(541-79 fot. Jola Michasiewicz)
Obserwując zachowanie wielu rowerzystów poruszających się po warszawskich ulicach (i nie tylko warszawskich) można odnieść wrażenie, że rowerzystów nie obowiązują żadne przepisy ruchu drogowego, albo swój pojazd uznają za uprzywilejowany. Jeżdżą po chodnikach, przejściach dla pieszych, przejeżdżają przez skrzyżowania przy czerwonym świetle, zjeżdżają z chodnika na jezdnię nie zwracając uwagi na pojazdy poruszające się po niej i odwrotnie z jezdni na chodnik rozganiając pieszych, przecinającjezdnię po przejeździe dla rowerzystów nie sprawdzają czy do niego nie zbliża się pojazd.
Nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa jakie stwarzają dla siebie i innych. Ryzyko odniesienia przez nich obrażeń w porównaniu z kierującymi samochodami jest zdecydowanie większe, a piesi w zderzeniu z nimi mogą byćbardziej poszkodowani od nich samych. Wielu rodziców podczas wspólnych przejażdżek rowerowych daje swoim dzieciom zły przykład, wprost wymuszając na nich nie stosowanie się do obowiązujących przepisów ruchu drogowego. Czy zastanawiają się nad tym, że ich pociechy później poruszając się samodzielnie będą lekceważyły prawo w podobny sposób?
Ostatnio pojawiła się propozycja wprowadzenia obowiązkuuzyskania karty rowerowej przez osoby dorosłe nie posiadające prawa jazdy. Są zwolennicy i przeciwnicy tego pomysłu. Za, przemawia bezwzględność poniesienia kary za popełnione przez rowerzystów wykroczenia i przestępstwa. Mimo zapisu w prawie karnym, że nieznajomość przepisów nie zwalnia ich z odpowiedzialności, sąd w takich przypadkach może potraktować to jako okoliczność łagodzącą. Jeżeli rowerzysta posiada uprawnienia do kierowania, taka przesłanka nie zachodzi
Dobrze się dzieje, że promuje się przesiadanie z samochodów oraz komunikacji publicznej na rowery. Jestto wskazane dla stanu zdrowia społeczeństwa, ponieważ zwiększa jego aktywność ruchową i zmniejsza emisję spalin do atmosfery, dodatkowo odciąża komunikację miejską w godzinach szczytu. Chcąc zapewnić bezpieczeństwo rowerzystom tworzy się coraz więcej dróg i pasów ruchu dla rowerów. Jednak jest ich ciągle za mało, a i te projektowane i budowane są czasami bez głębszej analizy uwzględniającej miejscową infrastrukturę i rzeczywiste potrzeby środowiskowe. Można odnieść wrażenie, że aby pozyskane na nie fundusze europejskie jakoś zagospodarować, samorządy terytorialne budują je na siłę w sposób nie do końca przemyślany w miejscach nieodzwierciedlających rzeczywistego zapotrzebowania rowerzystów.
Jednak do czasu, kiedy pełna infrastruktura dróg rowerowych nie zostanie utworzona, a mentalność rowerzystów się nie zmieni, konieczne jest, również dla ich dobra i bezpieczeństwa większe i bezwzględne egzekwowanie od nich przestrzegania prawa drogowego.
Wyraźne sformułowanie i propagowanie, w tym także przez media, obowiązujących przepisów i zasad ruchu drogowego (cytowane w całości a nie fragmentarycznie), np. kiedy rowerzyści mogą poruszać się ulicami jednokierunkowymi w kierunku przeciwnym niż nakazany znakami drogowymi, po chodnikach i drogach dla rowerów. Wyjaśnienie czy rowerem z przyczepką rowerową można jeździć po drodze dla rowerów, czy jest to nadal rower czy zespół pojazdów, że znaki drogowe C-13 i P-23 oznajmiają, że są to drogi i pasy ruchu dla rowerów jednośladowych. Dla niektórych może to być zaskoczeniem i nawet budzić zdziwienie, ale niestety takie są zawiłości polskiego prawa o ruchu drogowym i lepiej je poznać i nie wchodzić z nimi w kolizję.
Rozpoczyna się okres wakacyjny, podczas którego ruch rowerowy na polskich drogach zdecydowanie się nasili, dlatego aby jak najrzadziej dochodziło do wypadków z udziałem rowerzystów dobrze jest przypomnieć sobie i respektować zasady ruchu rowerów, ich wyposażenia, oraz obowiązków innych uczestników ruchu wobec rowerzystów.
Odpowiadając na tytułowe pytanie, widziałem dwukrotnie rowery wyposażone w elementy pojazdu uprzywilejowanego: w serialu “Złotopolscy” na wyposażeniu posterunku policji w Złotopolicach, a także niedawno realnie, jako pojazd ratownictwa medycznego wykorzystywany podczas masowych imprez sportowych takich jak biegi, do ich obsługi medycznej, wyposażone w sygnał świetlny i dźwiękowy pojazdu uprzywilejowanego. Proszę pamiętać, że rowery ogólnodostępne nie są pojazdami uprzywilejowanymi i kierujących nimi obowiązuje tak samo jak innych uczestników prawo o ruchu drogowym.
Wielu kierowców innych pojazdów również w stosunku do rowerzystów nie jest bez winy. Lekceważą ich przywileje, prawa i bezpieczeństwo. Kierujący tymi pojazdami zbliżając się do przejazdów dla rowerzystów nie zachowują szczególnej ostrożności i nie ustępują przysługującego rowerzystom znajdującym się na przejeździe pierwszeństwa, skręcając w drogę poprzeczną również nie ustępują pierwszeństwa rowerzystom jadącym na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów lub drodze dla rowerów. Wyprzedzają inne pojazdy bezpośrednio przed i na przejazdach dla rowerów. Przejeżdżając poza jezdnią przez drogę dla rowerów nie ustępują im pierwszeństwa. Wielu kierowców nie zwraca uwagi na wytyczony i oznaczony na jezdni pas ruchu rowerowego, zatrzymują się i parkują na nich, wyprzedzają po nim inne pojazdy.
Powstała sytuacja braku wzajemnego poszanowania wobec siebie i swoich praw przez obie strony. Konieczne jest znalezienie sposobu rozwiązania tej kwestii zmierzającego do uspokojenia i życzliwego współuczestnictwa w korzystaniu z dróg. Droga jest dla wszystkich, a nie tylko dla wybrańców za których często mają się przedstawiciele obu stron, a rowerzysta nie znajduje się w kapsule bezpieczeństwa gwarantującej nietykalność i narażony jest na dużo większe obrażenia niż kierowca samochodu wwyniku wypadku drogowego.
Jan Szumiał, Praska Auto Szkoła (właściciel, instruktor),
prezes Stowarzyszenia Ośrodków Szkolenia Kierowców w Warszawie
(529-31 fot. jola michasiewicz)