W ośrodkach nauki jazdy mają pojawić się pedagodzy, którzy będą dbać o poziom wykładów na temat ruchu drogowego. W autoszkołach mogą znaleźć zajęcie nauczyciele z 6-letnim stażem. Głównym założeniem projektu ustawy o kierujących pojazdami, nad którym zaczęła pracę komisja infrastruktury, ma być wyeliminowanie fikcyjnych zaświadczeń o ukończeniu kursu teoretycznego powszechnego szczególnie w małych szkołach. Zgodnie z zapowiedziami posłów pracujących nad nową ustawą, ma ona spowodować poprawę bezpieczeństwa na drogach dzięki podniesieniu kwalifikacji kierowców oraz wyeliminować oszustwa, korupcję i nierzetelną pracę ośrodków szkoleniowych. Ustawę przygotowało Ministerstwo Transportu. W każdym ośrodku obowiązkowo mają być zatrudniani doradcy do spraw pedagogicznych. Do pełnienia tej funkcji potrzebne jest wyższe wykształcenie oraz 6-letni staż pracy pedagogicznej. – Takim pedagogiem może być szkolny nauczyciel. To dobra szansa na dorobienie do pensji – mówi Jan Tomaka, poseł PO pracujący nad ustawą. Inaczej widzi to Magdalena Kaszulanis, rzecznik prasowy Związku Nauczycielstwa Polskiego: – Płace nauczycieli powinny być na tyle wysokie, by nie musieli szukać drugiego etatu – mówi.