Rozmowy

Kazimierz Opoka. Egzaminator musi mieć „więcej czasu”

23 listopada 2017

Kazimierz Opoka. Egzaminator musi mieć „więcej czasu”
Kazimierz Opoka, egzaminator Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Nowym Sączu, rzeczoznawca samochodowy, biegły sądowy, absolwent Wydziału Mechanicznego Politechniki Krakowskiej, studiów podyplomowych „Ekspertyza Wypadku Drogowego” oraz podyplomowych studiów pedagogicznych Akademii Pedagogicznej w Krakowie. (fot. ze zbiorów autora)

W kontekście poruszonego problemu oznaczenia pojazdu do nauki jazdy lub przeprowadzenia egzaminu państwowego „eLką” i wymogiem ciążącym na kierującym pojazdem zawartym w art. 55 ust. 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym o zachowanie „szczególnej ostrożności” podczas przejeżdżania obok takiego pojazdu lub jazdy za nim wyrażam pogląd, iż na obecnym etapie stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego zastosowanie obu przepisów jest w pełni uzasadnione.

Jako egzaminator obserwuję bardzo zróżnicowany poziom przygotowania kursantów do egzaminu. Dodatkowym problemem jest radzenie sobie przez zdających z emocjami. Obserwuję, iż w tym zakresie nie ma tutaj znaczenia ani płeć zdających ani też ich wiek. Zbyt emocjonalne podejście do egzaminu jest w stanie zafałszować obraz umiejętności egzaminowanej osoby. Rodzi nieprzewidywalność zachowań podczas realizacji zadań, które pojawiają się już na pierwszym etapie egzaminu, ale ujawniają się również czasem dopiero na etapie końcowym.

Jako egzaminator i zarazem analityk zdarzeń drogowych ufam, iż osoby przystępujące do egzaminu nie zakładają możliwości popełniania błędów, w przeświadczeniu, że przecież jest obok osoba (egzaminator) który zareaguje i nic złego się nie wydarzy, a wręcz przeciwnie, pozostają w wierze poprawności nabytych umiejętności jazdy w ruchu drogowym.

Egzaminator oceniając realizację tych zadań, z jednej strony nie może zbyt wcześnie dyscyplinować zdającego, a z drugiej strony musi czuwać, aby jego reakcja zapobiegająca sytuacji kolizyjnej nie była spóźniona. W analizie zdarzenia drogowego ocenie podlega nie tylko przyczyna (przyczyny) jego powstania, ale również zachowania uczestników (kierujący, pieszy) w ich ruchu przedkolizyjnym tj. w czasie reakcji na rozpoznany stan zagrożenia. Czas, który mamy do wykorzystania to w ruchu drogowym pewien odcinek drogi, na którym możemy reagując zdarzeniu zapobiec, albo co najmniej zmniejszyć jego skutki. Zwracam uwagę, iż do takiego zachowania zobowiązuje uczestnika ruchu  art. 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Należy również uwzględnić realia stanu obecnego ruchu drogowego w naszym kraju (stan infrastruktury drogowej będącej w budowie i przebudowie, stan techniczny pojazdów, naganne zachowania niektórych uczestników ruchu, proces szkolenia itd.). Z tej perspektywy oceniam, iż egzaminator pracując w pojeździe oznakowanym, przy wsparciu poprawnych zachowań innych kierujących wynikających z zastosowania się do przywołanej przepisem „szczególnej ostrożności” uzyskuje „więcej czasu” na zapobiegnięcie powstałemu nieprzewidywalnemu zachowaniu osoby egzaminowanej i uniknięcie drastycznych skutków takich sytuacji.

Kazimierz Opoka