Propozycja poprawy bezpieczeństwa pieszych poprzez uznanie ich pierwszeństwa już w chwili zamiaru przejścia przez jezdnię nie jest nową propozycją. To zmiana ważna i poważna. Dziś – po znaczących deklaracjach premiera Mateusza Morawieckiego - to już temat wiodący, a nawet pierwszy projekt zmiany prawa złożony w Sejmie. Nadal jednak mamy entuzjastów i sceptyków. Niezwykle interesującą propozycję wypowiedział Marek Staszczyk, sekretarz Kujawsko-Pomorskiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu.
Otóż dyrektor proponuje swoisty okres próbny dla tej propozycji. Podobną – co do zasady – decyzję podjęli Francuzi wprowadzając właśnie na taki okres próbny przepis obniżający prędkość pojazdów z 90 km/godz. do 80. Testują, nadal dyskutują, ocenimy statystyki, rok ma się ku końcowi.
Instytucja okresu próbny nie jest nowością, z powodzeniem jest obecna w wielu dziedzinach naszego życia. Oto co zaproponował dyrektor: - Jestem za wprowadzeniem, choćby na okres próbny, przepisu dającego pierwszeństwo pieszym, bo analizy przeprowadzone w państwach zachodnich potwierdzają, że tak jest bezpieczniej. Skoro pieszy jest słabszy od kierowcy, bo nie chroni go blaszany pancerz, to dajmy mu więcej praw – mówi redakcji „Dziennika Bałtyckiego” Marek Staszczyk. I zacytujmy jeszcze ciąg dalszy wypowiedzianej opinii - Zdaję sobie sprawę, że prawo do bezwzględnego pierwszeństwa może być przez niektórych pieszych nadużywane. Tak jak teraz mogą wchodzić na jezdnię nie upewniwszy się czy nic im nie grozi, mogą mieć słuchawki na uszach, smartfony w rękach... Ale to kierowca musi znać przepisy, a pieszy nie, chociaż oczywiście w jego interesie jest znajomość prawa. Niech każdy kierowca zrobi wszystko, aby potem nie musiał się tłumaczyć organom ścigania i sądowi!
W 2015 roku projekt nadający pieszym prawo bezwzględnego pierwszeństwa uchwalony przez Sejm, jednym głosem przepadł w Senacie. Wówczas miał poparcie resortu infrastruktury, jednak ostatecznie procedowanie zakończyło się odrzuceniem uchwały Senatu także w Sejmie. Ustawa przepadła. Wczoraj zapytaliśmy naszych czytelników o ich opinię w sprawie w sprawie ewentualnego udzielenia pieszym bezwzględnego pierwszeństwa. Postawiliśmy pytanie: Czy pieszy oczekujący na przejście przez jezdnię powinien mieć pierwszeństwo? Tymczasem niewielką przewagę maja oponenci tego pomysłu. Czy powinien? (tygodnik@prawodrogowe.pl) (jm)
Zagłosuj: https://www.prawodrogowe.pl/