Czeka nas inwazja młodocianych kierowców (wprowadzana ustawą o kierujących kat. prawa jazdy AM przewidziana dla 14-latków – red.). Stanie się tak w chwili, gdy zaczną obowiązywać przepisy zezwalające 14-latkom na prowadzenie samochodu (tylko pod kontrolą dorosłych). "Jestem zwolennikiem tego pomysłu. Może dzięki temu wychowamy na przyszłość lepszych kierowców" - ocenia Włodzimierz Zientarski. Mnie się ten pomysł bardzo podoba. Musimy zdać sobie sprawę, że wiek, w którym człowiek osiąga dojrzałość, ciągle się obniża. Zjawisko to można zaobserwować w różnych dziedzinach życia, także tych negatywnych. Na przykład małoletni przestępcy to w naszych czasach już norma... Pamiętajmy, że taki młody kierowca będzie mógł prowadzić samochód jedynie pod okiem dorosłej osoby. Wierzę, że dzięki temu szybciej i lepiej przyswoi sobie prawidłowe odruchy i zasady życia na drodze. Kiedy za kierownicą siada 20-latek, niewiele można zrobić, bo to już w pełni ukształtowany człowiek. Zwróćmy uwagę na to, że chcąc osiągnąć sukces w sporcie, trzeba zacząć trenować już w wieku kilku lat. I nie ma znaczenia czy chodzi o tenis, czy gokarty. Dlaczego więc prawo jazdy dawać dopiero w wieku 18 lat? Młodzi ludzie mają ogromne parcie na jazdę samochodem. Pozwólmy im na to, ale pod kontrolą. Sprzedawcy samochodów już przygotowani są do planowanej zmiany w przepisach. Od stycznia 2010 r. także w Polsce będzie można kupić mikrosamochody. Jak zapewnia H&W, prywatny importer, na początku dostępny będzie tylko sztandarowy model M. GO, ale za to we wszystkich produkowanych wersjach z napędem Diesla. To nietypowe autko tylko swoim wyglądem przypomina znane nam już z polskich dróg malutkie samochody, takie jak np. mercedes smart. Zasadnicza różnica polega na prostszej mechanicznej konstrukcji tego samochodu. Microcar w przeciwieństwie do smarta ma tylko dwa biegi: do przodu i do tyłu. Po drugie, moc maksymalna jest ograniczona do 5,5 kM, a co za tym idzie ten samochód nie może rozwinąć prędkość wyższej niż 45 km/h. Za to dużym plusem jest ilość paliwa spalanego w trakcie jazdy.
Nadal jednak pytamy, czy 14-latek za kierownicą to dobry pomysł?