Legislacja

Błędnie prowadzone szkolenia motocyklistów? (cd. 3)

11 września 2011

fc665251947725aa195e0c37c408bb39321d4cc6

(Fot.: PD@N 398-9jm)

Po raz kolejny publikujemy wypowiedzi odnoszące się do cytowanej na naszych łamach opinii motocyklisty (współorganizatora protestów na A4), który skomentował wyniki prowadzonych przez małopolska drogówkę kontroli motocyklistów (co czwarty skontrolowany, albo miał niesprawny jednoślad, albo nie miał na niego prawa jazdy). Przypomnijmy co powiedział Szczęsny Filipak: powodów tak złych wyników kontroli dopatruje się w błędnie prowadzonych szkoleniach. - To zatrważające statystyki. To są dorośli ludzie, ale gdzie są ich rodziny, które dają przyzwolenie na jazdę niesprawnym motocyklem albo właściciele jednośladów, którzy użyczają ich osobom bez prawa jazdy? Najważniejszym problemem są jednak szkolenia dla motocyklistów. Zamiast uczyć, jak zdać egzamin na prawo jazdy, powinni uświadamiać, że do poznania pojazdu i specyfiki jazdy nim mają jeszcze daleką drogę - mówi Filipiak. A oto kolejne wypowiedzi naszych Czytelników:

Wojciech Sz.: Zgadzam się z wieloma uwagami dotyczącymi fatalnego poziomu szkolenia motocyklistów w większości OSK. Przyczyną tego jest wadliwy i wręcz szkodliwy poziom i sposób prowadzenia kursów przygotowujących kandydatów na instruktorów nauki jazdy. Praktycznie poza formalnym wymogiem posiadania uprawnień (prawa jazdy) nie ma żadnej selekcji przyszłych instruktorów pod względem umiejętności prowadzenia motocykla nawet na poziomie podstawowym! Egzamin końcowy również nie przewiduje sprawdzianu z praktycznej umiejętności prowadzenia pojazdu kat. A. Sam program kursu przewiduje, co prawda odbycie praktyk szkoleniowych w OSK, ale nie zmusza to kursanta do podnoszenia i weryfikowania swoich umiejętności. Nic też dziwnego, że tak przygotowany instruktor z wielkimi lukami w wykształceniu i bez koniecznej wieloletniej praktyki nie jest w stanie wykształcić przyszłych kierowców. Myślę, że najwyższy czas, aby rozpocząć dyskusję nad zmianami w programie szkolenia INSTRUKTORÓW kat. A. Z poważaniem W. Sz.

Waldek J.P.: U nas w Ostrowie Wielkopolskim jest to niestety Panie Marcinie niewykonalne (dot.: propozycji “akcji nalotu” kontroli drogowych kierowców samochodów – przyp. red.), ponieważ ludzie w tym mieście wychodzą z założenia, ze potrafią doskonale jeździć i dla nich 1 atutem w szkole jazdy jest NIESTETY CENA!! Być może nowe kategorie prawa jazdy rozwiążą problem dotyczący szkolenia motocyklistów. Instruktorzy powinni być sami motocyklistami, a nie tylko posiadać uprawnienia do szkolenia, które otrzymali zdając na starych WSK-a jeżdżąc na placu manewrowym po ósemce! Pozdrawiam były uczestnik szkolenia na instruktora nauki jazdy. :)

Wacław J.: Jak dla mnie chorym pomysłem jest to, że instruktor ma przyzwolenie na to, żeby jeździć samochodem za motocyklistą. W momencie, gdy jazdy odbywają się na 2 motocyklach kursant może obserwować prawidłową technikę jazdy instruktora! Poza tym instruktor jeżdżący na motocyklu powinien umieć się nim posługiwać! Instruktorzy siedzący w samochodach niejednokrotnie nie mają zielonego pojęcia o technice kierowania i zagrożeniach wynikających z prowadzenia jednośladu!! Takie przymuszenie zweryfikowałoby szkoły szkolące na kat. A, A1. Pozdrawiam Wacław :)

Krzysztof: Rozporządzenie "O szkoleniu i egzaminowaniu..." powinno mieć nazwę rozporządzenie o zdobyciu prawa jazdy. System szkolenia i egzaminowania wymaga radykalnej poprawy, a przede wszystkim wprowadzenia systemu nauki jazdy określonymi pojazdami, a nie zdobywania prawa jazdy. Obserwowałem dziś egzamin na kat. A, zdający dwa razy nie sprawdził łańcucha ocena negatywna. Nie doszukuje się złośliwości ze strony egzaminatora. Postąpił zgodnie z instrukcją, ale jest drugie dno. Po egzaminie chłopak wsiadł na motocykl i pojechał opłacić drugi egzamin. A ja się dalej łudzę, że egzamin to ostatni etap szkolenia. trzy razy pozytywny egzamin na placu, trzech różnych egzaminatorów, trzy razy negatywny w ruchu miejskim, czwarty egzamin negatywny na placu u egzaminatora, którego już raz był zaliczony. Życzę miłego dnia.