Dziennik „Rzeczpospolita” zwaca uwagę, iż co piąty wypadek z udziałem pieszego nastąpił z jego winy. Redakcja podsumowuje i ocenia: „Potrąceń pieszych jest więcej, jednak giną rzadziej, w tym na pasach. Winni są głównie kierowcy, choć i piesi wykazują się nonszalancją” [kliknij].
- „Dlaczego w Polsce rośnie liczba wypadków z udziałem pieszych?” - pada pytanie na łamach dziennika „Rzeczpospolitej” jednocześnie wskazuje, iż w roku ubiegłym co piąty wypadek z udziałem pieszego nastąpił z jego winy i analizując, iż „potrąceń pieszych jest więcej, jednak giną rzadziej, w tym na pasach. Winni są głównie kierowcy, choć i piesi wykazują się nonszalancją.”. Dokładnie wypadków z udziałem pieszych w 2023 r. zarejestrowano 4943 (co oznacza wzrost o 181 w porównaniu z rokiem 2022). Z tej liczby „ponad połowa zdarzyła się na wyznaczonych dla nich przejściach”. Redakcja rzetelnie informuje, „że chociaż nieznacznie, to liczba ofiar śmiertelnych wśród nich spadła. Na pasach życie straciło bowiem 132 pieszych - to o 13 mniej niż rok wcześniej - wskazują dane Komendy Głównej Policji dla „Rzeczpospolitej”.”. Odnotowano także wzrost potrąceń na paszach: 2684 w 2023 r. (w roku 2022 o 221 mniej).
Co w tej kwestii eksperci: „- Rzeczywiście, nastąpił nieznaczny wzrost liczby wypadków na przejściach z winy pieszego. Ich najczęstsze przewinienia to przechodzenie przez jezdnię tuż przed jadącym samochodem, przebieganie jezdni lub przechodzenie na czerwonym świetle - wylicza Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP.”. I dodaje: „Poza obszarem zabudowanym kierowcy rozwijają większą prędkość, ale i czasami piesi wykazują się nonszalancją. Idą niewłaściwą stroną drogi, a czasem środkiem jezdni, bez odblasków, nieoświetleni”.
Komisarz R. Opas optymistycznie podsumowuje, iż generalnie kierowcy zwolnili. Ten fakt potwierdza prof. Marcin Ślęzak, dyrektor Instytutu Transportu Samochodowego: „- Z naszych badań wynika, że ostatnie zmiany w przepisach - w tym podniesienie kar za przekraczanie prędkości i zwiększenie ochrony pieszych na pasach - spowodowały, że kierowcy zwolnili przed przejściami dla pieszych, szczególnie w terenie zabudowanym. To z założenia powinno skutkować wypadkami o znacznie mniejszym stopniu ciężkości, a tym samym powodować mniej ofiar wśród niechronionych uczestników ruchu drogowego”.
Bądźmy ostrożniejsi! Zarówno my kierowcy, jak i my piesi! Niestety możemy być zarówno sprawcą jak i ofiarą! Mówmy o problemie głośno! Niech poprawa w kwestii bezpieczeństwa ruchu drogowego trwa! (jm)