Przegląd prasy

Amerykańskie standardy kursów nauki jazdy

25 sierpnia 2012

“New York Times” zbiera głos w ogólnokrajowej dyskusji skupionej na kwestii efektywności kursów nauki jazdy. Czy zapobiegają one nieszczęściom, jak sądzi większość osób, czy raczej przyczyniają się do osłabienia funkcjonujących od lat obostrzeń? W ostatnich 15 latach każdy ze stanów wprowadził zasady stopniowego nabywania uprawnień przez młodych kierowców. Obowiązują rozmaite restrykcje. Insurance Institute for Highway Safety (organizacja pozarządowa), opublikowała w raport, z którego wynika, że od 1996 roku, kiedy stany zaczęły wdrażać regulacje dotyczące etapowego uzyskiwania prawa jazdy, odsetek śmiertelnych wypadków drogowych z udziałem nastolatków znacznie spadł.

W Ameryce nie obowiązuje ogólnokrajowy standard kursów nauki jazdy, choć National Highway Traffic Safety Administration ogłosiła niedawno swoje wytyczne. Więcej: otóż w 16 stanach ukończenie kursu pozwala młodym kierowcom obejść niektóre przepisy, między innymi ograniczenia wiekowe, wymóg spędzenia określonej liczby godzin za kierownicą, jak również zakaz prowadzenia w nocy i przewożenia pasażerów. Kursy dla kierowców w poszczególnych stanach bardzo się różnią. I tak dla przykładu - Oregon ma wszechstronny i obszerny program nauczania, który przyczynił się do obniżenia odsetka wypadków z udziałem młodzieży. Inne stany wypadają jednak dużo gorzej. - Po naszych drogach jeździ coraz więcej młodych osób, którym brakuje podstawowej wiedzy oraz umiejętności, jakie kiedyś mieli ich rówieśnicy - podkreśla John Ulczycki, wiceprzewodniczący organizacji National Safety Council. Przyznaje on, że poziom kursów w ostatnich 10 latach poprawił się, ale w niektórych stanach nadal nie są one obowiązkowe. Jeszcze niedawno 15-latkowie w Teksasie wobec braku dostępności kursów nauki jazdy korzystali z Internetu, a naukę praktyczną odbywali pod nadzorem rodziców. Prawo jazdy otrzymywali bez egzaminu, na podstawie poręczenia rodziny. Dzisiaj jest lepiej - są kursy teoretyczne, praktyczne, techniki jazdy, oceny ryzyka na drodze, i te stają się coraz powszechniejsze. W szkoleniach uczestniczą też rodzice kandydatów na kierowców. Więcej uwagi poświęca się także szkoleniu instruktorów, którzy otrzymują certyfikaty.

I kolejny przykład - szkolenie kierowców w Michigan - jest ono tutaj dwuetapowe i zintegrowane z programem stopniowego nabywania uprawnień kierowcy. W pierwszej fazie nowicjusze uczą się podstawowych zasad w sali lekcyjnej, później siadają za kierownicą, po czym powracają do klasy, ”kiedy będą już gotowi posiąść bardziej zaawansowane umiejętności. Kolejnym pozytywnym sygnałem było opracowanie i rozpowszechnienie ogólnokrajowych wytycznych, stworzonych przez organizacje nauki jazdy oraz NHTSA. Sugestie dotyczą wdrażania zmian, metod kształcenia i programu kursów, w tym czasu przewidzianego na teorię i praktykę, testów, kwalifikacji instruktorów, zakresu zaangażowania rodziców oraz koordynacji z etapową ścieżką zdobywania prawa jazdy. - Organizacje zajmujące się kształceniem kierowców połączyły siły i przedstawiły wspólną wizję ulepszenia szkolenia w USA, a NHTSA opowiedziała się za jej realizacją.