Instalowane w samochodach systemy typu ABS, ESC czy ASR podnoszą bezpieczeństwo jazdy pod warunkiem, że kierowca wie, jak działają i jak z nich korzystać. Szczególnie dotyczy to przeciwblokującego układu hamulcowego (ABS). Czy hamując awaryjnie pojazdem z ABS, należy hamować pulsacyjnie? Nie. Czy należy maksymalnie wcisnąć pedał hamulca? Tak. Czy trzeba jednocześnie wcisnąć sprzęgło w przypadku manualnej skrzyni biegów? Tak. Dlaczego? Wyjaśnia ekspert Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
Na szkoleniach doskonalenia techniki jazdy często okazuje się, że kierowcy nie potrafią hamować awaryjnie. Powodem może być brak tego elementu podczas kursów nauki jazdy oraz fakt, że wielu zdawało egzamin na prawo jazdy w czasie, gdy auta z systemem ABS nie były standardem. Zdarza się również, że prowadzący pojazd instynktownie zdejmuje nogę z hamulca lub zmniejsza nacisk, gdy poczuje pulsowanie pedału lub usłyszy nietypowe dźwięki auta - mówi Adam Bernard, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault. - Czasami kierowcy chcą hamować delikatniej, gdyż obawiają się zbytniej eksploatacji klocków hamulcowych czy uszkodzenia samochodu.
W celu prawidłowego i efektywnego hamowania pojazdem z ABS w sytuacji awaryjnej należy jednocześnie gwałtownie i z maksymalną siłą wcisnąć pedał hamulca oraz sprzęgła w przypadku skrzyni manualnej i nie zmniejszać siły nacisku aż do momentu wytracenia prędkości do takiej, jakiej potrzebujemy w danej sytuacji lub do zatrzymania pojazdu. Nie należy hamować pulsacyjnie - wyjaśnia Adam Bernard. System ABS w razie potrzeby zwiększa lub zmniejsza ciśnienie w układzie hamulcowym, a w nowoczesnych modelach decyduje nawet, z jaką siłą przyhamować każde z kół w zależności od jego przyczepności, na przykład jeżeli jedno koło wjedzie na zamarzniętą kałużę, a inne jadą po śniegu, nacisk na koło, które hamuje na lodzie, będzie mniejszy niż na te, które hamują na śniegu. A w jakim celu dociskać jednocześnie sprzęgło? Jeśli nie wciśniemy sprzęgła, wydłużamy drogę hamowania i pogarszamy sterowalność auta. W takiej sytuacji istnieje też zagrożenie, że auto „zgaśnie” - tłumaczy ekspert Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
Czy ABS wydłuża drogę hamowania? Celem systemu nie jest skracanie czy wydłużanie drogi hamowania, a umożliwienie sterowania pojazdem w sytuacji awaryjnego hamowania, co nie jest możliwe, gdy koła są zablokowane. Można więc powiedzieć, że długość tej drogi jest optymalna z punktu widzenia zachowania sterowności. W praktyce system ABS zwykle skraca drogę hamowania, ale mogą wystąpić okoliczności, gdy zostanie ona wydłużona ze względu na rodzaj nawierzchni, na przykład bardzo nierównej drogi - mówi Adam Bernard.
A jak wspomaga kierowcę system ASR? ASR, czyli system kontroli trakcji zapobiega ślizganiu się kół przy ruszaniu i przyspieszaniu poprzez zmniejszenie mocy przekazywanej na koła napędowe. Czasami ASR uruchamia też hamulce, aby przyhamować ślizgające się koło. W wielu autach istnieje możliwość wyłączenia systemu ASR, gdyż to, co nam zwykle pomaga, może również uniemożliwić wyjazd z zaspy śnieżnej czy piachu - dodaje ekspert.
ESC natomiast to system pomagający utrzymać obrany tor jazdy. System monitoruje na bieżąco różne czujniki i w razie potrzeby przyhamowuje odpowiednie koło lub koła, zmniejsza moment obrotowy, co wpływa stabilizująco na samochód i zapobiega poślizgowi. Elektronika, która nadzoruje stabilność pojazdu korzysta i analizuje jednocześnie pracę wielu czujników, m.in.: korzysta z czujników ABS, analizuje prędkość, kąt skręcenia kierownicą, moment obrotowy, dobrany bieg i wiele innych elementów w zależności od pojazdu. Upraszczając, system ESC dba o to, żeby auto pojechało tam, gdzie mamy skierowaną kierownicę, więc mając ESC na wyposażeniu, zawsze sterujmy kierownicą w kierunku jazdy - podsumowuje Adam Bernard.