W swoim dzisiejszym porannym programie jedna ze stacji telewizyjnych poinformowała właśnie, iż na środę zaplanowane zostało spotkanie przedstawicieli trzech resortów, którego celem jest wypracowanie nowych przepisów, które - w założeniu - mają poprawić bezpieczeństwo na drogach.
- Bardzo stanowczo podchodzę do spraw związanych z bezpieczeństwem ruchu drogowego. Uważam, że czeka nas z ministrem sprawiedliwości bardzo poważna rozmowa na ten temat. Musimy zrobić to profesjonalnie, w konsultacji z tymi, którzy odpowiadają za bezpieczeństwo ruchu drogowego - mówił na antenie mediów publicznych szef resortu infrastruktury, Dariusz Klimczak.
O jakie zmiany może chodzić? To - w rozmowie z tvn24.pl zdradziła Anna Szumańska, rzeczniczka ministerstwa infrastruktury. - Nasze propozycje idą w kierunku bezwzględnych kar więzienia dla osób nietrzeźwych i po środkach odurzających, którzy są sprawcami wypadków lub kolizji - zaznaczyła. Dodajmy, iż działania te zostały podjęte po tragicznym wypadku do którego doszło w Warszawie na Trasie Łazienkowskiej. Rzeczniczka dodała:P - Chcemy wprowadzenia bezwzględnej kary więzienia dla osób, które miały sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a mimo to wsiadły za kierownicę. Oprócz tego, analizujemy wraz z innymi służbami możliwość wykorzystania nowych technologii w pojazdach, które utrudniają brawurowe i lekkomyślne ignorowanie obowiązujących przepisów - przekazuje.
- Ostatni zdarzenia ze skutkiem śmiertelnym (wypadek na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie - przyp. red.) pokazały, że problem dotyczy bardzo mocno osób, które utracą uprawnienia albo w ogóle ich nigdy nie nabyły, a mimo wszystko wsiadają do samochodu. Będziemy zastanawiali się też w gronie innych służb, na ile państwo, jako mechanizm, może zapanować nad tym zjawiskiem, widzieć tych kierowców - przekazuje Arkadiusz Myrcha, wiceminister sprawiedliwości.
Śmiertelny wypadek na Trasie Łazienkowskiej i jego okoliczności wstrząsnęły Polską. Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada prace nad zmianami w prawie. Jeszcze w tym tygodniu przedstawiciele kilku resortów mają rozmawiać o nowych przepisach, by skuteczniej walczyć z piratami drogowymi.
- Ciężko to nazwać wypadkiem - mówi o zdarzeniu na Trasie Łazienkowskiej w nocy z 14 na 15 września Mikołaj Małecki, karnista, wykładowca Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Ta sytuacja jest o wiele bardziej karygodna, z tego co wiemy, mamy tu do czynienia ze świadomym łamaniem przepisów. Robienie sobie z drogi publicznej prywatnego toru wyścigowego to nie jest zwykły wypadek. (jm)