Rozmowy

Filip Grega. Konieczne jest stabilne prawo

19 kwietnia 2018

Filip Grega. Konieczne jest stabilne prawo
Filip Grega, instruktor nauki jazdy, prezes Fundacji SOS Odpowiedzialne Szkoły Jazdy, laureat nagrody Partner Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w kategorii Osoba Roku 2017 (fot. Jolanta Michasiewicz)

W nadchodzący weekend (20-22 kwietnia br.), w Wiktorowie k/Torunia spotkają się instruktorzy i wykładowcy szkół jazdy z całego kraju. Odbędzie się Ogólnopolskie Forum Instruktorów, Wykładowców i Właścicieli OSK pod hasłem „Szkolimy profesjonalnie”. Organizatorem jest Fundacja SOS Odpowiedzialne Szkoły Jazdy. W programie spotkania przede wszystkim zaplanowano szkolenie, ale też dyskusję poświęconą najważniejszym i aktualnym sprawom środowiska szkoleniowców. Spotkają się ludzie, którzy chcą podnosić swoje kwalifikacje, których wspólną troską jest jakość szkolenia. O szczegółowe informacje w sprawie tego zdarzenia zapytałam Filipa Gregę, prezesa Fundacji.

Pytanie: Naszych czytelników informuję, iż do Wiktorowa z całej Polski przyjedzie około 70. Instruktorów i wykładowców. To właściwa informacja? Wiem, że już w pierwszą dobę od ogłoszenia przyjmowania zgłoszeń, rezerwację przesłało 20% z zaplanowanej liczby uczestników. To zadawalająca ilość uczestników?

Odpowiedź: To prawda, już w pierwszym dniu zgłoszenia wysłało kilkunastu instruktorów a ostatnie zgłoszenie przyjęliśmy jeszcze wczoraj. Cieszymy się, że blisko 80 uczestników – bo docelowo będzie to taka liczba – widzi potrzebę wymiany doświadczeń i podnoszenia swoich kwalifikacji.

Pytanie: Może wróćmy jeszcze do pomysłu tego spotkania. Skąd taka inicjatywa? Potrzebna inicjatywa?

Odpowiedź: Pomysłodawcami wydarzenia są sami instruktorzy – przede wszystkim Koledzy Sławomir Moszczyński i Tomasz Kulik, z Warszawy. To właśnie oni od dłuższego czasu na łamach jednego z forów internetowych podnosili potrzebę dokształcania się instruktorów. Zwiększenie kompetencji kadr OSK jest celem wprost spójnym ze statutowymi celami fundacji zatem od słowa do słowa i wspólnie sformułowaliśmy pomysł na Forum. Ale nawet spotkanie kilkunastu osób – bo wstępnie przewidywaliśmy taką ilość uczestników spotkania w formie dwudniowego i raczej kameralnego spotkania merytorycznego wymaga pewnych działań logistycznych i organizacyjnych a te w fundacji mamy już przećwiczone, zatem w naturalny niemal sposób to Fundacja stała się oficjalnym organizatorem spotkania. Z dnia na dzień jednak liczba zarejestrowanych uczestników rosła i skromne spotkanie stało się nagle poważnym wydarzeniem, wymagającym odpowiedniej logistyki ale i interesującego programu. Cieszymy się ogromnie, iż zarówno Minister Infrastruktury jak i Sekretarz Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego oraz Główny Inspektor Transportu Drogowego dostrzegli potrzebę organizacji tego rodzaju wydarzenia i zdecydowali objąć je honorowymi patronatami.

Pytanie: Mówicie „Szkolimy profesjonalnie”. Przygotowujecie Państwo: - Warsztaty, dyskusje panelowe na tematy bliskie każdemu instruktorowi i wykładowcy dotyczące interpretacji nietypowych sytuacji drogowych, przepisów ruchu drogowego i skutecznego szkolenia a dla właścicieli szkół jazdy, prelekcje dotyczące między innymi obniżenia kosztów prowadzenia działalności oraz zasad zawierania bezpiecznych umów z kursantami. Czym będzie różniło się to spotkanie od corocznych, obowiązujących każdego instruktora i wykładowcy warsztatów? Co specjalnego przygotowujecie dla uczestników?

Odpowiedź: Bardzo chcielibyśmy aby instruktorzy w całej Polsce czuli potrzebę przyjęcia hasła Szkolimy Profesjonalnie do swojej codziennej działalności. Profesja instruktora nauki jazdy jest niezwykle ważna dla społeczeństwa gdyż ma bezpośredni wpływ przede wszystkim na bezpieczeństwo ruchu drogowego ale i na jego płynność w miastach, komfort przemieszczania się i – często zapominane – bezpieczeństwo obywateli związane z odpowiedzialnością cywilną. Chcielibyśmy aby słowo „Instruktor nauki jazdy” było wypowiadane przez przeciętnego obywatela w odpowiednim szacunkiem a osoby parające się tą profesją mogły w każdej sytuacji z dumą  opowiadać o swojej pracy. Wszyscy wiemy, iż dziś tak nie jest. Branża ma wiele kłopotów – zaczynając od faktu, iż praca instruktorów jest stosunkowo słabo wynagradzana a funkcjonowanie OSK często balansuje na krawędzi opłacalności co sprawia, że w samochodach nauki jazdy możemy nader często spotkać osoby, których wiedza i umiejętności dalece odbiegają od wymaganych przy wykonywaniu tak ważnej społecznie funkcji. Bardzo chcemy pomóc kadrom i właścicielom OSK w świadczeniu swoich usług w sposób możliwie jak najlepszy. Dbając o interesy kursantów nie chcemy tylko wymagać od OSK prawidłowych zachowań, ale chcemy również pomagać w podnoszeniu komfortu pracy i kompetencji. Przecież tylko dobry czyli stabilny ekonomicznie, prawidłowo zarządzany i zatrudniający wysoko wykwalifikowaną kadrę instruktorską ośrodek jest w stanie świadczyć kursantom odpowiedniej jakości usługę a to przecież cel działania naszej fundacji. Nie jest mi trudno porównać „zwykłe” warsztaty doskonalenia zawodowego dla instruktorów z naszym wydarzeniem. Program warsztatów to jedynie wycinek tematyki, jaka będzie poruszana podczas forum. I podkreślę jeszcze raz - program merytoryczny powstał w oparciu o potrzeby instruktorów. W naszej wspólnej ocenie aby warsztaty doskonalenia instruktorów odnosiły właściwy skutek, ich tematyka musi zawierać jednak więcej, niż tylko aspekty ujęte w rozporządzeniu. Ponadto Forum będzie okazją do dyskusji na temat niezbędnych zmian legislacyjnych lecz w odróżnieniu od (publicznie słabo znanych) głosów członków zespołu doradczego jaki obraduje przy resorcie i składa się w większości z szefów organizacji branżowych my chcemy usłyszeć głosy prawdziwych, przeciętnych instruktorów, którzy każdego dnia nie z za biurka a na prawym fotelu borykają się z problemami szkolenia, prowadzenia OSK oraz bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Pytanie: Zgadzam się, iż niezwykle ważnym elementem tego typu spotkań jest integracja środowiska. Czy jest to możliwe pamiętając, iż mamy tutaj do czynienia z tak szerokim wiekowo gronie ludzi?

Odpowiedź: Na integrację można spojrzeć na wiele sposobów. Może ona być procesem zbliżenia osób jako osób mających rozbieżne charaktery i modele spędzania czasu ale również integrować można w celu ujednolicenia pewnych norm, sposobów postrzegania czy wręcz dostosowania zachowań. I to ten drugi cel mamy na myśli. Środowisko nauki jazdy jest mocno podzielone na różnych płaszczyznach. Zaczynając od interpretacji przepisów a na zwyczajnej zawiści między konkurującymi na jednym rynku podmiotami. Aby poprawić komfort pracy OSK oraz jakość świadczonych usług konieczna jest harmonizacja i współpraca.

Pytanie: Coraz głośniej mówi się o potrzebnie podnoszenia bezpieczeństwa, także na polskich drogach. O znaczeniu szkoleń i ważnej roli szkoleniowców. Czy instruktorzy są przygotowani i skutecznie włączą się np. w kampanię edukacyjną dotycząca tzw. korytarzy życia?

Odpowiedź: Niestety to drażliwy temat ale powiedzmy sobie uczciwie – to właśnie z powodu złego świadczenia usług, a więc złego przygotowania instruktorów do zawodu i właścicieli OSK do prowadzenia działalności regulowanej powołano naszą fundację. Już dawno udowodniliśmy badaniami, że w branży dzieje się źle. A mogłoby dużo lepiej. Wydawałoby się, iż zupełnie naturalną konsekwencją prowadzenia OSK są różne działania o charakterze CSR’owym w swoich miejscowościach. Niestety. Na palcach jednej ręki mógłbym wymienić ośrodki, a właściwie konkretne nazwiska osób, które działają na przez poprawy bezpieczeństwa ruchu w swoich miejscowościach. Na ponad 22 tys. Instruktorów to chyba mało? Niezbędną zmianę w odpowiedzialnym podejściu do tej profesji obrazuje faktyczne zdarzenie, w jakim wziąłem udział w ubiegłym tygodniu. W centrum Szczecina doszło do wypadku z udziałem autobusu i samochodu osobowego. Bezpośrednim uczestnikiem zdarzenia, któremu na szczęście udało się uniknąć bezpośredniego zderzenia z innymi pojazdami był samochód nauki jazdy. Ja najechałem na miejsce po ok 2-3 minutach od zdarzenia i na miejscu zdarzenia zastałem poszkodowanych, którzy pozostawieni byli samym sobie gdyż kilkanaście osób obecnych na miejscu obserwowało rozwój wypadków pewnej odległości. Wśród nich z rękoma w kieszeniach stał instruktor nauki jazdy. Nie podjął absolutnie żadnych czynności, ani ratowniczych, ani nawet zabezpieczających miejsce zdarzenia. Po mojej „dynamicznej” interwencji aby jak nie pomaga przy poszkodowanych to przynajmniej zablokował ruch i wystawił trójkąt ostrzegawczy pan instruktor obrażony rozpoczął szukanie w swoim bagażniku trójkąta, przy czym musiał z niego najpierw wystawić 2 kosze ze słoikami typu wek i jakiś inny towar, który być może mógłby stanowić pomoc dydaktyczną, ale na kursie gotowania.

Pytanie: Wczoraj Rada Ministrów skierowała do dalszego procedowania projekt ustawy zmieniającej ustawę – Prawo o ruchu drogowym i inne. Czyli wiadomo, że CEPiK 2.0 zostanie po raz kolejny przesunięty. Czy okres próbny jest dobrym pomysłem.

Odpowiedź: Okres próbny jest absolutnie dobrym pomysłem, i trudno zrozumieć, dlaczego kolejny raz jest odsuwany. Nie ma wszak tygodnia, aby media nie donosiły o zdarzeniach drogowych z udziałem młodych kierowców. Z pewnością byłoby ich mniej, gdyby ich szkolenie przebiegało wg sprawdzonych standardów (np. skandynawskich) a sami młodzi kierowcy mieli szansę empirycznie poznać skutki ryzykownych zachować na drodze. Szkolenie z zagrożeń, które właśnie stanęło pod ogromnym znakiem zapytanie to doskonały pomysł – a co najważniejsze – absolutnie wykonalny. I nie potrzeba do tego systemu CEPIK. Wystarczy zrealizować to szkolenie między kursem podstawowym a egzaminem państwowym. Drobna korekta w systemie PKK czyli wprowadzenie jeszcze jednego podmiotu – ODTJ -do łańcucha obiegu profilu będzie prostą czynnością dla informatyków i załatwi problem. Mityczny brak ODTJów w kraju nie jest realnym problemem. Jeżeli stosowne prawo realnie wejdzie w życie ODTJ’ty pojawią się jak grzyby po deszczu, gdyż inwestorów nie brakuje. Konieczne jest tylko stabilne prawo a rynek szybko się ustosunkuje. To rozwiązanie zapewni ponadto, że osoba, która jest najbardziej narażona na zdarzenia drogowe, czyli kierowca, który pierwszy raz wsiada samodzielnie do samochodu będzie już uświadomiony czym naprawdę grozi nieodpowiedzialne użytkowanie pojazdu.

Dziękuję za rozmowę i już dzisiaj proszę o kolejną, podsumowującą dorobek wydarzenia.

Jolanta Michasiewicz, red. naczelna tygodnika PRAWO DROGOWE@NEWS