Przegląd prasy

Rowerzyści w strefie o ruchu uspokojonym

27 lipca 2008

Posłowie, prokuratorzy mogą jeździć po odremontowanym Krakowskim Przedmieściu, autobusy także. Tylko rowerzyści nie mają tyle szczęścia. Wydzielonej ścieżki dla rowerów brak, a na niepokornych czyha straż miejska – relacjonuje “eMetro”. Awantura o rower na Krakowskim Przedmieściu zaczęła się kilka lat temu. Kiedy ratusz w 2004 r. (za prezydentury Lecha Kaczyńskiego) przedstawił plany modernizacji ulicy, okazało się, że nie uwzględniają one ścieżki rowerowej. - Rower na wydzielonej ścieżce jest niebezpieczny dla przechodniów - nadjeżdża cicho i szybko, nie pozwala swobodnie spacerować - bronił wtedy swojego stanowiska autor projektu przebudowy Krzysztof Domaradzki. Ale rowerzystów zapewniono, że zakaz wjazdu nie będzie ich dotyczył i swobodnie będą mogli jeździć po Krakowskim. A jak jest? Rzecz w tym, że ilu rozmówców, tyle interpretacji. Agata Choińska z Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych twierdzi, że cykliści mają prawo wjazdu na Krakowskie, bo "jest strefą o ruchu uspokojonym". Innego zdania jest straż miejska. Dla nich zakaz to zakaz. Rowerzyści muszą się więc liczyć z tym, że strażnicy mogą ich zatrzymywać. Miejski inżynier ruchu Janusz Galas nie jest do końca pewny, jak to jest z rowerami na Krakowskim Przedmieściu. Najpierw stwierdził, że to droga głównie dla autobusów, dopiero indagowany przez dziennikarzy "Gazety Stołecznej" obiecał wyjaśnić sprawę i oficjalnie wpuścić rowerzystów na odnowioną ulicę.

Słowa kluczowe rowerzyści Warszawa