“Na początku jeździłam z kursantami na parkingi przed hipermarketami, ale kilka razy delikatnie byliśmy wypraszani przez ochroniarzy. Dlatego przeniosłam się na ulice osiedlowe, ale tam z kolei buntują się mieszkańcy, obawiający się o swoje pojazdy. Czasami dochodzi do awantur, co jeszcze bardziej stresuje kursanta. A my przecież musimy gdzieś szkolić kierowców” - mówi Izabela Sosnowska z Ośrodka Szkolenia Kierowców.
“Na parkingach zwykle jest spory ruch - mnóstwo samochodów parkujących, wyjeżdżających, do tego klienci z wózkami na zakupy. Jeśli manewry zagrażałyby bezpieczeństwu klientów lub innych pojazdów, ochrona ma obowiązek natychmiast reagować” - podkreśla Weronika Rychlik, rzeczniczka hipermarketu OBI.