Legislacja

Czesław Swaryczewski: Podczas szkolenia motocyklowego zdarzył się wypadek

11 sierpnia 2013

63349b6795ea4d7a41c12f0cdbf16d743b5ed803

^ Czesław Swaryczewski (na fot. w kamizelce odblaskowej), sekretarz Polskiej Izby Gospodarczej Ośrodków Szkolenia Kierowców, właściciel i instruktor Ośrodka Szkolenia Kierowców “MOTOREX” w Olsztynie

(Fot.: PD@N 461-10)

Obecnie podczas szkolenia motocyklowego wykonywane są na placu manewrowym elementy dynamiczne przy zachowaniu określonej prędkości. Jak już wspomniałem w jednej z korespondencji jest to bardzo niebezpieczne i instruktor oraz ośrodek szkolenia musi się odpowiednio zabezpieczyć. Tymi zabezpieczeniami są:

1.realizacja szkolenia zgodnie z programem;

2.wymagany ubiór i zabezpieczenia osobiste motocyklisty;

3.plac manewrowy spełniający wymogi zgodnie z rozporządzeniem (wyłączenie z ruchu, bezpieczne wykonanie wszystkich zadań egzaminacyjnych);

4.ubezpieczenia;

-podwyższone NW do kwoty min. 100 000 zł;

-ubezpieczenie OSK na kwotę min.100 000 zł;

Zdarzenie, które miałem utwierdziło mnie w przekonaniu, że bez w/w warunków nie można się podejmować usługi szkoleniowej w kategoriach motocyklowych. Kobieta odbyła cały cykl szkolenia motocyklowego na kat. A, była godzina jazdy dodatkowej - uzupełniającej przed egzaminem, który miał się odbyć nazajutrz. Wykonując manewr hamowania awaryjnego i zatrzymania na sygnał instruktora zablokowała hamulce przy dużej prędkości (wymaganej prędkości 50km/h) utraciła panowanie skutkiem czego była wywrotka. Kobieta posiadała kompletny osobisty strój motocyklowy, który ją częściowo uchronił przed skutkami, ale jednocześnie się uszkodził. Motocykl uszkodzony (rozbite zegary, manetki i kierownica). Reakcja instruktora była natychmiastowa - pomoc poszkodowanej. Po pobieżnych oględzinach pobieżnych się, że boli ją palec. Zwróciłem się do niej z pytaniem czy powiadamiamy policję o w/w wypadku. Odpowiedziała, że nie chce oraz że z pomocą medyczną poczeka do następnego dnia. Ponieważ nie było widocznych uszkodzeń ciała przychyliłem się do jej prośby, ale udałem się na komendę policji i poddałem się próbie trzeźwości. Następnego dnia kursantka poinformowała mnie, że ma złamany palec i rękę unieruchomioną gipsem na 3-tygodnie. Po 2 tygodniach zwróciła się do biura OSK z żądaniem odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu oraz straty materialne związane z uszkodzeniem ubioru motocyklowego.

Ponieważ posiadamy wszystkie ubezpieczenia - pracownica biura OSK podała nr polisy ubezpieczeniowej motocykla oraz polisy OSK oraz telefon infolinii firmy ubezpieczeniowej, w której może dochodzić swoich roszczeń. Profesjonalne szkolenie motocyklowe w OSK generuje koszty, jest dla mnie niezrozumiałe postępowanie, gdzie pozyskuje się klienta minimalizując cenę.

Czesław Swaryczewski, sekretarz PIGOSK