Do ministra infrastruktury zaadresowana została interpelacja nr 28551 w sprawie wprowadzenia definicji „urządzenia transportu osobistego” do ustawy – Prawo o ruchu drogowym. – Znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby umożliwienie miłośnikom opisywanych urządzeń poruszania się po ścieżkach rowerowych – proponuje Michał Jaros.
Obowiązujący stan prawny. Zgłaszający poseł Michał Jaros przypomina, iż w obowiązującym stanie prawnym, zgodnie z art. 2 pt 18 ustawy osoby poruszające się na: hulajnogach, deskorolkach, rolkach, segwayach itp. Oraz ich wersjach elektrycznych, nadal pozostają pieszymi. I co za tym idzie zobowiązani są do poruszania po chodnikach. Ze względu na prędkość, z jaką jadą, stanowią zagrożenie dla osób poruszających się pieszo sensu stricto. Co proponuje poseł? Za lepsze rozwiązanie uważa udostępnienie miłośnikom wymienionych urządzeń poruszanie się po ścieżkach rowerowych. Wymienione urządzenia uważa za zbliżone do roweru, a więc ich jazdę ścieżkami rowerowymi także uważa za bardziej racjonalne i bezpieczniejsze. Jaros przypomina, iż taki projekt został przygotowany, niestety nie podjęto procedowania.
Zakres definicji „urządzenia transportu osobistego”. - „Urządzenie transportu osobistego” miałoby oznaczać urządzenie konstrukcyjnie przeznaczone do poruszania się pieszych, napędzane siłą mięśni lub za pomocą silnika elektrycznego, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 25 km/godz., o szerokości nieprzekraczającej w ruchu 0,9 m. Takimi urządzeniami miałyby być m.in. rolki czy segwaye. Ich użytkowników ustawodawca zobowiązywał do korzystania z dróg dla rowerów – precyzuje poseł. I przypomina, iż: - Proponowana nowelizacja wprowadzała zapis: „Pieszy poruszający się przy użyciu urządzenia transportu osobistego może poruszać się jedynie po drodze dla rowerów, a w przypadku ruchu z prędkością pieszego także: po chodniku lub poboczu, o szerokości - co najmniej 2,5 m lub po drodze dla pieszych lub drodze dla rowerów i pieszych”. I jak pisaliśmy na wstępie – poseł pyta o termin wprowadzenia takiej definicji oraz powód zwłoki w tym zakresie.
Zmiany konieczne. Widzimy jak dynamicznie wzrasta liczba użytkowników urządzeń transportu osobistego – zarówno tych prywatnych, jak i wypożyczanych. Oczekujące w różnych miejscach miasta hulajnogi zachęcają do skorzystania z nich. Są coraz bardziej popularne i konkurencyjne względem innych systemów transportu. Jednocześnie doświadczamy także sytuacji zagrożeń ze strony jadących po chodniku. Władze miast dostrzegają brak regulacji prawnych dotyczących poruszania się takim środkiem transportu po drogach publicznych. - "Poruszający się po chodniku na hulajnodze z prędkością do 25 km/h stanowią potencjalne zagrożenie zwłaszcza dla bezpieczeństwa pieszych. Z tegoż względu, promowanie przemieszczania się za pomocą hulajnóg (szczególnie elektrycznych) powinno być poprzedzone uregulowaniem zasad korzystania z tych urządzeń" – przekonuje Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy. Jak się dowiadujemy stołeczny Zarząd Dróg Miejskich wystąpił do Ministerstwa Infrastruktury o przyspieszenie prac nad regulacjami prawnymi w zakresie urządzeń transportu osobistego, w tym hulajnóg. Tu zaproponowali, aby „po chodniku można było się poruszać wyłącznie na nogach, ew. wózkach lub z wózkiem i z prędkością marszu to jest ok. 3-6 km/godz. Wszystko co nie spełnia tych warunków może korzystać z ddr i jezdni”. Dodamy, iż interpelację (nr 28609) w sprawie zmian w przepisach ułatwiających korzystanie z urządzeń transportu osobistego np. hulajnóg elektrycznych, w ostatnich dniach złożyła także posłanka Aldona Młyńczak.
Prawodawca nie nadąża za rozwojem technologii? Resort nowelizację ustawy przygotowuje od 2016 r. (jm)