
(Fot.: 481-2-38)
W dniu 19 stycznia 2013 r. w życie weszła ustawa o kierujących pojazdami. W niej wiele nowych, zmieniających system szkolenia i egzaminowania zapisów. - Po początkowych niepowodzeniach, kiedy zdawalność utrzymywała się na poziomie kilku procent, teraz wyniki znacznie się poprawiły i to już przy pierwszych podejściach - ocenia Mirosław Szadkowski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, na łamach “Gazety pl Radom”. - Teraz egzamin teoretyczny zdaje 40 proc. kursantów. Ale osoby, które podchodzą po kilka razy, statystyki te, niestety, zaniżają do poziomu ok. 32 proc. - opowiada Szadkowski. I dodaje, że podniósł się również wskaźnik zdawalności podczas egzaminów praktycznych, przez wiele lat utrzymywał się na poziomie ok. 30-32 proc., a obecnie sięga 40 proc. - Kolejnym pozytywem jest to, że w większości ośrodków szkolenia kierowców odżyła świadomość tego, jak ważna jest wiedza teoretyczna. Teraz już wszyscy wiedzą, że nie ma z tym żartów. I dzięki temu na drogach pojawiają się lepsi kierowcy - mówi Szadkowski. Niestety w roku 2013 liczba kandydatów na kierowców spadła o 30-40 proc. W 2013 r. przeprowadzono 507 egzaminów na kategorię A, 35 tys. egzaminów praktycznych na kategorię B. - To złożone zjawisko, wpływ ma na pewno demografia, ale też zasobność portfela zdających czy ich rodziców. W górę przesuwa się także średnia wieku, w jakim chętni przystępują do egzaminów. To już nie 18 lat, ale 20, 21. Znaczące pewnie jest też zamieszanie w przepisach, wiele osób liczy, że przeczeka, aż stara formuła testu powróci i wymagania będą znów bardziej liberalne - przyznaje dyrektor.
|
|
Jak dyrektor ocenia wprowadzone rok temu zmiany dotyczące egzaminu teoretycznego? - Meritum zmian oceniam pozytywnie, ale mam zastrzeżenia co do formy wprowadzenia. Dobrze by było, gdyby i kandydaci, i WORD-y miały możliwość przygotowania się organizacyjnego i technicznego do nowych wymagań. Organizacja pozostawia nadal wiele do życzenia - ocenia. Dodaje też, że nowa baza pytań (aktualnie obowiązują dwie bazy), rodzi się w bólach. - Ale pocieszający jest fakt, że trudno nauczyć się pytań na pamięć i trzeba naprawdę wykazać się wiedzą - podsumowuje Szadkowski.
‹ Mirosław Szadkowski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Radomiu (Fot.: PD@N 481-2-53jm) |
