W całej Polsce oblężenie przeżywają ośrodki szkolenia kierowców i ta sama fala przyszłych kierowców trafia do WORD. Powód? Zdaniem wielu osób od 11 lutego 2012 r. egzamin teoretyczny (test) ma być trudniejszy - informuje "Rzeczpospolita". O tym – legendarnym już trudnym przyszłym egzaminie na prawo jazdy mówiAleksander Kowalewicz, dyrektor poznańskiego ośrodka ruchu drogowego. Ma odmienne zdanie w tym zakresie. Egzamin będzie bardziej rzeczywisty - przekonuje. Z pewnością będzie jednak inny. Na razie znamy tylko pomysły Ministerstwa Infrastruktury. Test ma być podzielony na części, odpowiedzi punktowane w skali, czas na ich udzielanie ograniczony, nie będzie też możliwości ich poprawy. Oblężenie trwa - i tak np. w Warszawie tylko na kategorię B (samochód osobowy) chętnych jest o 30 proc. więcej, w Poznaniu podobnie, a w Krakowie nawet o 50 proc. więcej. Od listopada zainteresowanie w całym kraju wzrosło średnio o 30 proc. Ośrodki szkolenia kierowców radzą sobie różnie z tak dużym zainteresowaniem. Niektóre mają problemy z wyznaczeniem terminów dla wszystkich zainteresowanych. Inne szybko się zorientowały w rosnącym zainteresowaniu i organizują dodatkowe kursy. Niektóre, chcąc jak najwięcej zarobić, wypychają kursantów nie do końca przygotowanych do jazdy. Np. w Krakowie w ostatnim miesiącu zdawalność spadła poniżej 30 proc. Na ten pojawiający się problem zwraca uwagę redakcja dziennika. Mówi o nim Marek Dworak, dyrektor MORD w Krakowie. Szkoły nauki jazdy szybko się zorientowały w rosnącym zainteresowaniu i organizują dodatkowe kursy. Niektóre, chcąc jak najwięcej zarobić, wypychają kursantów nie do końca przygotowanych do jazdy. W Krakowie w ostatnim miesiącu zdawalność spadła poniżej 30 proc.