Z dniem 25 maja 2019 r. weszły w życie przepisy, które przewidują karę nawet do 5 lat więzienia za „przekręcanie licznika” (ustawa z dnia 15 marca 2019 r. o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy – Kodeks karny). Kara dotyczy zarówno zlecającego oszustwo, jak i wykonawcy. W ten sposób z rynku mają zniknąć firmy oferujące takie „usługi”. Może na drogach pojawi się mniej mocno używanych pojazdów. Służby – policja, Straż Graniczna, Inspekcja Transportu Drogowego, Żandarmeria Wojskowa i służby celne podczas przeprowadzanej kontroli drogowej mogą spisać aktualny stan licznika pojazdu. Ten trafi do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, porównanie pozwoli na oczywiste wnioski. Także do CEPiK trafią informacje o wymianie licznika i podane zostaną dane z jego odczytu, tego dokona diagnosta. Czyli stacje kontroli pojazdów obok dotychczasowego obowiązku odczytu licznika podczas przeglądów technicznych pojazdów, dziś mają szerszy zakres obowiązków. Ty przepisy wejdą w życie z dniem 1 stycznia 2020 r.
Poniżej publikujemy komunikat Ministerstwa Sprawiedliwości, wyjaśniający ostatecznie omyłkę, która pojawiła się w procedowanym projekcie ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych. Jak pisaliśmy propozycja została przyjęta w Sejmie, następnie przesłana do Senatu – tu Ministerstwo Sprawiedliwości problematykę przekręcania liczników zawarło w autopoprawkach. Ostatecznie Senat przyjął także – zarekomendowaną przez senackie komisję – poprawkę „o charakterze techniczno-legislacyjnym i prowadzącą do uporządkowania jednostek redakcyjnych” dotyczącą numeracji art. 306a kk. (jm)
Komunikat Ministerstwa Sprawiedliwości.
Za „przekręcenie” licznika w samochodzie będzie można trafić nawet na 5 lat do więzienia. Jutro (25 maja 2019 r.) wejdą w życie przygotowane w Ministerstwie Sprawiedliwości zmiany w Kodeksie karnym, które pozwolą ukrócić oszukańczy proceder cofania liczników w używanych autach.
Samochodowi kanciarze, a także ich pomocnicy, byli dotąd praktycznie bezkarni. Konsekwencje bezradności państwa wobec takiego procederu ponosili uczciwi obywatele przepłacający za samochód „po przejściach” lub wręcz nie nadający się do jazdy. Ofiarą oszustów padali nieświadomi nabywcy, którzy na zakup wymarzonego pojazdu wydawali często ostatnie oszczędności.
Wojna wydana oszustom. W myśl obowiązującej od jutra nowelizacji Kodeksu karnego za każde „przekręcenie” licznika będzie grozić kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat – zarówno dla zlecającego oszustwo, jak i wykonawcy, np. mechanika w warsztacie. Dotąd trudniono się takim procederem bez narażania się na karę, co więcej - niektóre warsztaty wręcz oferowały taką „usługę”.
Już sama zapowiedź wprowadzenia sankcji karnych za cofanie liczników spowodowała, że z internetu zaczęły znikać ogłoszenia o „zmianie wskazań liczników”, a z dotychczasowej działalności wycofują się firmy sprzedające urządzenia do „korekty” liczników.
Stan licznika pod kontrolą. Ustawa z 15 marca 2019 r. o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy - Kodeks karny przewiduje również, że przy każdej kontroli policja, Straż Graniczna, Inspekcja Transportu Drogowego, Żandarmeria Wojskowa i służby celne będą mogły spisywać aktualny stan licznika kontrolowanego samochodu. Te dane trafią do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. W ten sposób można będzie porównywać kolejne odczyty i łatwiej wykrywać oszustów.
Do ewidencji trafią też informacje ze stacji kontroli pojazdów o wymianie licznika i jego przebiegu w chwili odczytu przez diagnostę. Do tej pory stacje przekazywały do ewidencji jedynie stan licznika odczytany podczas obowiązkowych przeglądów technicznych pojazdów.
Zmiany w tym zakresie wejdą w życie później niż przepisy karne – od 1 stycznia 2020 r.
Tak jak w Europie Zachodniej. Podobne rozwiązania funkcjonują od dawna w państwach Europy Zachodniej. W Niemczech za fałszowanie wskazań licznika przebiegu kilometrów w samochodzie można dostać 5 lat więzienia. W Austrii rok więzienia grozi za fałszowanie danych technicznych pojazdów. Francuskie prawo przewiduje 2 lata więzienia za zmianę wskazań licznika przebiegu, a w Czechach każda ingerencja w stan licznika grozi rokiem więzienia i przepadkiem samochodu.
Biuro Komunikacji i Promocji Ministerstwo Sprawiedliwości