Przegląd prasy

Najcięższe wykroczenia bez możliwości redukcji punktów

1 sierpnia 2024

Najcięższe wykroczenia bez możliwości redukcji punktów
- Chcielibyśmy, aby redukcja liczby punktów karnych nie dotyczyła najcięższych wykroczeń drogowych, takich jak rażące przekraczanie prędkości, jazda po spożyciu alkoholu i używek, nieustępowanie pierwszeństwa, wyprzedzanie na przejściach dla pieszych - wylicza Konrad Romik, sekretarz KRBRD (fot. PIXABAY) [kliknij]

W Ministerstwie Infrastruktury (MI) trwają prace nad regulacjami mającymi poprawić bezpieczeństwo ruchu drogowego. Mają zostać zlikwidowane przepisy dotyczące redukowania punktów karnych poprzez szkolenia, a wprowadzone regulacje dotyczące zatrzymywania praw jazdy na trzy miesiące za przekraczanie prędkości pojazdów o więcej niż 50 km/h w obszarze niezabudowanym. - Chcielibyśmy, aby redukcja liczby punktów karnych nie dotyczyła najcięższych wykroczeń drogowych, takich jak rażące przekraczanie prędkości, jazda po spożyciu alkoholu i używek, nieustępowanie pierwszeństwa, wyprzedzanie na przejściach dla pieszych - wylicza Konrad Romik, sekretarz KRBRD.

Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (KRBRD) rekomenduje rządowi działania niezbędne w tym roku w celu poprawy sytuacji na drogach. Chodzi o ograniczenie prędkości dla kierujących pojazdami osób, które łamią przepisy, podróżując z prędkością powyżej 50 km/h poza terenem zabudowanym. Zatrzymywane na trzy miesiące powinny być prawa jazdy tym kierowcom, którzy łamią przepisy nadmiernie, bandycko na drogach jednojezdniowych dwukierunkowych - czytamy na łamach Prawo.pl.

- Chcielibyśmy, aby redukcja liczby punktów karnych nie dotyczyła najcięższych wykroczeń drogowych, takich jak rażące przekraczanie prędkości, jazda po spożyciu alkoholu i używek, nieustępowanie pierwszeństwa, wyprzedzanie na przejściach dla pieszych - wylicza Konrad Romik, sekretarz KRBRD, cytowany przez Prawo.pl. Tomasz Tosza, zastępca dyrektora zarządzania ruchem drogowym, potwierdza w serwisie Prawo.pl, że wzrosty wypadków są faktem. - Zmiany prawa wprowadzone dwa lata temu zmniejszyły śmiertelność w wypadkach o jedną trzecią. Obawiam się, że bez bardzo radykalnych działań po stronie legislatora nie uda nam się osiągnąć takiego stanu bezpieczeństwa, jak ma to miejsce w krajach nordyckich” - przekonuje Tomasz Tosza w serwisie Prawo.pl.

Źródło informacji: PAP MediaRoom