Redaktor Naczelna Tygodnika “PRAWO DROGOWE @ NEWS” Jolanta Michasiewicz poprosiła uczestniczącego w Kongresie Instruktorów i Wykładowców Nauki Jazdy (Warszawa, 10 czerwca 2016 r.) Zbigniewa Weseli o wypowiedź:
(fragmenty, pełen tekst w najbliższym numerze Biuletynu Informacyjnego
Fundacji Zapobieganie Wypadkom Drogowym PRAWO JAZDY):
Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy RENAULT
(540-53 fot. jola michasiewicz)
Pytanie: Jak Pan widzi rolę i znaczenie instytucji Rzecznika Instruktorów i wykładowców?
Odpowiedź: Wydaje mi się, że zwołanie takiego pierwszego kongresu jest bardzo ważną rzeczą. W wystąpieniach panelowych widać było wyraźnie, że to środowisko jeszcze nie potrafi się ukształtować i iść w nowoczesnym kierunku działania na rynku. Wystąpienie Krefta było bardzo ciekawe, ponieważ pokazywało, że trzeba działać innowacyjnie, nowoczesnymi metodami w kierunku odbiorców, którzy też mają swoje nowoczesne oczekiwania, jeżeli chodzi o prowadzenie kursu nauki jazdy. Właśnie to jest bardzo ciekawe, że środowisko chce poprzez taki Kongres w jakiś sposób wypracować nowy sposób działania. Taki, który rzeczywiście przyniesie efekty i kursy nie będą traktowane jako dopust boży tylko coś, co rzeczywiście spowoduje, że bezpieczeństwo w Polsce znacznie się poprawi. Ono rzeczywiście się poprawia, ale wówczas ono się rzeczywiście znacznie poprawi i znikniemy gdzieś tam z końca państw europejskich, gdzie jednak tych wypadków i sytuacji kolizyjnych jest jeszcze bardzo dużo.
Wszyscy myślimy o bezpieczeństwie. Ośrodki doskonalenia techniki jazdy, których coraz więcej powstaje w Polsce, oczekują na rozporządzenie, które być może na początku 2017 roku pojawi się. I młodzi kierowcy, zwłaszcza młodzi kierowcy będą mieli możliwość zaznajomienia się z sytuacjami, które mogą się im na drodze przydarzyć. My ich nie będziemy uczyli jak wykonać manewr żeby wyjść z poślizgu tylko będziemy mówili o zagrożeniach, które się w ruchu drogowym pojawiają. Wiadomo, że gdy uczestniczy się w kursie nauki jazdy to takich zagrożeń praktycznie nie ma, bo to szkolenie odbywa się przy niewielkich prędkościach i właściwie nie zdarza się żeby kierowca np. wpadł w poślizg i zobaczył co się dzieje z samochodem, kiedy ten poślizg jest czy przodem czy tyłem samochodu. A tutaj właśnie taki kurs dalby bardzo dużo.
Właśnie te dwa ośrodki tj. ośrodki szkolenia kierowców i ośrodki doskonalenia techniki jazdy mogłyby wspólnie wypracować taki model, który doprowadziłby do tego, aby ci młodzi kierowcy jeździli bezpieczniej.
Pytanie: Jesteście trochę na uboczu życia środowiska szkoleniowców nauki jazdy. Technika bezpiecznej jazdy może nawet jest niedoceniana przez instruktorów i wykładowców, którzy szkolą kandydatów na kierowców?
Odpowiedź: Myślę, że tak. Kiedyś nawet zrobiliśmy taki kurs bezpłatny dla instruktorów nauki jazdy. Zgłosiło się nawet sporo instruktorów, którzy sami byli zaskoczeni, bo nie mieli doświadczeń z różnymi trudnymi sytuacjami na drodze. Kurs był bardzo ciekawy. Dostaliśmy wtedy dofinansowanie unijne na taki kurs. Niestety tylko na jeden, nie udało się na więcej, ale jakby to środowisko zainteresowało się. Z całej Polski przyjeżdżali na to szkolenie i byliśmy zaskoczeni tą ilością. (...)