W pierwszych dniach stycznia br. grupa posłów wystąpiła z inicjatywą zmiany ustawy – Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia. Propozycja – o czym pisaliśmy - dotyczy przede wszystkim zniesienia prawa odmowy przyjęcia mandatu karnego. Rzecznik Praw Obywatelskich, Artur Bodnar w obszernym wystąpieniu zaadresowanym do marszałek Elżbiety Witek ocenił, iż odmowa przyjęcia: - (…) daje wyraz zasadzie, od której nie ma wyjątku, że do prawomocnego ukarania w postępowaniu mandatowym może dojść tylko wówczas, gdy sprawca wykroczenia dobrowolnie podda się karze.
Według stanu prawnego obowiązującego na dzień dzisiejszy - zgodnie z art. 97 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia (k.p.s.w.) - potencjalny sprawca wykroczenia może odmówić przyjęcia mandatu karnego (§ 2). . Natomiast funkcjonariusz nakładający grzywnę jest obowiązany wskazać jej wysokość, określić zachowanie stanowiące wykroczenie, czas i miejsce jego popełnienia oraz kwalifikację prawną, a także poinformować sprawcę wykroczenia o prawie odmowy przyjęcia mandatu karnego i o skutkach prawnych takiej odmowy (§ 3). Grupa posłów wniosła inicjatywę nowelizacji przywołanej ustawy i od jej wejścia w życie ten sam sprawca wykroczenia takiego prawa już nie będzie miał. Natomiast funkcjonariusz będzie obowiązany wskazać wysokość mandatu, określić zachowanie stanowiące wykroczenie, czas i miejsce jego popełnienia oraz kwalifikację prawną, a także poinformować sprawcę wykroczenia o prawie, terminie i sposobie wniesienia środka zaskarżenia oraz o treści przepisu art. 99a § 6. Czyli to sprawca będzie zobowiązany udowodnić swoją niewinność.
Rzecznik Praw Obywatelskich Artur Bodnar interpretuje: - Aktualnie obowiązująca regulacja prawna z art. 97 § 2 k.p.s.w. stanowiąca, że sprawca wykroczenia może odmówić przyjęcia mandatu karnego, daje wyraz zasadzie, od której nie ma wyjątku, że do prawomocnego ukarania w postępowaniu mandatowym może dojść tylko wówczas, gdy sprawca wykroczenia dobrowolnie podda się karze. Od niego bowiem zależy, czy przyjmie mandat karny, czy odmówi jego przyjęcia, przy czym, odmawiając, nie ma obowiązku wskazania powodu odmowy. Z kolei, odnośnie do § 3 tegoż przepisu w doktrynie zauważa się, iż: informując sprawcę wykroczenia o prawie odmowy przyjęcia mandatu karnego, informuje się go jednocześnie o skutkach prawnych tej odmowy. Skutkiem tym jest wystąpienie do sądu z wnioskiem o ukaranie. Informacja o tym skutku nie może przybierać formy presji na sprawcę wykroczenia, aby „dobrowolnie” poddał się karze. Za niedopuszczalne w szczególności należałoby uznać straszenie sprawcy wykroczenia, że w sądzie będzie go to więcej kosztowało. Zauważyć bowiem należy, że odmowa przyjęcia mandatu karnego nie stanowi dla sądu okoliczności obciążającej przy wymiarze kary.
I kwestia propozycji przeniesienia na sprawcę dowodu: - Akceptując pogląd nauki prawa, że [i]stotą postępowania mandatowego jest jego warunkowy charakter wyrażający się w tym, że organ mandatowy może nałożyć grzywnę w drodze mandatu tylko wówczas, gdy sprawca wyrazi na to zgodę19, podkreślić należy, że projektowana regulacja prawna całkowicie dyskwalifikuje konsensualność postępowania mandatowego na rzecz, jak w uzasadnieniu projektu wskazano: „przerzucenia ciężaru procesowego zaskarżenia mandatu na ukaranego”, które w efekcie miałoby „zmniejszyć wpływ spraw o wykroczenia do sądu” i „odciążyłoby funkcjonariuszy od składania dużej liczby wniosków o ukaranie, na rzecz przekazania do sądu materiałów sprawy”. Powyższe w społeczeństwie wywoła najpewniej utratę zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, poczucie tworzenia się państwa policyjnego, przeświadczenie o arbitralnym stosowaniu prawa przez organy powołane do jego strzeżenia, poczucie naruszenia suwerenności woli i powątpiewanie w możliwość udowodnienia swoich racji przed sądem, skoro zamiast ciężaru dowodu winy obywatela spoczywającego dotąd na organie państwowym, to obywatel zmuszony zostanie do udowodnienia swojej niewinności. Zupełnie w tym kontekście zapomniane są słowa: Wszechmocna władza nie gwarantuje dobrego państwa. A chce się obywatelom wmówić, że aby było dobrze, organy państwa muszą mieć nieograniczoną władzę.
W swoich uwagach podsumowujących Artur Bodnar stwierdza: - Biorąc pod uwagę powyższe, wyrazić należy jednoznacznie negatywną opinię o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy z dnia 24 sierpnia 2001 r. – Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia (druk sejmowy nr 866), jako projekcie niedostatecznie rozważonym, niedopracowanym, wewnętrznie sprzecznym, niezgodnym z aksjologią polskiego systemu prawnego i w konsekwencji niezgodnym ze wskazanymi w opinii przepisami ustawy zasadniczej.
Przesłana do Sejmu opinia jest bardzo obszerna. Rzecznik wskazuje w niej na sprzeczność zaproponowanej nowelizacji z kilkoma artykułami Konstytucji RP.
Projekt wpłynął do Sejmu 8. stycznia i został skierowany do pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu. Będziemy informowali o procesie legislacyjnym. (jm)