Właściciel pojazdu uczestniczącego w wypadku musi zapłacić za jego przetrzymywanie na policyjnym parkingu. Jeśli odmówi uiszczenia opłat, to pojazd będzie stał i rdzewiał, a w końcu przepadnie na rzecz państwa – przypomina “Rzeczpospolita”. Sąd Apelacyjny podzielił tę argumentację. - Niepotrzebnie powód koncentrował się na przyczynie odholowania, gdyż policja miała prawo zarządzić ściągnięcie ciągnika, a opłata parkingowa obciąża właściciela - powiedział sędzia Marek Podogrodzki. - Powinien był wykazać bezprawne zachowanie policji, a na to nie przedstawił dowodów (sygn. VI ACa 314/06). Wyrok sądu jest prawomocny, ale przysługuje kasacja. Henryk W. (który musi uiścić za swój pojazd opłatę) nie zamierza ustąpić. W prawie o ruchu drogowym jest jednak przepis (art. 130a ust. 5), że pojazd odholowany i nieodebrany przez uprawnionego w ciągu 6 miesięcy uznaje się za porzucony (przechodzi na własność Skarbu Państwa). Henryk K. chyba się z tym liczy, gdyż nie żąda zwrotu maszyny (mającej ok. 20 lat), lecz 120 tys. zł odszkodowania.
Usuwanie z drogi
Zgodnie z art. 130a prawa o ruchu drogowym: pojazd jest usuwany z drogi na koszt właściciela m.in. w razie: - pozostawienia w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu, - nieokazania przez kierującego dokumentu stwierdzającego ubezpieczenie OC posiadacza pojazdu; usunięty pojazd umieszcza się na wyznaczonym przez starostę parkingu strzeżonym do czasu uiszczenia opłaty za jego usunięcie i parkowanie; wysokość opłaty ustala rada powiatu; decyzję o przemieszczeniu lub usunięciu pojazdu z drogi podejmują: policjant, strażnik gminny (miejski), osoba dowodząca akcją ratowniczą.