Rozmowy

Jan Szumiał. Dwukołowce w naszych ustawach

7 maja 2019

Jan Szumiał. Dwukołowce w naszych ustawach
Jan Szumiał, instruktor nauki jazdy, prezes Stowarzyszenia Ośrodków Szkolenia Kierowców w Warszawie (fot. Jolanta Michasiewicz)

Coraz częściej ulicami polskich miast poruszają się, ale też są porzucane w róznych miejscach (na chodniku, w bramie, jezdni), dwukołowce w wielu odmianach, poruszane nie tylko siłą mięśni osoby jadącej nim, ale też te wyposażane w silniki elektryczne rozwijające znaczne prędkości - nawet do 25 km/godz. i o różnej masie. Ilość tych pojazdów dynamicznie wzrasta, nie wywołuje zdziwienia – także coraz bardziej ożywiona – dyskusja i próby odpowiedzi na pytanie jak powinny być one traktowane, czy jako pieszy z prawem poruszania się po chodniku (drodze dla pieszych), czy jako rower i poruszać się po drodze dla rowerów lub pasie ruchu dla rowerów, czy może jako motorower, które obowiązane są do jazdy po jezdni. Interpretacja przepisów, odnośnie tej kwestii, przez służby porządkowe (policja, straż miejska) jest często odmienna. Wyroki sądowe też bywają zaskakujące.

Urządzenia te, nie posiadające wyposażenia mającego wpływ na bezpieczeństwo uczestników ruchu (podobnego do wyposażenia rowerów - hamulec, dzwonek, światło białe z przodu, czerwone i czerwone odblaskowe z tyłu), poruszające się po chodniku z prędkością zdecydowanie większą od pieszych, stanowią zagrożenie zarówno dla nich jak i dla pieszych. Natomiast pozwolenie na to, aby te urządzenia poruszały się po jezdni jest niebezpieczne dla osób poruszających się nimi.

Są różne opinie: jedni są zdania, że trzeba takie osoby uważać za pieszych, a więc powinny poruszać po chodniku, inni że ze wzglądu na prędkość jaką te urządzenia rozwijają, wskazane jest, aby poruszały po ścieżce rowerowej. Jeszcze większe zagrożenie potrącenia ich przez inne pojazdy występuje, jeżeli nie ma przy tej drodze pobocza i ścieżki rowerowej lub pasa ruchu dla rowerów i konieczne jest poruszanie się po jezdni. Dotyczy to zarówno pieszych jak jadących tymi urządzeniami. Postęp technologiczny i powszechność dostępu do nowych rozwiązań technologicznych wyprzedza dostosowanie przepisów ruchu drogowego do zaistniałej sytuacji.

Priorytetem staje się wprowadzenie zmian w przepisach uwzględniających uczestniczenie w ruchu drogowym tego typu pojazdów, aby organa porządkowe i sądownicze mogły mieć podstawę prawną do rozstrzygania ewentualnych sporów wynikłych z kolizji i zdarzeń z udziałem tych urządzeń.

Jednym z rozwiązań może być utworzenie w ustawie - Prawo o ruchu drogowym np. nowych definicji: dwukołowiec i dwukołowiec lekki. W zależności od klasyfikacji można by dopuścić ruch tych pojazdów po drodze dla pieszych w przypadku dwukołowca lekkiego, napędzanego siłą mięśni lub za pomocą silnika, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do prędkości pieszego, a przepisy adekwatne dla ruchu rowerów zastosować wobec pozostałych dwukołowców, uwzględniając, że jeżeli brak jest drogi dla rowerów, ruch tych pojazdów może odbywać się po chodniku z uwzględnieniem przepisów art.33.6. i art.33.7. Ponadto wprowadzić warunki techniczne i wyposażenie obowiązkowe dla tej grupy pojazdów. Proponuję, aby w art. 7 ustawy o kierujących pojazdami dopisać: Dokumentem stwierdzającym posiadanie uprawnienia do kierowania: 2a. dwukołowcem jest karta rowerowa lub prawo jazdy kategorii AM, A1, B1, T - w przypadku osób, które nie ukończyły 18 lat

Jest to jedna z propozycji, ale również przyczynek do dalszej dyskusji i innych propozycji, na co liczę.

Jan Szumiał (Warszawa)