Przegląd prasy

Analizator ITS obnaża prawdę o światłach polskich aut

8 lutego 2016

 

9feabfb26754fc828aa4b3ba1a9c88e4bee2ebbc

 

24d1d8b91348329302382089ed0fb49eab0b5cda

(532-60-61 fot. ITS)

 

Tylko klika procent pojazdów jeździ z dokładnie ustawionymi światłami, a mniej niż połowa z nich jest w stanie zapewnić minimum oświetlenia określonego przepisami. Około 10 proc. badanych pojazdów wymaga natychmiastowej naprawy lub wymiany reflektorów.

***

Trwa pora jesienno-zimowa, kiedy dzień jest dużo krótszy niż noc, a znaczący czas podroży samochodami odbywa się po zapadnięciu zmroku. W tym okresie szczególnie ważna jest jakość oświetlenia pojazdów, dlatego od jesieni ubiegłego roku policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji testują prototypową wersję analizatora świateł ITS, służącego do kontroli reflektorów w warunkach drogowych.

W minioną sobotę (tj. 6 lutego 2016 r.) na parkingu warszawskiego Torwaru w ramach kontroli stanu technicznego autokarów wożących dzieci na ferie, prowadzonej przez policję i ITD, badano także reflektory przy wykorzystaniu analizatora.

Testy policji udowodniły zaawansowane parametry pomiarowe urządzenia i niestety potwierdziły, że zdecydowana większość kontrolowanych pojazdów miała światła w złym stanie. Problem dotyczył głównie ich nieprawidłowego ustawienia, ale także, choć w mniejszym stopniu, jakości wiązki świetlnej reflektorów. Badania świateł na drodze są o tyle ważne, że wzrokiem - jak dotychczas - można jedynie sprawdzić fakt świecenia lamp, ale nie ich jakość, ani to czy spełniają przepisy, podkreśla dr inż. Tomasz Targosiński z Instytutu Transportu Samochodowego.

Podczas sobotniej akcji okazało się m.in. że światła mijania w kontrolowanych autokarach, poza prawidłowymi, miały też wartości na poziomie zaledwie 10 - 40 proc. wymaganego przepisami minimum. Oznacza to, że bezpieczna prędkość poruszania się z takimi światłami w nocy nie przekracza 40-50 km/h! Przy takiej jakości oświetlenia pojazdu kierowca nie może liczyć na to, że odpowiednio wcześnie dostrzeże np. pieszego, nawet ubranego w elementy odblaskowe.

Podobne uchybienia zdarzały się wcześniej, podczas policyjnych kontroli drogowych z wykorzystaniem analizatora świateł ITS, dlatego mundurowi zatrzymywali dowody rejestracyjne. Najbardziej drastyczne przypadki ukarano mandatami. Pozostałych kierowców, których światła nie były prawidłowo ustawione, pouczono i zalecono niezwłoczne skorygowanie ustawienia.

Kontrole przeprowadzone podczas testowania analizatora, w tym sobotnia akcja, utrwalają wcześniejsze wyniki badań ITS, które wskazują, że tylko kilka procent pojazdów jeździ z dokładnie ustawionymi światłami, a mniej niż połowa z nich jest w stanie zapewnić minimum oświetlenia określone przepisami. Około 10 proc. badanych pojazdów wymagało natychmiastowej naprawy lub wymiany reflektorów, podsumowuje dr inż. Tomasz Targosiński.

Przypomnijmy! Na Stacji Kontroli Pojazdów Instytutu Transportu Samochodowego można, po wcześniejszym umówieniu się, bezpłatnie sprawdzić światła analizatorem świateł ITS.