W Płocku jest 11 skrzyżowań z sygnalizacją świetlno-dźwiękową – informuje “Gazeta pl”. - To cieszy, teraz mniej boję się przechodzić przez ulicę - mówi niedowidząca Agnieszka Turowska. Jeszcze kilka lat temu takich sygnalizatorów było jak na lekarstwo. Z każdym rokiem ich liczba rosła. Niewykluczone, że powstaną kolejne. - Jeżeli jest taka potrzeba, wystarczy złożyć do nas wniosek - mówi Małgorzata Witczewska z Miejskiego Zarządu Dróg. - Przy rozpatrywaniu będziemy zwracali szczególną uwagę na bliskość ośrodków bądź przychodni specjalistycznych.
Już w Bydgoszczy sygnalizacja świetlno-dźwiękowa okazuje się kłopotliwym ułatwieniem. Na jednej z ulic miasta: Jest zaprogramowana na mowę ludzką, której nie słychać pośród hałasu aut lub gdy wieje wiatr czy pada deszcz. Kilka razy weszłam przez to na przejście za wcześnie. Na szczęście w porę się orientowałam, po dźwięku silników samochodów. Przejść z sygnalizacją zaprogramowaną na ludzką mowę jest w mieście więcej. A najlepiej, żeby po prostu brzęczały lub pikały, bo to lepiej słyszalne, a przez to bezpieczniejsze - zauważa niewidoma pani Krystyna. Takich drobnych niedogodności jest w mieście sporo. Wynika to z tego, że w Bydgoszczy sporo się dla nas robi, ale niestety bez konsultacji z nami - ubolewa Jerzy Deja, szef okręgu kujawsko-pomorskiego Polskiego Związku Niewidomych. Kłopot w tym, że kiedy konsultujemy się z niewidomymi, to często każdy ma inną opinię i trudno wszystkim dogodzić - odpowiada Aleksandra Lubińska, dyrektor Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej ratusza. Szef okręgu związku niewidomych zapewnia, że nie wynika to ze złej woli. - Są osoby niewidome i niedowidzące, a do tego każdy ma inaczej rozwinięte pozostałe zmysły, stąd różne potrzeby - wyjaśnia. Żeby niewidomi mówili jednym głosem, w bydgoskim PZN powstaje zespół, który będzie opracowywał postulaty i konsultował projekty z osobami decyzyjnymi w mieście. - W tym tygodniu spotkaliśmy się z przedstawicielami ratusza i drogowców i uzgodniliśmy, że będziemy regularnie rozmawiać o naszych problemach i sposobach ich rozwiązywania - cieszy się Jerzy Deja. - Dzięki temu będziemy mieli wpływ na wprowadzane dla nas udogodnienia i nie będziemy już nimi zaskakiwani. Zadowolona jest także szefowa wydziału zdrowia. - Określone i przemyślane postulaty niewidomych pozwolą nam działać łatwiej i skuteczniej - wskazuje Aleksandra Lubińska. Przykłady i wypowiedzi godne naśladowania.