Legislacja

Pijany kierowca bez obrońcy z urzędu

30 kwietnia 2008

Resort sprawiedliwości zamierza zrezygnować z opłacania z budżetu adwokatów, którzy bronią głównie pijanych kierowców przed sądami 24-godzinnymi - dowiedział się “Fakt”. Do ekspresowych sądów i tak trafiają tylko sprawy oczywiste, więc obecność obrońcy nie jest konieczna. Szczególnie, że usługi prawników tylko w ubiegłym roku kosztowały Polaków aż 20 mln zł! W 2007 r. sądy 24-godzinne rozpatrzyły ponad 37 tys. spraw. Zdecydowana większość z nich dotyczyła pijanych kierowców lub rowerzystów. Budżet państwa wydał na to około 24 mln zł, z czego aż 20 mln zł pochłonęły honoraria dla obrońców z urzędu. Według przepisów, jeśli oskarżonego nie stać na adwokata, dostaje go za darmo. Ministerstwo Sprawiedliwości chce znieść obowiązek obrony przed sądem ekspresowym. Jeśli ktoś będzie się upierał przy obecności adwokata na rozprawie, wówczas opłaci go sobie sam. Ministerstwo chce też wprowadzić możliwość dobrowolnego poddania się karze, co nie było możliwe do tej pory w przypadku sądów ekspresowych. – Planowane zmiany spowodują, że sądy 24-godzinne staną się rozwiązaniem nie tylko skutecznym, ale i dużo tańszym – powiedział “Faktowi” Zbigniew Ćwiąkalski, ,szef resortu sprawiedliwości. Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt nowelizacji kodeksu postępowania karnego w zakresie postępowania przyspieszonego, czyli tzw. sądów 24-godzinnych. Proponowane zmiany nie satysfakcjonują jednak ani sędziów, ani ekspertów prawnych – komentuje “Gazeta Prawna”.