17. lutego w Senacie odbędzie się posiedzenie plenarne, którego jednym z punktów porządku obrad jest debata nad ustawą o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym (druk senacki nr 315). Przypomnijmy – Sejm ustawę uchwalił na 25. posiedzeniu w 21. stycznia br. Do Senatu trafiła 22., wówczas też akt został skierowany do Komisji Infrastruktury. Posiedzenie Komisji w tej spawie odbędzie się 16. lutego. Termin rozpatrzenia jej przez Senat upływa 21. lutego.
Zasadniczym celem ustawy jest zwiększenie bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego, w tym przede wszystkim pieszych poprzez przyznanie im pierwszeństwa przy wchodzeniu na przejście dla pieszych. Ponadto ustawa reguluje kwestię bezpiecznej odległości między pojazdami na drogach szybkiego ruchu (autostrady i drogi ekspresowe). Autorzy projektu rządowego zaproponowali także uzupełnienie artykułu 14. ustawy – Prawo o ruchu drogowy. I tak w rozdziale poświęconym ruchowi pieszych obok zakazu: wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, czy spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi; przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi; zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko; przebiegania przez jezdnię; chodzenia po torowisku; wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub opuszczanie ich rozpoczęto; przechodzenia przez jezdnię w miejscu, w którym urządzenie zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych albo chodnik od jezdni, bez względu na to, po której stronie jezdni one się znajdują, ma pojawić się zakaz wchodzenia na jezdnię, torowisko lub wyznaczone przejście i korzystania wówczas z urządzeń telefonicznych oraz innych urządzeń upośledzających prawidłową percepcję otoczenia. Eksperci uzasadniają, że chodzi tu o wzrokowy odbiór otoczenia, który może skutkować zaburzoną oceną bezpiecznego wejścia i pokonania jezdni lub torowiska.
Nie jest to błaha kwestia, nie ma co prawda statystyk uzasadniających ten przepis. Dotychczas problem nie był uregulowany prawnie, a w ruchu drogowym coraz częściej obserwujemy takie właśnie stwarzające zagrożenie zachowania.
Do swojego kodeksu regulację taką 1. listopada 2018 r. wprowadził rząd litewski. Piesi nie mogą korzystać z urządzeń mobilnych przed wejściem na ulicę lub przechodząc przez nią. Tak więc jeżeli patrzy w ekran telefonu, lub prowadzi rozmowę telefoniczną w tej sytuacji może otrzymać grzywnę w wysokości 20-40 euro. W Polsce piesi używający smartfonów na przejściach dla pieszych nie są karani. Czy do naszego taryfikatora powinien trafić surowy mandat dla pieszego używającego telefonu podczas przechodzenia przez jezdnię? Dzisiaj pieszy za wykroczenie może otrzymać karę finansową w wysokości 50 czy 100 pln. Jeden z naszych ekspertów proponował, aby inaczej potraktować zachowanie pieszego, który wprawdzie trzyma telefon przy uchu, ale z zachowaniem wszelkich zasad wchodzi na jezdnię, a inaczej osoby, które pisząc SMS-a wtargną na przejście, nie sprawdzając, co dzieje się w jego obrębie.
Kwestie bezpieczeństwa próbowano rozwiązać poprzez kampanie społeczne. Tramwaje Warszawskie we współpracy z Zarządem Dróg Miejskich prowadziły akcję znakowania przejść w okolicy ponad 200 stołecznych szkół hasłem "Odłóż smartfon i żyj”. To bardzo ważne działania. Czytelników PRAWA DROGOWEGO@NEWS zapytaliśmy: Czy pieszy podczas wchodzenia i przechodzenia przez jezdnię lub torowisko powinien mieć zakazane korzystanie z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego? 88% odpowiadających twierdzi, że TAK, ZAKAZ POWINIEN BYĆ WPISANY DO USTAWY, 10% jest przeciwnego zdania, 4% nie ma zdania. (jm)