Do sejmowej Komisji do Spraw Petycji skierowana została anonimowa petycja w sprawie uchylenia art. 41 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń. Jej autor konkluduje: - Bezpieczeństwo na drogach jest ważniejsze od pieniędzy! Wnosi o pozytywne rozpatrzenie petycji poprzez uchylenie art. 41 kodeksu wykroczeń. Według obowiązującego stanu prawnego brzmi on następująco: Rozdział III. Zastosowanie środków oddziaływania wychowawczego (…) Art. 41. W stosunku do sprawcy czynu można poprzestać na zastosowaniu pouczenia, zwróceniu uwagi, ostrzeżeniu lub na zastosowaniu innych środków oddziaływania wychowawczego. W ocenie autora petycji – przepis ten „tylko zachęca „słabo zarabiających policjantów” do przyjmowania korzyści majątkowych w zamian za „pouczenie””.
Petycja. I następująco uzasadnia swój pomysł (w cyt. pisownia oryginalna): - W latach 90-tych, gdy w służbach mundurowych panowała olbrzymia korupcja, ten środek stosowany był (przez niektórych policjantów najwidoczniej nadal jest skoro widoczny jest wzrost liczby zabitych i rannych osób na drogach w tegorocznym roku kalendarzowym) w stosunku do wielu piratów drogowych w zamian za przyjęcie korzyści majątkowej np butleki z alkoholem, pieniądze, biżuteria. Środek jakim jest "pouczenie" nigdy nie był (nadal nie jest) skutecznym środkiem wychowawczym, ponieważ "pouczając" kogoś, iż dopuszcza się wykroczenia, nie ma się 100 % pewności czy ta osoba po raz pierwszy w życiu została pouczona o dopuszczeniu się wykroczenia czy po raz 150 (słownie: sto-pięcdziesiąty). Pozostawienie art. 41. kodeksu wykroczeń, pozostanie zachętą policjantów do odstępowania od swoich obowiązków (wystawiwanie mandatów), w zamian za przyjęcie korzyści majątkowych od potencjalnych sprawców wykroczenia. I dalej kontynuuje wywód zawarty w petycji: - Od oceny czy dane wykroczenie tj. zaparkowanie samochodu na drodze pożarowej, zaparkowanie w strefie obowiązywania zakazu ruchu w obu kierunkach, wyprzedzanie na pasach, wymuszanie pierszeństwa, wyprzedzanie na trzeciego, są czynami niskiej szkodliwości społecznej są sądy powszechne a nie policjanci. Spadek wpływów z mandatów do budżetu państwa przy jednoczesnym wzroście kolizji i wypadków śmiertelnych na drogach w tym roku w stosunku do lat poprzednich budzi wątpliwości czy sprawcy nie zostali wcześniej za podobne wykroczenia "puczeni" przez Policjantów w zamian za wręczenie korzyści majątkowych. Oczywiście tego udowodnić się nie da, lecz można się tylko tego domyśleć mając na uwadze, iż Policjanci ochoczo przyznają się, że "chcieliby zarabiać więcej".
Opinie. W ślad za „Rzeczpospolitą” media grzmią: „Koniec z policyjnymi pouczeniami”, „Będą tylko mandaty”, „Już tylko mandat lub sąd?”. Przywołany dziennik prezentuje statystyki z 2017 r., wówczas policja wystawiła 3,6 mln mandatów, pouczono 5% sprawców wykroczeń. Portal INTERIA pl przeprowadza ankietę, według stanu na dzień dzisiejszy uczestniczyło w niej 6904 osób, z czego na pytanie „Czy zrezygnowanie z pouczeń to dobry pomysł?” - 7% odpowiedziało - Tak, bo pouczenia sprzyjają korumpowaniu policjantów; 92% - odpowiedziało - Nie. Za drobne drogowe przewinienie pouczenie wystarczy i 1% nie ma zdania.
Czy za wykroczenia, nawet te najdrobniejsze, o totalnie niskiej szkodliwości, mielibyśmy otrzymywać mandaty, albo przeciwko nam będzie wszczęte postępowania sądowe? (jm)