Katarzyna Dobrzańska-Junco, Sztokholm , 19-20.2.2020 r. (fot. ze zbiorów Autorki)
Global Ministerial Conference on Road Safety odbywa się co 5 lat. To światowy kongres bezpieczeństwa ruchu drogowego, którego celem jest stworzenie wspólnych, globalnych założeń i strategii na kolejne lata w ramach poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego na całym świecie. Uczestniczą w nim przedstawiciele rządów z wszystkich krajów świata, światowi liderzy i przywódcy. Czy jest to możliwe w tak zróżnicowanym świecie, przy ogromnych różnicach kulturowych, ekonomicznych, cywilizacyjnych?
Historia kongresów. Pierwszy kongres odbył się w Moskwie pod koniec 2009 roku i zainicjowany został przez Światową Organizację Zdrowia WHO. Drugi odbył się już przy wspólnym udziale WHO i ONZ, w 2015 roku w stolicy Brazylii. Obydwa kongresy łączył wspólny cel: wprowadzenie jednolitej polityki brd wpisanej w ochronę zdrowia jako wartość nadrzędną i połączenie sektora zdrowia ludzkiego z prewencją i bezpieczeństwem w ruchu drogowym. Od tej pory starano się, aby brd nie było osobno rozpatrywaną dziedziną, a częścią polityki zdrowotnej. Konferencja w Sztokholmie poszła o wiele dalej. Na spotkaniu w Sztokholmie w lutym 2020 roku pokazano, że brd to część globalnego systemu, nie tylko powiązana ze zdrowiem.
Sztokholm – luty 2020. Co roku 1,35 miliona ludzi ginie na drogach. To prawie 3700 osób które dziennie traci życie na świecie. Wśród nich giną głównie młodzi ludzie. Większości z tych zdarzeń jesteśmy w stanie zapobiec. Dlatego coraz więcej nie tylko mówimy o bezpieczeństwie w ruchu drogowym patrząc na niewyobrażalne straty ludzkie, straty moralne i straty finansowe, ale także zaczynamy postrzegać brd jako część dużego systemu zrównoważonego rozwoju gospodarek światowych. I takie właśnie podejście zaprezentowano w Sztokholmie.
Z jednej strony konferencja była bardzo ciekawą platformą do wymiany doświadczeń poszczególnych regionów i państw. Tu różnice są kolosalne i przegląd tematów prezentowanych na konferencji jest tego najlepszym dowodem. Mamy skrajne doświadczenia niektórych krajów afrykańskich które opowiadają o tym, jak starają się walczyć o brd w bardzo trudnych, niesprzyjających warunkach, często zderzając się ze światem terroru i terroryzmu panującego w kraju, gdzie wartość życia ludzkiego i priorytetów nabiera całkowicie innego znaczenia. Jednocześnie niektóre z tych krajów potrafią skutecznie wprowadzić zakaz sprowadzania do kraju samochodów starszych niż 10 lat. Mamy doświadczenia niektórych krajów azjatyckich i problem skuterów i braku kultury zakładania kasków. Jest też problem tabu jazdy po alkoholu w krajach muzułmańskich. Islam zabrania spożycia alkoholu, natomiast w praktyce wygląda to różnie. Trudno jednak wyobrazić sobie prowadzenie otwartych kampanii społecznych na ten temat biorąc pod uwagę kontekst kulturowy. Są wreszcie aktualne doświadczenia Australii po pożarach gdzie duża część infrastruktury drogowej została zniszczona. Jest też ciekawy przykład Arabii Saudyjskiej gdzie koordynacja brd podlega pod Ministerstwo Zdrowia. Każdy przykład jest inny, każdy kraj zmaga się ze swoimi „demonami”, ale zawsze wybrzmiewały pośród nich wspólne przesłania: potrzebujemy wiarygodnych, sprawdzonych i zunifikowanych danych brd na których będziemy mogli się opierać. Jeśli nie mamy wspólnych danych z jednego źródła, nie wiemy na czym się opierać. Jeśli nie wiemy dokładnie co nam dolega, jak możemy wyleczyć chorobę? Tu największym problemem jest ilość instytucji w danym kraju, które osobno zajmują się analizami i zbieraniem danych, ale także przestrzeń której nikt nie bada – co się dzieje po wypadku, jakie są koszty opieki powypadkowej, koszty leczenia, rehabilitacji i leczenia traumy.
Deklaracja Sztokholmska. Na bazie konferencji powstały 2 dokumenty: rekomendacje grupy akademickiej ekspertów („Saving lives Beyond 2020: the next steps”), którzy na podstawie danych radzą – co dalej. Bardzo dobra, spójna wizja pokazująca kierunek który powinniśmy obrać aby zredukować liczbę ofiar. Ale w tych rekomendacjach jest także ogromna, niewypowiedziana pusta przestrzeń. Nie ma w nich nic o opiece powypadkowej. Dlaczego? Naukowcy stwierdzili: musimy opierać się na danych, na analizach. Nie możemy rekomendować i naukowo opierać się na czymś, co nie jest zbadane - nie ma do opieki powypadkowej wiarygodnych i zunifikowanych danych.
Drugim dokumentem który powstał na bazie konferencji jest Deklaracja Sztokholmska (Stockholm Declaration). Tu udało się przedstawicielom organizacji broniących praw ofiar i rodzin – takich jak FEVR wprowadzić zapisy dotyczące opieki powypadkowej.
Deklaracja ta świetnie podsumowuje nakierowanie na globalne podejście do brd: zrównoważony rozwój światowy gdzie walka o klimat, zdrowie fizyczne i psychiczne człowieka, jego prawa, równość i równość płci, bezpieczeństwo w ruchu drogowym są nierozłączne i powiązane ze sobą.
Kładzie nacisk na prawa dzieci i młodzieży, ich ochronę, ale także prawa kobiet. Na prawa ofiar wypadków drogowych i ich rodzin. Prawa do dochodzenia sprawiedliwości. Podkreśla i nawołuje państwa i polityków do zwiększenia nakładów na zdrowie, bezpieczeństwo i zrównoważone gospodarki. Jak wspomniano na konferencji: „Bezpieczeństwo ruchu drogowego to nasz wspólny biznes. Biznes który się opłaca każdemu z nas. A na martwej planecie nie ma biznesu”. Nawołuje do wzięcia odpowiedzialności i utworzenia struktur odpowiedzialnych bezpośrednio za brd, do współpracy międzysektorowej z organizacjami pozarządowymi, instytucjami prywatnymi na poziomach regionalnych, ogólnokrajowych i międzynarodowych. Nawoływano także do utworzenia ujednoliconych standardów inżynierii, wprowadzania nowych technologii, prowadzenia rozszerzonych badań naukowych, bezpiecznego projektowania i budowy dróg, wprowadzania rozwiązań brd, strategicznego planowania systemów transportowych i zrównoważonych miast. Ale co najbardziej wybrzmiało zarówno w deklaracji jak i wszystkich wystąpieniach to czynnik ludzki.
Pamiętając, że czynnik ludzki nie powinien być oderwany od innych aspektów poprawy brd, położono na niego bardzo duży i znaczący nacisk.
Jasno wybrzmiało, że należy wprowadzić system edukacji brd na wszystkich etapach życia ludzkiego. Że trzeba cały czas podnosić świadomość ryzyka i konsekwencji, dbać o wprowadzanie metod pedagogicznych odpowiednich do wieku i grup wiekowych, stosować metody edukacji rówieśniczej tak, aby myśleć nie punktowo, a długofalowo i tworzyć podwaliny rozwoju dla przyszłych pokoleń. Potrzeba dramatycznej zmiany sposobu myślenia i globalnego postrzegania brd. A przede wszystkich potrzeba empatii i szacunku do drugiej osoby.
Patrząc z naszej perspektywy niektóre panele dyskusyjne mogły wydawać się przesadzone i nieco groteskowe w porównaniu do problemu bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce. I tak np. problem płci w bezpieczeństwie ruchu drogowego, problem płci na znakach drogowych etc. Może i kiedyś przyjdzie nam zajmować się tego typu problemami w brd – to byłby dobry znak świadczący o tym, że pozostałe ogromne problemy z którymi się borykamy – zniknęły. Niemniej jednak połączenie wielu aspektów wpływających na brd jest bardzo ciekawym spojrzeniem. Nie gorszym, nie lepszym, ale innym, które może dać i powinno - inspiracje do nowych pomysłów i projektów na rzecz poprawy brd.
Na koniec warto zapamiętać puentę, która tak naprawdę rozpoczęła tegoroczną konferencję. Pytanie to padło z ust przedstawiciela rządu Tajlandii. Powiedział: wszyscy zwracamy uwagę na np. medialne zdarzenie drogowe, wypadek samolotu, przeżywamy i panikujemy kiedy mówimy o koronawirusie. W takich zdarzeniach ginie parę, kilkanaście osób, kilkaset na przełomie tygodni lub miesięcy. Codziennie na świecie w wypadkach drogowych ginie prawie 3700 ludzi. Czemu o tym nie mówimy, czemu gubimy tą perspektywę?
To pytanie jest także odpowiedzią, dlaczego czasami należy spojrzeć globalnie na wiele innych aspektów naszego życia i poznać inną perspektywę. Nie zawsze lepszą, niekoniecznie gorszą, ale inną.
Katarzyna Dobrzańska-Junco
Przedstawiciel Małopolskiej Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego
Liderka dziedziny „Bezpieczny Ruch Drogowy” programu „Bezpieczny Kraków”