W miniony piątek Izba Gospodarcza Komunikacji Miejskiej (IGKM) zorganizowała briefing prasowy poświęcony obecnym przepisom prawnym, które uniemożliwiają badania kierowców transportu publicznego pod kątem substancji psychoaktywnych.
Prezes Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej Dorota Kacprzyk odniosła się do sytuacji przewoźników transportu publicznego i samorządów, jeśli chodzi o kontrolowanie stanu kierowców. Wezwała też do prowadzenia potrzebnych zmian w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i Kodeksie pracy. Podkreślono, iż Izba zabiega o nie od dwóch lat.
- Pracodawcy muszą mieć możliwość kontrolowania stanu kierowców pod wpływu alkoholu i środków psychoaktywnych - Izba Gospodarcza Komunikacji Miejskiej wzywa do zmian ustawowych w tym zakresie. Zdając sobie sprawę z roli i odpowiedzialności prowadzących pojazdy komunikacji miejskiej za zdrowie i życie pasażerów i innych użytkowników dróg, IGKM od lat wspiera polskich operatorów transportu miejskiego w kwestiach profilaktyki uzależnień. W ostatnich latach przeszkoliliśmy kilkuset dyspozytorów z wielu polskich miast w przedmiocie weryfikowania stanu psychofizycznego – szczególnie aby mieć pewność, że prowadzący nie będą pod wpływem alkoholu i innych niedozwolonych substancji psychoaktywnych. Niezależnie od profilaktyki, Izba od lat zabiega o urealnienie przepisów w tym zakresie. Potrzebne jest nadanie uprawnień pracodawcom - przynajmniej w sektorze transportowym - aby mogli oni w nieskrępowany sposób prowadzić badania przesiewowe kierowców. Pozwoliłyby one nie dopuszczać kierowców pod wpływem niedozwolonych środków psychofizycznych do wykonywania pracy. Obowiązujące przepisy związane z ochroną danych osobowych utrudniają lub wręcz uniemożliwiają takie działanie. Stan trzeźwości czy inne ograniczenia psychofizyczne są bowiem interpretowane, w ślad za oświadczeniem UODO, jako informacja o stanie zdrowia. Taktowane są zatem jako dane szczególnej kategorii, których przetwarzanie bez zgody danej osoby jest zabronione. Jedynym organem uprawnionym do przeprowadzenia takiego badania jest policja, co w codziennej praktyce w przypadku przedsiębiorstw zatrudniających nawet powyżej 3 tys. kierowców jest niemożliwe - informowano.
Niestety, dotychczas nasze próby zmiany stanu prawnego doprowadziły jedynie do wypracowania pewnych koncepcji zmian, które wciąż nie weszły na drogę procedowania legislacyjnego. Zabiegamy intensywnie od dwóch lat o zmiany ustawy o wychowaniu w trzeźwości oraz o wprowadzenie odpowiednich zapisów w Kodeksie pracy – informowała Dorota Kacprzyk, prezes IGKM. - Postanowiliśmy zaprosić Państwa na konferencję prasową w zasadzie z 2 powodów: Po pierwsze - mamy od dawna ogromny problem systemowo-legislacyjny związany z brakiem możliwości przeprowadzania przez pracodawców badań trzeźwości wśród pracowników. Będziemy mówili o środowisku, które reprezentujemy, bo jest szczególnie dla nas istotny, ale dotyczy szeroko rozumianego transportu - kolejowego, pasażerskiego, wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z przewozem osób. Po drugie - dostrzegamy przejawy upolityczniania problemu, a to nie jest temat polityczny, obwinianie naszych członków - spółek komunalnych, zakładów komunikacji miejskiej o zaniedbania w obliczu kompletnego braku odpowiednich przepisów prawnych jakie mamy jest bezpodstawne. Alarmujemy o problemie od ośmiu lat, inspiracją do działań dla nas był nieszczęśliwy wypadek z Łodzi, gdzie pijany motorniczy śmiertelnie potrącił 2 osoby. Od 8 lat, żaden rząd nam nie pomógł. I niestety kurz opadnie, Państwo przestaniecie interesować się tym tematem, a problem z którym boryka się branża komunikacji miejskiej w całej Polsce - pozostanie – mówiła Prezes.
IGKM – jak informowano - jako największa organizacja zrzeszająca operatorów i organizatorów transportu publicznego wielokrotnie od wielu lat, szczególnie intensywnie od ponad roku zwracała się do wielu ministerstw (MI, MZ, MRPiPS, MC, Premiera) oraz do publicznych instytucji tj, PARPA, KBPN z wnioskami o niezwłoczne podjęcie prac legislacyjnych mających na celu umożliwienie pracodawcom z naszej branży samodzielnego i prewencyjnego badania trzeźwości pracowników – głównie kierowców i motorniczych pod kątem zawartości alkoholu oraz innych substancji psychoaktywnych. Wielokrotnie wskazywano, że brak tych przepisów może się skończyć zagrożeniem zdrowia i życia pasażerów. Niestety albo nie otrzymywaliśmy żadnych odpowiedzi, albo byliśmy przekierowywani do innych ministerstw, aż w końcu otrzymaliśmy 14 sierpnia 2019 roku odpowiedź z MZ, że nie są planowane żadne prace legislacyjne w tym zakresie. To w roku ubiegłym. W tym roku mamy jedno pismo z MRPiPS, że ministerstwo musi przeprowadzić prace analityczne w tym zakresie.
Prezes Dorota Kacprzyk podsumowała: - Od lat problemem jest art. 17 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, który pozwala na takie badanie jedynie jeśli pracodawca nabierze uzasadnionych podejrzeń wobec pracownika, a badanie zostanie przeprowadzone przez uprawniony organ, de facto Policję. Takie przepisy uniemożliwiają przebadanie prewencyjne kierowców przed dopuszczeniem ich do pracy. Nie może tak być, że pracodawca nie ma narzędzi prawnych, zaleca mu się jedynie podjęcie uzasadnionych podejrzeń….tylko pytanie brzmi – JAK? Obserwując dyskretnie chwiejny chód pracownika??? zerkając ukradkiem, czy aby nie ma rozszerzonych źrenic??? a może dyskretna, nie uwłaczająca godności pracownika próba wywąchania jego oddechu??? A dopiero potem wezwanie Policji. Tak też działamy oczywiście. Ile Policjantów jest do dyspozycji, żeby skontrolować codziennie rano, kilkanaście tysięcy kierowców w całej Polsce np. o 4 rano w każdej polskiej zajezdni??? Próbuję to przedstawiać Państwu obrazowo, ale niestety taki mamy stan prawny. Gdyby nie ogromne poczucie odpowiedzialności za życie ludzkie zarządów spółek komunikacji miejskiej i ich odwaga do działania na granicy prawa i mimo wszystko przeprowadzanie przez nich takich wyrywkowych kontroli, tam gdzie im się uda, to możemy być pewni, że takich wypadków jak ten w Warszawie mielibyśmy w Polsce o wiele więcej.
Sytuacja jeszcze bardziej się skomplikowała od zeszłego roku, od momentu implementacji prawa unijnego dot. RODO i w związku ze zmianami, jakie za tym wprowadzone zostały do Kodeksu Pracy i zapis art. 22 1b, który zaszeregowuje dane o trzeźwości pracownika jako dane o jego zdrowiu czyli dane szczególnie wrażliwe, do gromadzenia i przetwarzania których wymagana jest zgoda pracownika, a w zasadzie jego własna inicjatywa Izba ponownie zaczęła alarmować rząd o problemie. Urząd Ochrony Danych Osobowych jednoznacznie oświadczył w swoim stanowisku, że brzmienie obecne ustawy o wychowaniu w trzeźwości WYKLUCZA całkowicie wyrywkowe czy prewencyjne badania pracowników przez pracodawcę.
Problem dotyczy całej Polski, Związki Zawodowe wykorzystując RODO zaczęły znowu zasłaniać się art. 17 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i odmawiać zgody na poddanie się badaniom. Wiemy, że jakoś spółki sobie radzą, ale podkreślam, pozostawione same sobie, bez podstaw prawnych.
Izba również zwracała uwagę na to, że zmiany legislacyjne są niezbędne, bo przepisy nie mogą odnosić się wyłącznie do alkoholu. Musi być możliwość wykrywania i eliminowania ze świadczenia pracy osób uzależnionych od innych niedozwolonych substancji, nie tylko alkoholu.
Chcę, aby nasz wniosek wybrzmiał jasno!!! Izba jako reprezentant sektora komunikacji miejskiej wnioskuje o pilne podjęcie inicjatywy legislacyjnej, która kompleksowo ureguluje i da możliwość pracodawcom prewencyjnego badania pracowników bez konieczności uzyskiwania ich zgody. Pracowników wykonujących prace, przy których brak odpowiedniej sprawności psychofizycznej może być zagrożeniem dla życia i zdrowia samego pracownika jak i osób trzecich. Przedmiotem tego badania powinna być obecność w organizmie wszelkich prawnie niedozwolonych substancji, alkoholu, narkotyków, innych substancji odurzających czy psychotropowych.
Potrzebujemy twardych podstaw prawnych do przeprowadzania przez pracodawcę testów kontrolnych w sposób przesiewowy, bez zgody pracownika. Nie tylko kiedy wystąpią uzasadnione podejrzenia i pracodawca zauważy, że pracownik się zatacza.
Szczegółowe informacje i propozycje wraz z uzasadnieniem i proaktywnymi propozycjami konkretnych zapisów, jakie wysłaliśmy do rządu w zeszłym roku znajdą Państwo w drukowanych materiałach.