą zacząć przed ukończeniem 18 roku życia, a więc powoli przygotowywać się do roli kierowcy. Na wszystko przyjdzie czas, zwłaszcza że chodzi o szeroko pojęte bezpieczeństwo. Dodam, że od kilkunastu lat pracuję z licealistami oraz uczniami technikum; obserwuję, że to wzmożony okres dla tej grupy wiekowej, ponieważ związany jest z zakończeniem szkoły średniej, przystąpieniem do egzaminu dojrzałości oraz podejmowaniem decyzji w kwestii dalszego kontynuowania edukacji na uniwersytecie, czy też wyboru przyszłego zawodu.
Magdalena Drążkiewicz, nauczyciel z 16-letnim stażem pracy na zawodowej.
Anna:
Myślę że to dobry pomysł, bardzo by to ułatwiło jeżdżenie np. na korepetycje, a im wcześniej nauczymy się jeździć, tym lepszymi kierowcami później będziemy.
Kamil:
Cóż… uważam, że to nie najlepszy pomysł, ponieważ już wiele osiemnastolatków jeździ nieostrożnie i nie zdaje sobie sprawy z odpowiedzialności płynącej z prowadzenia samochodu. Nie wiem co by się działo, gdyby dopuszczano siedemnastolatków do jazdy.
Julia:
Uważam, ze 17 lat, to jednak za młody wiek, gdyż na kierowcy ciąży ogromna odpowiedzialność, nawet za ludzkie życie.
Natalia:
Z jednej strony może być to dobry pomysł, ale z drugiej, czy 17-latkowie są na tyle odpowiedzialni i rozsądni, aby bezpiecznie zachowywać się na ulicy? Ciężko stwierdzić, ale moim zdaniem 18 lat, to jest taki właściwy wiek, aby rozpocząć kurs na prawo jazdy i wkroczyć z nim w to dorosłe życie.
Aleksandra:
Moja odpowiedz jest na nie. Często osoby które mają 17 lat nie prowadzą z głową samochodu. Powodują wiele wypadków, żeby ,,pokazać,, się innym. Niestety, przez to giną niewinne osoby. Osoby takie są nieodpowiedzialne. 18 lat, to i tak młody wiek, żeby posiadać prawo jazdy.
Katarzyna:
Uważam, że lepiej szkolić młodych kierowców jak najwcześniej. Sama przekonałam się po swoim doświadczeniu. Otóż moim zdaniem rok praktycznej jazdy pod okiem starszego kierowcy będzie dobrym okresem przygotowania się do samodzielnego korzystania z dróg.
Daria:
Moim zdaniem to nie jest dobry pomysł. Nastolatkowie są często impulsywni, zwłaszcza pod wpływem rówieśników, co nie sprzyja odpowiedzialności na drodze, oraz może zmniejszyć bezpieczeństwo na drogach ze względu na małe doświadczenie nastoletnich kierowców.
Magdalena:
Moim zdaniem sam pomysł jest w porządku. W końcu to tylko rok różnicy. Dobrze by było jednak gdyby mogli prowadzić tylko z kimś doświadczonym do ukończenia 18 roku życia. Chociaż rok to nie taka duża różnica.
Patrycja:
Myślę, że jest to fajna opcja dla młodych ludzi. Kiedyś też można było zrobić prawo jazdy przed 18-tym rokiem życia, tylko nie wiem, czy te wymagania dotyczące już samej jazdy i te widełki wiekowe osób które muszą z nimi jeździć są potrzebne.