Posłanka Paulina Matysiak zgłosiła kolejną w tym roku [kliknij] [kliknij] interpelację adresowaną do ministra infrastruktury w sprawie dopuszczenia hulajnóg elektrycznych z siodełkiem do ruchu na chodniku i ścieżce rowerowej. Resort infrastruktury podtrzymuje swoje stanowisko i ponownie informuje, iż nie planuje zmian w obecnie obowiązującej definicji hulajnogi elektrycznej, co oznacza, iż hulajnoga elektryczna z zamontowanym siodełkiem jest motorowerem. Ten ostatni musi być zarejestrowany i ubezpieczony i dalej takim pojazdem nie jest możliwe legalne poruszanie się po drogach rowerowych. Posłanka zgłaszająca interpelację postuluje rozszerzenie ustawowej definicji e-hulajnogi o pojazdy z siodełkiem i ograniczenie ich maksymalnej prędkości do 25 km/godz.
Z hulajnóg z siodełkami najczęściej korzystają seniorzy, którzy chcieliby także poruszać się drogami dla pieszych i rowerzystów, a nie jezdnią. Chcą też, aby hulajnoga elektryczna z siodełkiem i bez niego były jednakowo traktowane, i aby nie musieli opłacać kosztów rejestracji i ubezpieczeń. - Pragnę poruszyć nadal nierozwiązany problem dotyczący użytkowników elektrycznych hulajnóg z siodełkiem, którzy ze względu na obowiązujące przepisy są narażeni na wysokie mandaty oraz dotkliwe konsekwencje. Jest to spowodowane tym, że takim pojazdem - w przeciwieństwie do hulajnogi elektrycznej bez siodełka - nie mogą się legalnie poruszać po chodniku czy ścieżce rowerowej, a poza tym mają obowiązek rejestracji oraz wykupienia ubezpieczenia OC. Tymczasem rzeczywistość pokazuje, że użytkownicy hulajnóg z siodełkiem, którymi najczęściej są osoby starsze, wolą dla własnego bezpieczeństwa poruszać się po chodniku lub ścieżce rowerowej, a nie po ruchliwej ulicy w bliskim sąsiedztwie samochodów. Z tego powodu takie osoby muszą liczyć się z ukaraniem, kiedy na swojej drodze spotkają odpowiednie służby - uzasadnia swoje wystąpienie Paulina Matysiak. Odpowiedź resortu na interpelację nr 2066 posłanka uznaje za niesatysfakcjonującą. Dlaczego? - Ponieważ resort nie przychylił się do propozycji stosownych zmian i nie odniósł się do problematycznej sytuacji użytkowników takich pojazdów. Przy czym powołał się na przepisy obowiązujące w innych krajach Unii Europejskiej, tj. Niemczech, Francji, Danii i Słowacji, gdzie hulajnogę elektryczną definiuje się jako pojazd bez siedziska, co miało potwierdzać brak potrzeby dokonania zmian w przepisach. Tymczasem: - Po zapoznaniu się z powyższą odpowiedzią dotarłam jednak do informacji Biura Analiz Sejmowych na temat rozwiązań prawnych dotyczących hulajnóg elektrycznych wyposażonych w siodełka w wybranych państwach Unii Europejskiej (Belgia, Bułgaria, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Irlandia, Luksemburg, Łotwa, Niemcy, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Szwecja, Włochy i Polska). Została ona przygotowana na prośbę pana posła Wiesława Szczepańskiego i jest datowana na 15 września 2022 r. (sygnatura nr BAS-WAZSP-1635/22). (...) Ze wspomnianej informacji BAS może się dowiedzieć, że nie wszędzie hulajnogi elektryczne z siodełkiem są traktowane jako motorower. Niech świadczą o tym zebrane poniżej przykłady wraz z przytoczonymi fragmentami publikacji:
- W Luksemburgu takie pojazdy „zostały zakwalifikowane do kategorii mikropojazdów elektrycznych obejmujących pojazdy elektryczne z co najmniej jednym kołem, z siedzeniem lub bez, przeznaczone dla jednej osoby, napędzane wyłącznie energią dostarczaną przez silnik elektryczny o mocy nie większej niż 250W, których maksymalna prędkość nie przekracza 25 km/h. Hulajnoga elektryczna o mocy silnika pomiędzy 250–500W jest uznawana za rower elektryczny. Osoba jadąca zarówno mikropojazdem, jak i rowerem elektrycznym jest traktowana jak rowerzysta”.
- W Rumunii „hulajnoga elektryczna została zdefiniowana jako pojazd z dwoma lub trzema kołami i kierownicą, z silnikiem elektrycznym, z siodełkiem lub bez siodełka służący do przewozu jednej osoby, którego maksymalna prędkość konstrukcyjna jest większa niż 6 km/h, ale nie przekracza 25 km/h. Zgodnie z przepisami hulajnoga elektryczna nie wymaga rejestracji”.
- W Bułgarii funkcjonuje definicja „indywidualnego pojazdu elektrycznego”, który charakteryzuje się: silnikiem elektrycznym, prędkością konstrukcyjną powyżej 6 km/h, miejscem do siedzenia (przy określonych wysokościach w zależności od liczby kół) lub jego brakiem, masą własną do 50 kg. Hulajnogi, które spełniają tę definicję, nie podlegają rejestracji i nie jest wymagane prawo jazdy do ich prowadzenia.
Jak można zauważyć, przepisy odnoszące się do klasyfikacji i traktowania hulajnóg elektrycznych z siodełkiem mogą się diametralne różnic w zależności od kraju członkowskiego Unii Europejskiej. Wraz z polskimi użytkownikami hulajnóg elektrycznych z siodełkiem, do których należą przede wszystkim osoby starsze, pragnę zwrócić szczególną uwagę Pana Ministra na niekomfortową sytuację prawną, w której się znajdują. Tym samym kieruję do Pana Ministra apel o rozważenie zmian w przepisach, które użytkownikom hulajnóg elektrycznych z siodełkiem pozwoliłby na korzystanie z chodników i ścieżek rowerowych, a także zniosłyby obowiązek rejestracji pojazdu i wykupienia ubezpieczenia OC. Nie tylko dlatego, aby nie narażać więcej tych osób na dotkliwe konsekwencje, ale przede wszystkim zapewnić im większe bezpieczeństwo i nie zmuszać ich prawnie do korzystania wyłącznie z dróg dla samochodów.
Do resortu infrastruktury posłanka zaadresowała następujące pytania:
1. Czy w świetle przytoczonej informacji Biura Analiz Sejmowych i różnorodnych rozwiązań w poszczególnych krajach Unii Europejskiej Ministerstwo Infrastruktury rozważa zmianę przepisów odnośnie do klasyfikacji i traktowania hulajnóg elektrycznych z siodełkiem w taki sposób, aby ich użytkownicy mogli się nimi poruszać po chodniku i ścieżkach rowerowych, a także nie mieli obowiązku rejestracji pojazdu i wykupienia ubezpieczenia OC (tak jak ma to miejsce w przypadku hulajnóg bez siedziska)?
2. Czy resort rozważa jakiekolwiek rozwiązania służące poprawie komfortu osób starszych, dla których hulajnoga elektryczna z siodełkiem stanowi podstawowy sposób poruszania się, lecz z powodu obowiązujących przepisów nie mogą nimi legalnie poruszać się po chodniku i ścieżce rowerowej, co byłoby dla nich o wiele bezpieczniejsze?
3. Co stoi na przeszkodzie, aby przepisy odpowiadały realnym potrzebom użytkowników hulajnóg elektrycznych z siodełkiem, skoro w niektórych krajach UE regulacje prawne są pod tym względem dla nich korzystniejsze?
Czy tym razem odpowiedź okaże się satysfakcjonująca? Jeszcze jej nie ma. (jm)