Kancelaria Sejmu RP opublikowało interpelację zaadresowaną do ministra spraw wewnętrznych i administracji oznaczając ją numerem 25540. Posłanka Anna Elżbieta Sobecka pisze do ministra: - W dniu wczorajszym doszło do tragicznego wydarzenia w Szaflarach w Małopolsce, gdzie zginęła młoda osoba podczas praktycznej części egzaminu na prawo jazdy. Po wjechaniu na niestrzeżony przejazd kolejowy samochód zatrzymał się na środku torowiska, a po zgaśnięciu silnika egzaminator uciekł z pojazdu, zostawiając osobę egzaminowaną wobec zbliżającego się pociągu. I konkluduje stawiając pytania: - Mając na uwadze powyższe, zwracam się z prośbą o udzielenie odpowiedzi:
1. Czy ministerstwo planuje przeprowadzenie kontroli w ośrodkach szkolenia oraz egzaminowania kierowców?
2. Czy ministerstwo planuje zmianę w przepisach dotyczących przeprowadzania egzaminów na prawo jazdy?
Możemy tu powiedzieć „niestety”. Adresat postawionych pytań nie jest właściwy. I taka właśnie - prawdopodobnie - będzie odpowiedź resortu spraw wewnętrznych i administracji.
Wypadek wydarzył się 23. sierpnia na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Szaflarach. Zdającą egzamin praktyczny w ruchu drogowym 18-latkę z ciężkimi obrażeniami przewieziono do szpitala w Nowym Targu, gdzie zmarła. Egzaminatorowi Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Nowym Targu (od 2014 r. oddział MORD w Nowym Sączu), który prowadził egzamin, postawiony został zarzut nieumyślnego doprowadzenia do katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym. Kodeks karny przewiduje tu sankcję od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. - Podejrzany po przedstawieniu zarzutów nie przyznał się do winy przedstawiając okoliczności, które jego zdaniem wskazują na to, że zrobił wszystko, co było w jego mocy, jednak nie mógł uniknąć tej katastrofy - informował szef nowotarskiej rejonowej prokuratury Józef Palenik. Magdalena Frączek z Sądu Okręgowego w Nowym Sączu informowała, iż sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o tymczasowy areszt egzaminatora. Wobec podejrzanego zostały podjęte wolnościowe środki zapobiegawcze - dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju oraz poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł. Czasowo nie może on wykonywać zawodu egzaminatora i instruktora nauki jazdy.
W minioną sobotę redakcja portalu Radia ZET donosiła: - Jak mi powiedział Radiu ZET prokurator rejonowy z Nowego Targu Józef Palenik - na wolności egzaminator może wpływać na zeznania świadków i w ten sposób utrudniać wyjaśnienie wszystkich okoliczności tragedii. (…) Prokuratura złoży w tym tygodniu zażalenie na decyzję sądu, który nie zgodził się na tymczasowe aresztowanie 62-latka po tragicznym wypadku w Szaflarach.
Prokurator zapowiedział, że będzie przeprowadzony eksperyment w miejscu wypadku, aby stwierdzić, jaka jest tam widoczność i czy był czas na odpowiednią reakcję. (jm)