(Fot.: PD@N 416-20-22jm)
Z ostatniej chwili - środa, 15.2.2012 r. Polskę nawiedziły obfite opady śniegu. Na drogach obserwowaliśmy tzw. efekt domina. Cóż to takiego? Otóż na drogach zalega śnieg i błoto pośniegowe, niewidoczne stają się znaki poziome. Kierowcy jadą patrząc na swojego poprzednika, i tak za pierwszym jadą następni. Łatwo sobie wyobrazić co dzieje się przy gwałtownym i niespodziewanym utrudnieniu, co uruchamiane jest w sytuacji jednego małego zdarzenia. I tak w Polsce korki - mała stłuczka, czy awaria powodowały kilometry stojących pojazdów. Jak powstaje, otóż właśnie jeżeli w danym miejscu dochodzi do zdarzenia np. kolizji czy wypadku, który powoduje zatłoczenie na ulicach prostopadłych do niego, następnie dochodzi do zatłoczenia obszaru między nimi. Tworzy się korek i mamy efekt domina. Szczególnie widoczny w miastach, gdzie samochodów coraz więcej, a usprawniających rozwiązań komunikacyjnych mało. Policjanci apelowali - TRZEBA JECHAĆ WOLNIEJ. SAMOCHÓD SAM NIE WPADA W POŚLIZG, SPRAWCĄ JEST ZAWSZE CZŁOWIEK!!! TRZEBA JECHAĆ WOLNIEJ.
Dzisiaj na polskich drogach doszło do 2 tys. kolizji.