Od stycznia do sierpnia br. doszło do 72 wypadków z udziałem osób do 17. roku życia jadących na hulajnogach elektrycznych. Jedna osoba zginęła, a 72 odniosły rany. Przypomnijmy do końca maja (styczeń-maj 2022) kierujący hulajnogami elektrycznymi uczestniczyli w 132 wypadkach i 256 kolizjach drogowych. Zginęły dwie osoby, a 137 zostało rannych (statystyki nie uwzględniają granicy wieku).
Nieletni hulajnogista. Zacznijmy od przypomnienia, iż hulajnogą elektryczną - po drogach publicznych - nie może poruszać się dziecko, które nie ukończyło 10 lat. To jasny przepis Kodeksu drogowego. Oczywiście poniżej tego wieku te dzieci mogą jechać, ale wyłącznie pod nadzorem osoby dorosłej i tylko w strefie zamieszkania. I dalej - młody kierowca (powyżej tych 10 lat) posiadający kartę rowerową już może się poruszać hulajnogą samodzielnie i bez opieki rodzicielskiej. Podobnie jak starsi wiekiem młodzieńcy - posiadający prawo jazdy kategorii AM, A1, B1 i T. Pełnoletni - już bez jakichkolwiek uprawnień. Dodajmy wszyscy oni mają obowiązek znać i stosować przepisy Kodeksu drogowego, zachowania na drodze, chodniku (dziś drodze dla pieszych) czy drodze rowerowej; udzielania pierwszeństwa, zachowania ostrożności; zasadach jazdy i sposobu parkowania. O potrzebie edukacji wiedzą chyba wszyscy, ale co robią w tym zakresie? Ponadto Eksperci apelują do rodziców o wyposażanie młodych uczestników ruchu drogowego przede wszystkim w kaski, ale też w ochraniacze na kolana i łokcie.
Statystyki wypadków z udziałem hulajnogistów do 17 roku życia. Niestety dzieje się różnie. Hulajnoga elektryczna stała się świetnym prezentem dla młodzieży. O bezpieczeństwie młodych hulajnogistów obdarowujący już nie mówią zbyt wiele. I oto pierwsze statystyki obejmujące pierwsze osiem miesięcy bieżącego roku. - Od początku roku w Polsce doszło do 72 wypadków z udziałem dzieci do 17 lat na hulajnogach elektrycznych. Jedna osoba zginęła a 72 zostały ranne - poinformował PAP nadkom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. I dodał: - Problem skutków wypadków dotyczy w dużej mierze wszystkich niechronionych uczestników ruchu drogowego. Zdarzenia drogowe z udziałem kierujących hulajnogami elektrycznymi są przy tym zdecydowanie rzadsze niż z udziałem rowerzystów. Dla porównania policjant podaje, iż w tej samej grupie wiekowej i także w okresie pierwszych ośmiu miesięcy br. odnotowano 346 wypadków z udziałem młodych rowerzystów. Zginęło w nich 8 osób, a 343 odniosły rany.
Apele o zmianę przepisów. Jak informowaliśmy w lipcu br. Konrad Romik, sekretarz Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego apelował o rozważenie zmiany obowiązującego prawa i nałożenie obowiązku używania kasków [kliknij]. Tę samą kwestię podniósł Mikołaj Pawlak, rzecznik praw dziecka. [kliknij]. - Mimo że nie ma przepisów nakazujących używanie zabezpieczenia w postaci kasku podczas jazdy na hulajnodze, zarówno lekarze, jak i funkcjonariusze policji apelują o jego zakładanie. Chroni on potyliczną część czaszki, a niektóre modele chronią także żuchwę. Niezbędnym elementem wyposażenia powinny być też ochraniacze na łokcie i kolana, w szczególności, gdy użytkownikiem jest dziecko - pisze 16 września br. do ministra infrastruktury RPD. [kliknij] (jm)
[kliknij]