Rozmowy

Z niedowierzaniem…

4 czerwca 2018

Z niedowierzaniem…

Zgodnie z ustawą o petycjach, złożyć ją może osoba fizyczna, prawna, jednostka organizacyjna niebędąca osobą prawną lub grupa tych podmiotów. To wnoszący petycję. I dalej - petycja może być złożona w interesie: publicznym; podmiotu wnoszącego petycję; podmiotu trzeciego, za jego zgodą. Natomiast jej przedmiotem - może być żądanie, zmiany przepisów prawa, podjęcia rozstrzygnięcia lub innego działania w sprawie dotyczącej podmiotu wnoszącego petycję, życia zbiorowego lub wartości wymagających szczególnej ochrony w imię dobra wspólnego, mieszczących się w zakresie zadań i kompetencji adresata petycji. Itd. itd. Jak pisaliśmy - na stronach resortu infrastruktury pojawiła się petycja (bez podpisu czy informacji o składającym czy grupie składających) w sprawie wszczęcia inicjatywy ustawodawczej dotyczącej ustanowienia Rzecznika Praw Kierowców i Kandydatów na Kierowców jako centralnego organu administracji rządowej. Obiecaliśmy publikację wypowiedzi - mimo, iż informacja spotkała się z miernym zainteresowaniem - czynimy to. Zamieszczone poniżej dwie wypowiedzi wyczerpują i zamykają temat. (jm)


(fot. Jolanta Michasiewicz)

Komentuje Sławomir Moszczyński. Wiadomość o wniesieniu petycji w sprawie utworzenia Rzecznika Praw Kierowców i Kandydatów na Kierowców jako centralnego organu administracji przyjąłem z niedowierzaniem i chyba nawet złością. Prawdopodobnie osoby, które ją wniosły to osoby z poza środowiska szkoleniowego, czy egzaminacyjnego, bo pisząc takie uzasadnienie wykazują się brakiem znajomości materii. Od ponad 2 lat działa Fundacja i Rzecznik Praw Kursanta, który rozwiązuje wiele spraw z pośród tych, które stanowią uzasadnienie petycji. To owszem nie jest podmiot rządowy, a organizacja pozarządowa, ale w tym przypadku może to być jedynie zaletą, bo jest niezależna od resortu. Nie wiem czy jako organ administracji jej działalność mogłaby być skuteczna, a reprezentowany interes zawsze właściwej strony. Podobnie jest przecież z Federacją Konsumentów, której działalność jest powszechnie znana, a jest to stowarzyszenie, a nie agenda rządowa. Pamiętajmy, że działająca już Fundacja SOS Odpowiedzialne Szkoły Jazdy, która pełni funkcję Rzecznika Praw Kursanta działa bardzo skutecznie docierając już teraz do prawie 25% wszystkich kandydatów na kierowców w Polsce. Szukając dalszych analogii rządowa instytucja jaką jest Urząd Ochrony Konsumentów i Konkurencji również znaczną część swojej działalności (informacyjnej czy rzeczniczej) niejako przekazuje fundacjom i stowarzyszeniom, które w imieniu UOKiK-u prowadzą choćby infolinie pomocowe. UOKIK współfinansuje te działania.

Dobrą praktyką w Polsce powinno się stać, aby resort na przykład w osobie Krajowej Rady BRD również przekazywał środki na działanie takiej fundacji jak Fundacja SOS ze Szczecina. Rzecznik faktycznie potrzebny jest i doświadczenia już zebrane przez Fundację SOS Odpowiedzialne Szkoły Jazdy nie powinny pozostać niezauważane. To one powinny stanowić fundament do stworzenia silnego podmiotu mogącego w imieniu kandydatów na kierowców walczyć z nieuczciwymi praktykami szkół jazdy czy nieprawidłowościami podczas egzaminowania. Skład Rady Programowej Fundacji to zespół fachowców z różnych dziedzin co daje tej organizacji możliwość rzetelnego, bezstronnego i skutecznego działania popartego merytoryczną znajomością rzeczy. Dziwne, że wnoszący petycję nie wiedzą o istnieniu tej Fundacji, gdyż już od końca zimy organizacja promowała intensywnie organizowane przez siebie Ogólnopolskie Forum Instruktorów, Wykładowców i Właścicieli OSK, które nosiło nazwę „Szkolimy Profesjonalnie”. Wydarzenie to okazało się sukcesem zarówno organizacyjnym jak i merytorycznym. Brała w nim udział ponad 80 osobowa grupa branżowców z całej Polski, którzy bardzo wysoko ocenili wartość tego spotkania. Dobrze, że taka inicjatywa wypływa właśnie od podmiotu, który nie jest zainteresowany tylko partykularnym interesem przedsiębiorców, ale właśnie interesami kursantów, którzy oczekują dobrej jakości szkoleń. Wysoka jakość szkoleń to rzecz, do której prawo ma każdy klient szkoły jazdy i ta jakość jako najwyższa wartość powinna być promowana i chroniona. Resort powinien w tym pomagać, ale nie koniecznie mnożąc byty urzędowe.

Sławomir Moszczyński, Instruktor nauki i techniki jazdy

(fot. ze zbiorów autora wypowiedzi)

Komentuje Adam Żuchowicz. Jestem coraz bardziej rozczarowany a wręcz zły na to, co ostatnio dzieje się w branży szkoleniowej. Zaczynam się zastanawiać czy niektórzy ludzie, którzy wypowiadają się na temat jej kształtu wiedzą o niej cokolwiek więcej niż o swoim własnym OSK? Petycja jaka została złożona pokazuje, że osoby, które się pod nią podpisały (choć dziwne, że nie wiadomo kto) nie znają rynku. Przecież od wielu lat w Polsce istnieje organizacja, która dba o prawa kierowców Ogólnopolski Związek Pracodawców Transportu Drogowego z Warszawy. To organizacja z wieloletnią tradycją, silna i stabilna. Jest też od kilku lat na rynku organizacja, która czynnie broni praw kandydatów na kierowców czyli Fundacja Odpowiedzialne Szkoły Jazdy ze Szczecina. To młoda organizacja, ale prężnie działająca. Obserwując choćby stronę internetową można dowiedzieć się wiele o jej osiągnięciach. Dziwne, że składający petycję nie wiedzieli o jej istnieniu, bo nawet ja dowiedziałem się o niej już 2 lata temu z ulotek wydawanych przez urzędników kursantom pobierającym PKK w wydziale komunikacji oraz z plakatu w WORD. Czy potrzeba jest powoływania państwowej instytucji do ochrony kierowców i kandydatów? Nie wiem. Tym samym powinno się powołać rzecznika, pieszych, pilotów samolotów, kapitanów statków i motorniczych pociągów. Zamiast tego, resort powinien pomyśleć o programach dofinansowujących działania już działających organizacji, aby wzmocnić ich rozwój i sprawność działania. W silnych krajach to właśnie organizacje pozarządowe stoją na straży praw i reprezentują interesy grup zawodowych czy społecznych. Choćby samorząd lekarski czy prawniczy. W tych zawodach to sami branżowcy rozpatrują swoje sprawy i wydają wiążące decyzje. Skoro są już organizacje, które sprawdzają się, mają doświadczenia i są znane to po co tworzyć nowe byty?

Adam Żuchowicz, Instruktor nauki i techniki jazdy