Zakończyły się VII Krakowskie Dni BRD, edycja zorganizowana tradycyjnie przez MEDIA.PRO. Podczas debaty Marek Dworak, dyrektor tamtejszego MORD, mówił o potrzebie systematycznej pracy na rzecz wychowania komunikacyjnego. Wskazywał na potrzebę kształcenia nauczycieli, a jednocześnie apelował, aby już przygotowanej kadrze czyli - instruktorom nauki jazdy - dać możliwość pracy z młodzieżą.
Niezwykle interesującym głosem na rzecz poprawy bezpieczeństwa na naszych drogach było wygłoszone w trakcie VII Krakowskich Dni Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (Kraków 19-21.2.2020), wypowiedź Marka Dworaka, dyrektora Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Krakowie.
Mówiąc o potrzebie zmian na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego wskazywał na ważną rolę mediów. Powiedział: - Musimy ich [krajowe media - przyp. red.] przekonać i przy ich pomocy dotrzeć do wszystkich, żebyśmy wspólnie mówili jednym głosem - ZWALCZAMY PIRACTWO DROGOWE, A JEDNOCZEŚNIE STARAMY SIĘ TWORZYĆ MODĘ NA POPRAWNĄ, BEZPIECZNĄ I PRZEPISOWĄ JAZDĘ! Tę modę musimy zacząć od szkół. Bardzo liczę na Pana Ministra Adamczyka, który tyle już zrobił dla bezpieczeństwa ruchu drogowego, że porozmawia z ministrem edukacji. Ja boję się jednego - wszystkie rozmowy z ministerstwem edukacji, z kuratorium, kończą się na takim określeniu: to wychowanie komunikacyjne w szkołach jest. Nie bardzo. Jest lepiej niż było, ale to jest kropla w morzu. To musi być instytucjonalne wychowanie młodych ludzi do bezpieczeństwa w ruchu drogowym tzn. uczenie ich przepisów (żeby to postawione tylko na ośrodki szkolenia kandydatów na kierowców), żebyśmy uczyli w szkołach przepisów a jednocześnie wychowywali. Wychowywali, że przepisy są po to, aby je stosować. Oczywiście młodzi ludzi powinni już na początku swojej drogi do upragnionego prawa jazdy powinni wiedzieć, że dzięki przepisom ruchu drogowego porozumiewamy się na drodze, dzięki tym przepisom możemy bezpiecznie dotrzeć do domu.
Dyrektor podkreślał potrzebę wychowania ludzi, od najmłodszych lat odpowiedzialnych. Aby to zrobić trzeba zagwarantować choć jedną godzinę tygodniowo tego właśnie wychowania komunikacyjnego. - Wygospodarować jedną godzinę! Może jedną godzinę na dwa tygodnie, może na miesiąc, ale systematycznie od pierwszej klasy szkoły podstawowej do ostatniej klasy liceum.
M. Dworak wskazał, że do tych działań trzeba przygotować kadrę. Proponował: - Nauczyciele tego wychowania komunikacyjnego muszą być na poziomie instruktorów nauki jazdy, egzaminatorów. Muszą znać przepisy, a równocześnie znać metody dotarcia do młodych ludzi. I tu - jak wskazywał – jest wyzwanie dla uczelni wyższych do tworzenia studiów dyplomowych i podyplomowych. I jeszcze precyzyjniej proponował rozwiązanie na dziś: - Póki nie mamy tych nauczycieli to instruktorzy nauki jazdy mogliby pełnić tę rolę! (…) Wpuśćmy ich do szkół! Dajmy im możliwość nauczania dzieci!
Jutro ciąg dalszy tego interesującego i bardzo rzeczowego wystąpienia. (jm)
(fot. Media-Pro Polskie Media Profesjonalne)