Przegląd prasy

Widząc zwierzę na drodze zwolnij lub zahamuj

12 kwietnia 2008

“Gazeta Lubuska” przypomina: Ważący kilka kilogramów borsuk czy zając potrafi zdemolować zderzak i chłodnicę samochodu. A po staranowaniu dzika auto idzie do kasacji. Przez ostatnich 20 lat Leonard Kalota z Międzyrzecza przejechał grubo ponad dwa miliony kilometrów. Miał trzy kolizję. Wszystkie spowodowały leśne zwierzaki, które wybiegły na drogę wprost pod koła jego samochodów. - Ostatnio koło Rojewa przed maską mojego busa przeleciało stado saren. Jedna odbiła się od barierki na poboczu i zahaczyłem ją prawą stroną. Rozbiła mi reflektor i przerysowała bok auta - opowiada międzyrzeczanin. W ciągu ostatniego roku w powiecie międzyrzeckim doszło do 655 kolizji drogowych. 45 z nich spowodowały leśne zwierzęta. - Takich zdarzeń mogło być znacznie więcej, gdyż kierowcy nie zawsze nas o nich informują - wylicza naczelnik międzyrzeckiej drogówki kom. Paweł Latoszewski. Dlaczego kierowcy nie zgłaszają policji kolizji z udziałem dzików czy jeleni? - Bo jeśli nie mają ubezpieczenia AC, to odszkodowania i tak nie dostaną. Dlatego jeśli nawet mają uszkodzony samochód, to wielu woli nie ryzykować ewentualnego mandatu i utraty punktów - wyjaśnia nadleśniczy z Międzyrzecza Jerzy Pawliszak. Leśnicy mówią o prawdziwej masakrze zwierzaków na drogach. - Ważący ponad sto kilogramów odyniec może kompletnie robić auto. A sarny jelenie skaczą nad maskę i mogą wpaść do kabiny - ostrzega strażnik leśny Tadeusz Zieliński z Nadleśnictwa Międzyrzecz. Najczęściej do wypadków dochodzi nad ranem i wieczorem, kiedy zwierzaki wychodzą na żer, lub wracają do swych legowisk. Bardzo groźne dla kierowców są daniele z prywatnych hodowli. Po wypuszczeniu na wolność nie boją się ludzi, często wychodzą na pobocza dróg i przyglądają się przejeżdżającym samochodom. - Widząc zwierzę przebiegające przez drogę, lub stojące na poboczu, należy zwolnić, a najlepiej zahamować. Za pierwszym dzikiem czy jeleniem z lasu może wybiec całe stado - ostrzega szef straży leśnej Zbigniew Jagoda z międzyrzeckiego nadleśnictwa.