(Fot.: PD@N 310-13jm)
Na jednej z ulic Warszawy kierowcy notorycznie zastawiają drogę straży pożarnej. Mieszkańcy prosili straż miejską o pomoc. Ta nie ma możliwość wystawiania mandatów w tym miejscu. Administracja też rozkłada ręce. Nie chce zastawić drogi słupkami, bo boi się, że w razie pożaru straż nie dojedzie do domów, utrudnią też dojazd pogotowiu ratunkowego. Jeśli droga pożarowa nie jest przelotowa, to musi być zakończona placem manewrowym szerokości 20 metrów. O taką właśnie sytuację tutaj chodzi. Jak można egzekwować przepisy na drodze pożarowej? - pytają mieszkańcy. Ciekawi jesteśmy Państwa doświadczeń i rad – news@prawodrogowe.pl