Resort Infrastruktury zajął stanowisko w sprawie urządzeń transportu osobistego (uto). Po przedłużeniu terminu odpowiedzi na interpelację poselską Grzegorza Lipca, sekretarz stanu w resorcie – Rafał Weber zabrał głos. Mówi o pracach analitycznych niezbędnych do zainicjowania działań legislacyjnych. Też o odrębnej nowelizacji dotyczącej elektrycznych UTO.
UTO napędzane siłą mięśni. Przywołany poseł, autor interpelacji zaadresowanej do ministerstwa infrastruktury wyraził swój niepokój, „iż nowa definicja UTO zalicza do jednej kategorii urządzenia sportowo-rekreacyjne napędzane siłą mięśni, dla których funkcja transportowa jest istotna lecz niekoniecznie dominująca (rolki, deskorolka, klasyczna hulajnoga) oraz urządzenia elektryczne, które mają zupełnie inną funkcję i charakter”. I dalej czytamy: „Rolki i hulajnogi elektryczne są czymś tak skrajnie odmiennym, że łączenie ich w jedną grupę jest co prawda inspirujące, ale co najmniej przedwczesne i robione nieco na siłę.” Poseł skonsultował swoje opinie z ekspertami i zaproponował, aby w przygotowywanych przepisach dokonać wyraźnego rozróżnienia prawnego. Zaproponował następującą definicję: „Do urządzeń Transportu Osobistego napędzanych siłą mięśni zalicza się m.in. rolki, wrotki, deskorolki, hulajnogi, trikke, narty biegowe i inne podobne urządzenia nie będące rowerem, pełniące funkcję sportowo-rekreacyjną i które zarazem mogą być także używane jako środek lokomocji”. Uzupełnił, iż należy także zdefiniować, „że użytkownik UTO napędzanych siłą mięśni:
– jest jednoznacznie pieszym ze wszystkimi tego konsekwencjami,
– ma pełne prawo poruszać się po chodnikach, placach, deptakach i pozostałych miejscach dedykowanych pieszym,
– poruszając się po pustym chodniku, placu lub alejce parkowej może przemieszczać się bez ograniczeń, natomiast przemieszczając się w dużych skupiskach ludzkich jest zobowiązany dostosować swoją prędkość do ruchu pozostałych pieszych i zachować szczególną ostrożność,
– może przemieszczać się także po drodze dla rowerów, ustępując pierwszeństwa rowerzystom i poruszając się prawą stroną DDR,
– może przemieszczać się także po wydzielonych trasach dla pieszych przemieszczających się za pomocą UTO, w tym torach rolkarskich, na których ma pierwszeństwo,
– przemieszczając się po drogach lokalnych pozbawionych chodnika, inaczej niż w przypadku pozostałych pieszych powinien przemieszczać się prawą a nie lewą stroną drogi.
UTO elektryczne, ale czy UTO? Według posła użytkownika hulajnogi elektrycznej powinny obowiązywać odmienne przepisy. I tu pada następująca propozycja: „W tym przypadku odstąpiłbym jednak od nazywania hulajnóg elektrycznych i segwayów „urządzeniami transportu osobistego”, gdyż jest to mylące i niepotrzebnie sugeruje, że mają one coś wspólnego z rolkami, deskorolkami, nartami biegowymi czy klasycznymi hulajnogami. Tymczasem według wielu ekspertów już w świetle obecnych przepisów hulajnoga elektryczna nie jest wcale hulajnogą, ale wyczerpuje definicję motoroweru. Być może warto więc zastanowić się nad formalnym usankcjonowaniem tego faktu i rozszerzeniu wprost definicji motoroweru, dodając zdanie: „motorowerem jest także urządzenie o konstrukcji hulajnogi, o ile jest zasilane silnikiem elektrycznym lub spalinowym, urządzenie typu segway oraz podobne”.
Wzorem prawa słowackiego. Autor interpelacji apeluje do ministra transportu o skopiowanie – w przygotowywanym projekcie rozwiązań zastosowanych w przepisach słowackich, uznając te ostatnie za proste, zwięzłe i zrozumiałe. A tam: „Kluczowe jest, że rolkarz czy deskorolkarz jest pieszym, natomiast w pewnych przypadkach wskazane jest, by warunkowo dopuścić go na drogi rowerowe bez pozbawiania go statusu pieszego, głównie ze względu na fakt, iż DDR są przeważnie wykonane z asfaltu. Należy nadmienić, że użytkownicy urządzeń sportowych na małych kółkach są szczególnie wrażliwi na każdą nierówność nawierzchni lub brak nawierzchni utwardzonej, stąd też mimo najlepszych chęci nie są w stanie przejechać po krzywym chodniku, alejce szutrowej i z trudnością przemieszczają się po nawierzchni z kostki fazowanej, która skądinąd powinna jak najszybciej zniknąć z polskich chodników. Warunkowe dopuszczenie rolkarzy na DDR nie powinno wynikać z tego, by zrównać ich status z rowerzystami, chodzi tu bardziej o zalegalizowanie stanu faktycznego – rolkarze jeżdżą po DDR dlatego, że DDR są asfaltowe. Należy jednak dążyć (np. poprzez wprowadzenie standardów nawierzchni pieszej wykluczających stosowanie niefunkcjonalnej kostki fazowanej) do budowy chodników z asfaltu lub kostki niefazowanej, tak aby były one przyjazne nie tylko rolkarzom, ale przede wszystkim osobom z wózkami lub na wózkach, osobom chodzącym z balkonikiem lub o kulach, ciągnących walizkę na kółkach, czy też paniom w szpilkach.”
Na jakim etapie są prace nad nowelizacją ustawy - Prawo o ruchu drogowym w zakresie dotyczącym UTO? Takie pytanie postawione zostało w omawianej interpelacji. Rafał Weber odpowiadając w imieniu ministerstwa po pierwsze podkreślił, iż resort dostrzega problematykę zróżnicowania uto m.in. pod względem ich źródła napędu, jak i przeznaczenia. „Z tego względu, w planowanych działaniach legislacyjnych resort będzie dążył do wypracowania optymalnego rozwiązania prawnego, pozwalającego na korzystanie z przywołanych wyżej urządzeń przy zapewnieniu odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego, zwłaszcza pieszych.”
Minister zwraca uwagę, „że zmiana przepisów ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2018 r. poz. 1990, z późn. zm.) w zakresie definicji urządzenia transportu osobistego (obejmującej m.in. hulajnogi i hulajnogi elektryczne) oraz zasad poruszania się osób przy użyciu tego urządzenia, zawierał projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw (numer w wykazie prac UC65 – obecnie projekt znajduje się na etapie prac parlamentarnych, pod numerem 2985). Przepisy dotyczące urządzeń transportu osobistego zostały wyłączone z wyżej wymienionego projektu ze względu na fakt, iż wykraczały poza zakres wdrożenia do krajowego porządku prawnego postanowień dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/45/UE w sprawie okresowych badań zdatności do ruchu drogowego pojazdów silnikowych i ich przyczep oraz uchylającej dyrektywę 2009/40/WE. Jednocześnie mając na względzie wzrastającą popularność oraz dostępność urządzeń transportu osobistego z napędem elektrycznym (głównie wśród mieszkańców dużych aglomeracji miejskich) i ich udział w ruchu drogowym, a także dostrzegając fakt, że korzystanie z tych urządzeń budzi wątpliwości w zakresie zgodności z prawem, uprzejmie informuję, że regulacje dotyczące wskazanych wyżej urządzeń będą przedmiotem odrębnej nowelizacji ustawy – Prawo o ruchu drogowym. Aktualnie prowadzone są w tym zakresie prace analityczne, niezbędne do zainicjowania działań legislacyjnych.”
Hulajnogi elektryczne odrębnie. Także Rafał Weber odpowiadając tym razem na pytania postawione przez posłankę Martę Kubiak mówi o odrębnej – w zakresie elektrycznych uto - nowelizacji ustawy. „Jednocześnie, mając na względzie wzrastającą popularność oraz dostępność urządzeń transportu osobistego z napędem elektrycznym (głównie wśród mieszkańców dużych aglomeracji miejskich) i ich udział w ruchu drogowym, a także dostrzegając fakt, że korzystanie z tych urządzeń budzi wątpliwości w zakresie zgodności z prawem, uprzejmie informuję, że regulacje dotyczące wskazanych wyżej urządzeń będą przedmiotem odrębnej nowelizacji ustawy – Prawo o ruchu drogowym. Aktualnie prowadzone są w tym zakresie prace analityczne, niezbędne do zainicjowania działań legislacyjnych”.
Nadal nie wiemy KIEDY? (jm)