Jeśli nieruchomość nie ma odpowiedniego dostępu do drogi publicznej lub do należących do tej nieruchomości budynków gospodarskich, art. 145 k.c. upoważnia jej właściciela do wystąpienia do sądu z żądaniem wobec właścicieli gruntów sąsiednich ustanowienia potrzebnej służebności drogowej, czyli drogi koniecznej. Sąsiadom tym należy się wynagrodzenie. Droga ta musi być przeprowadzona z uwzględnieniem potrzeb nieruchomości niemającej dostępu do drogi publicznej oraz z najmniejszym obciążeniem gruntów, przez które ma prowadzić. Musi też m.in. uwzględniać interes społeczno-gospodarczy.
Nie tylko właściciel nieruchomości obciążonej służebnością może doprowadzić do jej zmiany. Może to osiągnąć także ten, kto z niej korzysta, chociaż przepisy nie dają mu wprost takiego uprawnienia – konkluduje uchwałę Sądu Najwyższego “Rzeczpospolita”. Konkluzja wynika z uchwały Sądu Najwyższego z 17 lipca 2007 r. podjętej dla wyjaśnienia zagadnienia prawnego powstałego na tle sprawy wniesionej przez Mirosława B.Mirosław B. jest użytkownikiem wieczystym działki w centrum miasta i właścicielem wybudowanego na niej budynku handlowo-gastronomicznego. W 2001 r. aktem notarialnym gmina miasta Szczecin ustanowiła na jego rzecz nieodpłatnie służebność gruntową polegającą na prawie przejazdu i przechodu przez będącą jej własnością działkę sąsiednią. Chodziło o zapewnianie przedsiębiorcy odpowiedniego dostępu do drogi publicznej. Była to więc służebność drogi koniecznej. Jednak w ocenie Mirosława B. dostęp jego nieruchomości do drogi publicznej nie był odpowiedni, bo po wyznaczonej mu drodze nie mogły się poruszać samochody ciężarowe zaopatrujące jego sklep. Przedsiębiorca wystąpił do sądu o ustanowienie drogi koniecznej o innym przebiegu. Sąd I instancji jednak i tym razem oddalił jego wniosek. Uznał go za oparty na art. 145 kodeksu cywilnego wniosek o ustanowienie drogi koniecznej. Sąd II instancji powziął jednak wątpliwość natury zasadniczej: jak potraktować tego rodzaju żądanie. Czy jako wniosek o zmianę treści lub sposobu wykonywania istniejącej służebności, czy jako wniosek o ustanowienie drogi koniecznej. Problem w tym, że kodeks cywilny w art. 291 dopuszcza możliwość wystąpienia o taką zmianę, za wynagrodzeniem, tylko przez właściciela nieruchomości obciążonej służebnością. W myśl art. 291 k.c. tylko właściciel nieruchomości obciążonej może zwrócić się do sądu, jeśli po ustanowieniu służebności powstanie taka potrzeba gospodarcza, chyba że żądana zmiana przyniosłaby niewspółmierny uszczerbek nieruchomości władnącej, tj. tej, na której rzecz służebność została ustanowiona. Sprawy te rozpoznawane są w trybie procesu. Natomiast sprawy o ustanowienie służebności drogi koniecznej są rozpatrywane przez sąd w trybie nieprocesowym. Za nieprocesowym trybem rozpatrywania sprawy o zmianę treści lub sposobu wykonywania służebności drogi koniecznej wszczętej przez właściciela nieruchomości władnącej opowiedział się SN w uchwale z 17 lipca 2007 r. - Choć żaden przepis nie przewiduje możliwości wystąpienia przez właściciela nieruchomości władnącej z wnioskiem o taką zmianę, trudno odmówić mu tego prawa -zaznaczył sędzia Jacek Gudowski. Nie można jednak zastosować w tym wypadku art. 291 k.c. przyznającego to prawo właścicielowi nieruchomości obciążonej, bo taka wykładnia byłaby niezgodna z językowym znaczeniem tego przepisu. Dlatego SN uznał, że żądanie właściciela nieruchomości władnącej należy potraktować jako wniosek o ustanowienie innej, nowej służebności, a te sprawy zgodnie z art. 626 kodeksu postępowania cywilnego rozpoznawane są w postępowaniu nieprocesowym. - Jest to rozwiązanie skuteczne, ale niedoskonałe - zaznaczył sędzia. Postulować więc należałoby zmianę stanu prawnego. Choć uchwała SN odnosi się bezpośrednio do służebności drogi koniecznej, odnieść ją można, oczywiście, do wszystkich innych służebności gruntowych.