We Francji do 31 marca trwa okres przejściowy w czasie którego kierowcy ciężarówek i autokarów nie są karani za brak naklejki „ANGLES MORTS” (martwe pole). Już od 1. kwietnia nie będzie pouczeń, za brak takiego oznakowania zastosowana zostanie kara w wysokości 750 euro. Oczywiście dotyczy to wszystkich pojazdów ciężkich (pojazdy do transportu towarów i osób powyżej 3,5 t) poruszających się po tamtejszych drogach.
Naklejki mają informować pieszych, rowerzystów i motocyklistów, iż znaleźli się w miejscu niewidocznym dla kierowcy tzw. martwym polu, że są w niebezpieczeństwie. - Technologie coraz doskonalsze jednak niebezpieczeństwo pozostaje. - Niezależnie od stopnia uwagi kierowcy ciężarówki i nawet jeśli ma on kamerę, ma tylko dwoje oczu i trudno jest mu jednocześnie wyobrazić sobie wszystkie martwe punkty wokół swojego pojazdu – ostrzegają eksperci. Francuzi szacują, iż 10% śmiertelnych wypadków pieszych i 8% zgonów rowerzystów jest spowodowanych brakiem widoczności w tzw. martwym polu.
Jak już kilkakrotnie informowaliśmy [kliknij] oznakowanie naklejka „ANGLES MORTS czyli martwe pole” powinna być umieszczona na bokach i tyle pojazdu (także przyczepy) - na wysokości od 0,90 do 1,50 m od podłoża. Generalna zasada znaki musza być umieszczone tak, aby były widoczne, jednocześnie nie mogą zakrywać widoczności tablic rejestracyjnych czy napisów pojazdów, świateł czy urządzeń sygnalizacyjnych i oczywiście nie mogą ograniczać pola widzenia kierowcy. Dostępność naklejek wydrukowanych według obowiązującego wzoru jest łatwo dostępna.
Pamiętajmy o tzw. martwym polu - bądźmy bezpieczni. (jm)