W Sejmie RP 7 maja br. w sali im. Bronisława Geremka odbyło się wspólne posiedzenie Komisji Infrastruktury oraz Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii. Tym samym odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy CEPiK 2.0 - uzasadniał Karol Okoński, podsekretarz stanu.
Na wspólnym posiedzeniu komisji sejmowych, przedstawicieli resortów oraz zaproszonych gości, odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw (druk nr 2462). Jak wcześniej informowaliśmy - projektowana ustawa sankcjonuje etapowe podejście do wdrożenia zmodernizowanego systemu CEPiK 2.0 i stanowi kontynuację działań legislacyjnych zainicjowanych ustawą z dnia 15 września 2017 r. o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 1926). Celem aktualnie procedowanej nowelizacji jest optymalizacja działań związanych z wdrożeniem systemu CEPiK 2.0 i wyeliminowanie ryzyka związanego z jednoczesnym uruchomieniem wszystkich jego funkcjonalności oraz integracją i komunikacją z ponad 60 grupami interesariuszy, w części dotyczącej centralnej ewidencji kierowców (CEK), a także uzupełnienie, doprecyzowanie i uspójnienie przepisów ustawy z dnia 24 lipca 2015 r. o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 1273, z późn. zm.). Projekt zakłada uruchamianie funkcjonalności systemu CEPiK 2.0 w następstwie komunikatu ogłaszanego przez ministra właściwego do spraw informatyzacji określającego terminy wdrożenia dla poszczególnych rozwiązań technicznych. Prezentacji projektu dokonał Karol Okoński, podsekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji.
Szczególne zainteresowanie posłów wywołało rozwiązanie polegające za informowaniu o kolejnych etapach wdrażania projektu CEPiK 2.0 poprzez publikację komunikatów ministra cyfryzacji i ostateczny termin zakończenia prac. Tu K. Okoński uzasadniał przywołując sytuację jaka miała miejsce jesienią 2017 r. w chwili ogłoszenia wdrożenia systemu dotyczącego kierowców: - Proponujemy rozwiązanie komunikatów, bo na uruchamianie wdrożenia poszczególnych etapów CEPiK, potrzebujemy dużo więcej czasu niż pierwotnie planowaliśmy. Stąd jednak chcielibyśmy ogłaszać komunikatem gotowość wszystkich grup interesariuszy, aby nie powtarzać tego co zdarzyło się 13 listopada 2017 r. W pierwszym okresie wdrażania funkcjonalności nie była gotowa, zaistniała też pewna niezgodność danych, co powodowało, iż proces stawał i musiały być uruchamiane procedury „papierowe”, dopiero później system był uzupełniany. Obecnie stan wrócił do normalności. Okres tzw. stabilizacji trwał dłużej. Do dat określonych w poszczególnych komunikatach będą obowiązywały przepisy aktualne.
Pytano o ostateczny termin zakończenia prac nad projektem. - Czy to się w ogóle uda zrobić - pytał poseł Andrzej Grabarczyk. - Czy nowelizacja ustawy nie jest raczej próbą odsunięcia tych pozostałych etapów w związku z brakiem przygotowania na wdrożenie CEPiK? - analizował poseł Arkadiusz Marchewka. - Terminy uruchomienia tych poszczególnych funkcjonalności nie są konkretnie wskazane. Można powiedzieć, że ustawa jest przyjmowana pomimo tego, że nie wiemy kiedy pozostałe części CEPiK będą wdrożone? (…) Mam wrażenie, że tutaj jest kwestia odsuwania w czasie działania, które wynika z nieprzygotowania odpowiedniego całego systemu? (…) - Czy te komunikaty, które mają wskazywać kiedy kolejne funkcjonalności zostaną wdrażane zostały czasowo wskazane? Kiedy to będzie się odbywać? Z czego to wynika? I kiedy można się spodziewać poszczególnych części wdrożenia? - kontynuował poseł. Poseł Stanisław Żmijan zapytał: - Panie Ministrze, proszę powiedzieć kiedy w naszym kraju zafunkcjonuje Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców, bo to jest istota rzeczy? (…) Rozumiem, że potrzebujecie Państwo czasu. Rozumiem. Jeżeli tak, chciałbym wiedzieć ile potrzeba tego czasu?
Minister informował, iż dojdzie do tego na przestrzeni kilku najbliższych lat. - Określenie daty wprawdzie działa jako czynnik mobilizujący, ale jednocześnie jest też olbrzymim obciążeniem wynikającym jednak z parciem do uruchomienia w tej danie systemu. W sytuacji, kiedy mówimy o bardzo skomplikowanym mechanizmie z kilkudziesięcioma interesariuszami. (…) Potrzebujemy dużo więcej czasu, niż pierwotnie planowaliśmy. (…) – Pracujemy obecnie nad zweryfikowanym harmonogramem ramowym poszczególnych etapów. Nie jest on jeszcze gotowy, jeszcze potwierdzony z innymi interesariuszami. W tym momencie tych planowanych dat nie podam. Mogę tylko powiedzieć to, że one będą rozpisane na przestrzeni najbliższych paru lat. To nie jest tak, że jesteśmy w stanie ten projekt zakończyć w ciągu roku od dzisiaj. (…) W tym momencie nasze szacunki, wskazują, że to jest przestrzeń najbliższych dwóch lat - podsumował K. Okoński.
Co się stanie jak z procedowanym projektem nie zdążymy przed 4 czerwca 2018? - pytał poseł Paweł Arndt. - Ustawa ma wejść w życie 4 czerwca i sytuacja jest trudna bo to jest jedyne posiedzenie Sejmu przed tym terminem. Rozumiem, że powinniśmy zakończyć prace na tym posiedzeniu. Na dzisiejszym posiedzeniu połączonych komisji powinniśmy przygotować sprawozdanie, bo jutro w planie mamy drugie czytanie tego projektu? Zadanie nie jest łatwe, materiał też nie, ale przy większości sejmowej i komisyjnej jest to możliwe. To nie wszystko, nawet jeżeli uchwalimy tę ustawę na tym posiedzeniu to mamy Senat, mamy Prezydenta. Chciałbym spytać co się stanie jak nie zdążymy przed 4 czerwca? Co wtedy?
Minister informował: - Faktycznie jest tak, że kalendarz prac legislacyjnych pokazuje, że na tym rozpoczynającym się posiedzeniu przyjąć tą ustawę. Mamy też wstępne porozumienie z marszałkiem Senatu, że na najbliższym posiedzeniu Senatu - jeszcze w tym tygodniu po uchwaleniu przez Sejm - ta ustawa byłaby procedowana w Senacie. Wtedy pozostałby podpis Prezydenta. W tych warunkach, terminy legislacyjne wskazują, że zdążymy. W przypadku, gdyby tak miało się nie stać, to osiągniemy taki stan, że przepisy - pomimo tego, że weszły w życie - nie mogą być realizowane z braku systemu informatycznego, który wspiera te przepisy. (…) To stan, że jest obowiązek, który nie może być egzekwowany.
W trakcie obrad mówiono także o: o dążeniu do tzw. wirtualizacji dokumentów, czyli możliwości jazdy bez „papierowych” dokumentów; o tzw. wirtualnym zatrzymaniu i zwrocie dokumentów; o możliwości czasowego wyrejestrowania pojazdu; o przekazywaniu informacji o pojazdach ze stacji demontażu pojazdów; o wyrejestrowaniu pojazdu z urzędu; o pobieraniu informacji z bazy pojazdów; o automatycznym usuwaniu z baz danych dotyczących wykroczeń; o uzupełnieniu bazy kierowców; o finansowaniu prac nad CEPiK itd.
Zakończono pierwsze czytanie projektu ustawy, dokonano szczegółowej analizy jej projektu. Wnioski komisji i uzupełniony projekt ustawy przesłany zostanie do dalszego procedowania. W dniu dzisiejszym rozpocznie się posiedzenie plenarne Sejmu RP i ma odbyć się drugie czytanie omawianego projektu. (jm)