Rozmowy

SZIE. Toruń 2019. To gra zespołowa

25 stycznia 2019

SZIE. Toruń 2019. To gra zespołowa
Toruń, 23 stycznia 2019 r. (fot. Jolanta Michasiewicz) [kliknij]

23 stycznia 2019 r. odbyło się spotkanie branżowe pn. „WYSOKA JAKOŚĆ - NAJLEPSI GRAJĄ W JEDNEJ LIDZE. Edycja: Toruń 2019”. Było profesjonalnie, merytorycznie i twórczo. Skupieni wokół INICJATYWY SPOŁECZNEJ NIEOBOJĘTNYCH NA RZECZ POWOŁANIA SAMORZĄDU ZAWODOWEGO głośno mówili o potrzebie zmian, o systemie szkolenia i egzaminowania, o godności i jakości pracy, o bezpieczeństwie ruchu drogowego itd. itp. Oni nie chcą czekać, to ich czas, ale też wysłali szerokie zaproszenie do współpracy i udziału w Inicjatywie. Kolejne spotkanie prawdopodobnie w Szczecinie.

Organizatorzy, uczestnicy. Organizatorzy wydarzenia - Fundacja Zapobieganie Wypadkom Drogowym, Grupa IMAGE, Ośrodek Szkolenia Kierowców „POLDEK” w Gdańsku, Polski Klaster Edukacyjny, „PREMA” Szkoła Jazdy w Chełmży - zaprosili przede wszystkim instruktorów i wykładowców, egzaminatorów, kierowników szkół jazdy. Gośćmi byli także: Łukasz Szeląg, dyrektor Biura Senatora RP Grzegorza Napieralskiego; Marek Staszczyk dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu; przedstawiciele firm pracujących na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego, w tym oficyna wydawnicza – Grupa IMAGE i redakcja tygodnika PRAWO DROGOWE@NEWS.

Cel i dalsze plany. Z całej Polski do pięknego Torunia przyjechało około sto osób. Witali ich gospodarze spotkania: Dagmara Romanowicz oraz Marcin Murawski, moderatorem był Mariusz Sztal. I tym razem należy podkreślić wspaniałą atmosferę. Pokonali setki kilometrów, poświęcili swój czas, chcieli rozmawiać, wymieniać doświadczenia. I tak się stało. Rozmawiali podczas części oficjalnej, w kuluarach oraz w trakcie spotkań prywatnych. Jeden z uczestników skomentował: - Pojechaliśmy po nową lepszą przyszłość dla naszej branży, pojechaliśmy nie tylko walczyć, ale również rozmawiać, wymienić zdania jak również doświadczenia z innymi. Konferencja przyniosła nam nowe pomysły, nowe doświadczenia i jak zawsze pozwoliła spotkać. Dziękuję wszystkim za spotkanie, za atmosferę (cyt. za Tomasz Tkacz, Zielona Góra). Tak właśnie było, podkreślali swoje zadowolenie z zawartych nowych znajomości. Wokół Inicjatywy - już wyraźnie - koncentruje się grupa ludzi, którzy się lubią i szanują.

Jak nas poinformowano, na przełomie lutego i marca br. planowane jest kolejne spotkanie branżowe, tym razem ma się ono odbyć w Szczecinie.

O czym rozmawiali, nad czym pracowali. Zaplanowano i zrealizowano kilka szerszych prezentacji, ale też odnotować należy kilka spontanicznych – równie ważnych i twórczych – wystąpień. Tomasz Matuszewski (Warszawa), przewodniczący Komitetu Koordynującego INICJATYWY dokonał analizy roli instruktora i egzaminatora, w przeszłości i dziś. Mówiąc o jakości pracy przedstawicieli obu zawodów podkreślał, iż „należy zadbać o poprawę jakości osób”. Reprezentujący Senatora RP Grzegorza Napieralskiego, Łukasz Szeląg (Szczecin), dyrektor Biura senatora deklarował: - W osobie senatora Grzegorza Napieralskiego i mojej macie waszych ambasadorów, aby wasze sprawy dotarły na sale parlamentarne. Andrzej Pasek (Gdańsk), członek Zespołu ds. prawa swoją prezentację zatytułował: „Nowe spojrzenie. Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest aż tak źle”. Mówił, że to czas, aby na problemy nurtujące branżę spojrzeć z innej perspektywy. Ponieważ – jak ocenia - zmiany są nieuniknione, więc każdy musi odpowiedzieć na wiele pytań i podjąć równie wiele decyzji. Czy chcę decydować o kierunku zmian? Czy chcę decydować o tym, kto ma te zmiany wprowadzać. Czy chcę wziąć na siebie odpowiedzialność za te zmiany. Sławomir Moszczyński (Warszawa) przedstawiał się: - Ja jestem bardzo dumnym instruktorem. Uczę jeździć, nie znam tras egzaminacyjnych. Chcę, aby nasz zawód nabrał szacunku, ale żeby naprawdę tak się stało, to my musimy sobie pomóc, a pomóc możemy tylko my sami. Adwersarzy i innych mamy wielu. Jestem za tym, aby z nimi polemizować otwartym tekstem. Do obecnych na Sali mówił: - To Wy jesteście elitą. Jednocześnie apelował: - Pracy jest bardzo dużo i cieszę się bardzo, że jest tyle osób, które mają chęci pomagać. Nie bójmy się, piszcie otwarcie. Mamy świetne trzy Zespoły. Do członków stowarzyszeń branżowych: – My chcemy przejąć wasze doświadczenia w formie rozmowy, dyskusji, konstruktywnej polemiki. Filip Grega (Szczecin), reprezentujący Zespół ds. Przeglądu kwalifikacji, postanowił zaproponować - jak to nazwał - prawidłową interpretacją pojęcia samorząd zawodowy. - I nic w tym dziwnego, bo samorząd to taka inicjatywa, która nie dotyka nas na co dzień. Jest ich tylko kilkanaście w Polsce, w różnych branżach. Samorząd często porównywany jest do stowarzyszenia, a to nie jest do końca prawda. Precyzował, czym jest stowarzyszenie, a czym samorząd zawodowy, ale mówił o cechach i celach związków zawodowych. - Dziś mamy szansę na zmianę w kierunku określonym przez instruktorów i egzaminatorów. (…) To, co stworzymy - mam nadzieję - będzie nam służyło bardzo długie lata. Kierunek, jaki obieramy, zależy od nas. I od nas zależy, jaka jest nasza koncepcja. To będzie to, co wspólnie wypracujemy i na co się wspólnie zgodzimy. F. Grega informował, iż Zespół rozpoczął prace, zbiera pomysły. - A przed nami: Praca, praca, praca. Marcin Kukawka (Poznań): - Gdy usłyszałem o Inicjatywie zacząłem się zastanawiać czy to ma sens, czy to jest dobry kierunek. Zawodowo poruszam się wśród innych samorządów. Widzę zarówno problemy, jak i korzyści wynikające z faktu, że ten samorząd istnieje, jakie są zagrożenia. Apeluję, aby koncentrować się na codziennej pracy. (…) – Ja deklaruję, że zaangażuję się w jakiś sposób, spróbuję tę inicjatywę współtworzyć i wspomóc. To ważna deklaracja. W ramach dygresji dodajmy, iż na liczniku poparcia dla SZIE na dzień dzisiejszy odnotowano 1257 głosów poparcia. Damian Badura (Gorzów Wielkopolski). Mówił o szkoleniu, egzaminowaniu, nadzorze w kontekście bezpieczeństwa. Wyraził pogląd, iż egzamin państwowy powinien być dużo droższy. Wówczas kandydat na kierowcę zastanowi się czy jest przygotowany. Podsumował - Nie mamy co się bać powstania samorządu, natomiast zdecydowanie powinien on zająć się istniejącą patologią. Fajnie byłoby, aby pomysłem zajęło się całe środowisko, ale także rożne firmy współpracujące z nami. Musimy z wszystkimi budować szeroką jedność. Niestety, czasowa dyscyplina spotkania nie pozwoliła Mariuszowi Sztalowi (Warszawa), z Zespołu ds. innowacji i rozwoju, dokonać pełnej swojej prezentacji. Nakreślił drogę od inicjatywy do projektu ustawy, mówił o poparciu inicjatywy, konsultacjach wewnętrznych, wnioskach eksperckich, następnie konsultacjach zewnętrznych i właśnie projekcie przyszłego aktu. Przypomniał: - Od początku powołania tej inicjatywy jesteśmy otwarci na wszystkie środowiska i absolutnie wszystkich zapraszamy do współpracy, jesteśmy absolutnie otwarci. Zapraszamy fundacje, zapraszamy stowarzyszenia i federacje, a także izby gospodarcze. Samorząd ma służyć nam wszystkim. Tak jak wszyscy, odpowiadamy za jakość życia obywateli. Cel powstania samorządu jest społeczny. Żeby ten cel finalny osiągnąć, trzeba tę branżę może lekko zmodyfikować. Przez wiele lat nie było na to pomysłu, dzisiaj jest ten pomysł. Samorząd faktycznie może tę sytuację zmienić.

Moderator, na zakończenie spotkania, przywołał gdzieś postawione następujące pytanie:

- Jak długo trzeba czekać, żeby coś zmieniło się na lepsze?

- Faktycznie - jeżeli będziemy chcieli czekać - to długo, aby nie powiedzieć nigdy - odpowiedział.

Przywołał sentencję INICJATYWY NIEOBOJĘTNYCH: JEŚLI NIE TERAZ – TO KIEDY! JEŚLI NIE MY – TO KTO?

(jm)