Przegląd prasy

Chyba nie umiemy jeździć autostradą

31 sierpnia 2017

Chyba nie umiemy jeździć autostradą
fot. J. Michasiewicz (kliknij)

Bezsprzecznym jest, iż autostrada to obecnie najbezpieczniejszy rodzaj dróg. Projektanci starają się proponować najlepsze rozwiązania, tak aby ryzyko kolizji totalnie zminimalizować. Do rozwiązania jest kilka sytuacji, jak chociażby opisywana niedawno - już prawie uznana za plagę - jazda pod prąd. Trzeba obok właściwych znaków drogowych zaproponować zarządcom autostrad także rozwiązania techniczne, które po prostu uniemożliwią taki wjazd na autostradę. Jednak autostrada jest także najszybszą z dróg. Czy czujemy się gotowi do bezpiecznej jazdy autostradą?

Wypadki na najbezpieczniejszych drogach. Jak dowiadujemy się z właśnie opublikowanego raportu Najwyższej Izby Kontroli w 2016 r. na autostradach i drogach ekspresowych miało miejsce łącznie 688 wypadków (w porównaniu do 2015 r. - więcej o 8 proc.), w których zginęło 120 osób (więcej o 17 proc.), a 987 zostało rannych (więcej o 10 proc.). Tu eksperci NIK diagnozują: - Tak duża liczba wypadków wynika przede wszystkim z bardziej intensywnego ruchu na autostradach i drogach ekspresowych. Należy przy tym zauważyć, że wypadki na autostradach i drogach ekspresowych niejednokrotnie mają charakter katastrof w ruchu lądowym, w których uczestniczy wiele osób i pojazdów i których skutkiem są liczne ofiary i zniszczenia.

Przyczyny wypadków na autostradach. Najczęściej odnotowywanym powodem wypadków na autostradach jest niedostosowanie prędkości, kolejna to zmęczenie kierowcy - zaśnięcie za kierownicą, następnie - niezachowanie odległości pomiędzy pojazdami i nieprawidłowa zmiana pasa ruchu. Prędkość pojazdu powinniśmy zawsze dostosować do istniejących i pogarszających się warunków drogowych. Większość karamboli ma miejsce w strefach ograniczonej widoczności. Pojazd w takich warunkach traci też dobrą przyczepność do jezdni. Rada - ograniczenie prędkości i przede wszystkim zwiększony odstęp od poprzedzającego pojazdu. Na mokrej nawierzchni droga hamowania wydłuża się o połowę. Sama śliskość może mieć przyczynę w opadach, ale także w bliskości występowania dużych zbiorników wodnych, cieków, a nawet tylko mokradeł. Senność najczęściej powodowana jest długą i monotonną jazdą - tu pamiętajmy o koniecznych przerwach na odpoczynek. I kolejna rada ekspertów: uważnie patrzmy w lusterka. Zobaczymy zbliżający się - często z nieprzepisową prędkością - motocykl, sprawdzimy czy możemy rozpocząć manewr wyprzedzania itd. Kierowcy często korzystający z przejazdów autostradami wskazują na dwa problemy autostradowe: blokowanie lewego pasa ruchu oraz wyprzedzanie się pojazdów ciężarowych i ciężarowych z naczepami.

Zachowania kierowców - czyli czynnik ludzki. Niestety na autostradach zachowujemy się często w sposób absurdalny. Cofamy - mimo bezwzględnego zakazu, bo.. zagapiliśmy się i ominęliśmy nasz zjazd; zjazdy na pobocze, aby wycofać pojazd. Zatrzymujemy się (poza miejscami do tego wyznaczonymi) i opuszczamy pojazd na autostradzie! O tym, czy ważna jest umiejętność jazdy autostradami, nie trzeba nikogo przekonywać.

Kilka rad ekspertów. Szczególną ostrożność należy zachować już podczas czynności wjazdu na autostradę po pasie włączania. Jak sama nazwa wskazuje, służy on do tego, aby można było rozpędzić pojazd do prędkości pozwalającej płynnie włączyć się do ruchu. Niedopuszczalny jest np. dojazd do końca pasa i oczekiwanie na moment stosowny do włączenia się do ruchu. Następnie należy utrzymywać prędkość w zakresie 40-140 km/godz. oraz zająć prawy pas, gdyż lewy służy wyłącznie do wyprzedzania wolniej jadących pojazdów. Po zakończeniu takiego manewru trzeba z powrotem zjechać na prawy pas. Ponieważ prędkości osiągane na autostradach są z założenia wysokie, konieczne jest zachowanie znacznie większych odstępów między samochodami niż ma to miejsce w przypadku dróg niższych kategorii. Np. minimum 50 metrów odstępu, aby mieć czas na reakcję. Ryzyko najechania na tył innego uczestnika ruchu w przypadku utrzymywania zbyt małego odstępu jest wysokie i może skończyć się tragicznie. Zaleca się także dostosowanie prędkości i odległości do panujących warunków atmosferycznych. Ponadto eksperci przypominają: zatrzymać się można jedynie na wydzielonym obszarze MOP (Miejsce Obsługi Podróżnych) lub - wyjątkowo w przypadku usterki uniemożliwiającej dalszą jazdę - na pasie awaryjnym. I - wzywamy pomoc. Trzeba pamiętać, że tuż obok przejeżdżają pojazdy poruszające się z naprawdę dużymi prędkościami, dlatego dla własnego bezpieczeństwa przed opuszczeniem samochodu należy zawsze upewnić się, że po otworzeniu drzwi nic nam nie grozi. Zabronione jest cofanie i zawracanie, dotyczy to również punktów poboru opłat, które są traktowane jak integralna część autostrady. A czy wiemy jak zachować się w sytuacji wypadku na autostradzie?

Szkolenie i egzaminowanie bez jazdy autostradą. Niestety szkolenie i egzaminowanie kandydatów na kierowców nie odbywa się na autostradach. I nie jest to tylko problem nasz krajowy. Brytyjczycy - jak informowaliśmy ostatnio - debatowali nad możliwością dopuszczenia szkolenia na autostradach. Jak wynika z badań brytyjskiego automobilklubu RAC, aż 46% tamtejszych kandydatów na kierowców zdających egzamin, nie czuje się w pełni przygotowanymi do jazdy po autostradach. Sam egzamin na prawo jazdy odbywa się w obszarze zabudowanym, a już po zdaniu egzaminu, kierowcy korzystają także z autostrad. Może tu rola dla ODTJ i instruktorów techniki jazdy? Problem ten nie dotyczy wyłącznie Polski. Jak wynika z badań brytyjskiego automobilklubu RAC, aż 46% tamtejszych kandydatów na kierowców zdających egzamin, nie czuje się w pełni przygotowanym do jazdy po autostradach.

Podsumowanie. Niestety, dla wielu kierowców poruszanie się po autostradach jest nadal nowym doświadczeniem - ocenia w przywołanym raporcie NIK. Wątpliwości budzi również, będąca po części skutkiem przyjętego przez Komendanta Głównego Policji podejścia, niska aktywność Policji na autostradach i drogach ekspresowych. Komisariaty autostradowe, znajdujące się przy autostradach działają jedynie w dwóch województwach - śląskim i małopolskim (dodatkowo w Gorzowie Wielkopolskim przy autostradzie zlokalizowana jest sekcja zabezpieczenia autostrady). W pozostałych województwach zadania te realizują komendy powiatowe i miejskie policji. Kwestia ta będzie przedmiotem dalszego zainteresowania NIK - czytamy. Autorzy opracowania zaproponowali kilka rozwiązań. Do Prezesa Rady Ministrów wnioskują o przeprowadzenie szerokiej akcji edukacyjnej wśród kierowców na temat zasad użytkowania i zachowania się na autostradzie i drodze ekspresowej, w szczególności w zakresie przygotowania się do podróży oraz stosowania się do nowo wprowadzanych rozwiązań w zakresie ruchu drogowego (np. „korytarz życia”).

Smutne, ale chyba jednak uprawnione jest twierdzenie, że nie umiemy jeździć autostradami. Jak się okazuje, wysoki procent kierowców omija autostrady. Powodem jest strach czy stres spowodowany jazdą tą arterią, ale tez obowiązkowe opłaty? Dziwi dlaczego dopuszczalną prędkością na polskich autostradach jest 140 km/godz., ale to już pozostawmy do odrębnych przemyśleń. (jm)