(505-10)
Nawet 3 tysiące złotych może każdego z nas kosztować poruszenie się po zmroku i w terenie niezabudowanym bez elementów odblaskowych. Za naruszenie obowiązujących od dwóch miesięcy nowych przepisów policjanci ukarali już mandatami pół tysiąca osób. Wysokość mandatu nie jest jednak określona w taryfikatorze i może być wielokrotnie wyższa niż za wtargnięcie na jezdnię - informuje i ostrzega portal RMF 24.pl. Właśnie z powodu braku wyszczególnienia w taryfikatorze braku posiadania obowiązkowego odblasku policjanci mogą wnioskować o kary znacznie wyższe - do 3 tysięcy. Dodajmy, iż przepisy ustawy obowiązują od 31 sierpnia, dotychczas policjanci pouczali, ale czy uznali, że przyszedł już czas na kary? Pierwotnie wnioskodawcy noweli ustawy nie przewidywali żadnego karania mandatami. Chcieli skutecznej edukacji dzieci i dorosłych, a co za tym idzie poprawy bezpieczeństwa na drogach. Jak przypomina dziennikarz portalu, także ówczesny przedstawiciel rządu mówił jedynie o pouczeniach i zwracaniu uwagi. W sprawach sankcji legislatorzy wskazywali na art. 97 kodeksu wykroczeń, mówiący o naruszeniu innych przepisów kodeksu drogowego i karze do 3 tysięcy złotych. Policja deklarowała uzupełnienie taryfikatora. “Zgodnie zatem z przestrogami Biura Legislacyjnego policjanci nie tylko - wbrew woli autorów ustawy - mogą nakładać za brak odblasków mandaty, ale też mogą to robić w znacznie bardziej dowolny sposób. I robią to” - czytamy w informacji RMF FM 24. I konkrety: “W ciągu dwóch miesięcy działania nowych przepisów za brak elementów odblaskowych nałożyliśmy prawie 500 mandatów karnych - mówił Inspektor Marek Konkolewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji - najczęściej były niewysokie, w przedziale od 20 do 500 złotych. Kiedy zwracam uwagę na niedorzeczność sytuacji, w której pieszy, który wbiega na jezdnię spoza zasłaniającej kierowcom widoczność przeszkody karany jest wg taryfikatora mandatem 100 złotych, a ktoś, kto nie ma opaski odblaskowej dostaje mandat 500 złotych, inspektor odpowiada: Z punktu widzenia logiki może ma pan rację. Ale nie wyobrażam sobie ukarania mandatem 500 złotych pieszego, który idzie lewą stroną drogi i nie mając elementu odblaskowego nie stwarza przy tym konkretnego, realnego niebezpieczeństwa.” Gwoli sprawiedliwości dodajmy, iż policjanci podkreślają, iż mandaty dotyczą sytuacji wyjątkowych, nadal pouczają i rozdają elementy odblaskowe. Co dalej? “Na wiadomość o nakładaniu za brak odblasków mandatów i ich wysokości poseł [Leszek Aleksandrzak 0 red.] reaguje natychmiast: Wystąpię do ministra spraw wewnętrznych z zapytaniem i prośbą o wyjaśnienie tej sytuacji. I jednak pouczenie policji, że cel tej ustawy był zupełnie inny. Policja zobowiązywała się, że to zostanie ujęte w taryfikatorze - przypomina kolejny planowany etap działania nowych przepisów. Jeżeli wciąż w nim tego nie ma, dopytam również, dlaczego to nie zostało zrealizowane - dodaje” - konkluduje portal.