Przegląd prasy

A na drogach pijani kierowcy! Nr 244

28 kwietnia 2008

Pijany kierowca miejskiego autobusu - Trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca miejskiego autobusu. Andrzej D. (31 lat) został zatrzymany dzisiaj o godz. 15.30 na ul. Świętokrzyskiej w pobliżu Marszałkowskiej, gdy kierował autobusem linii 150. O podejrzanie zachowującym się kierowcy zawiadomił patrol drogówki jeden z pasażerów. Kierowca został przewieziony do komendy przy ul. Wilczej. - Zachowywał się normalnie, nie słaniał się na nogach. Być może pił w czasie weekendu i stąd taki wynik - mówi stołeczny policjant. Nie wykluczone, że po wytrzeźwieniu policja postawi mu zarzut spowodowania zagrożenia katastrofą w ruchu drogowym. Grozi za to do 8 lat więzienia. Straci też prawo jazdy i być może pracę w PKS Grodzisk.

Pijany ojciec uczył jeździć 9-latka - 42-letniego mieszkańca podkieleckiej miejscowości, który mając ponad trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu uczył jeździć na motorowerze swojego 9-letniego syna, zatrzymali policjanci. Jak poinformował rzecznik świętokrzyskiej policji kom. Krzysztof Skorek, funkcjonariusze zatrzymali pijanego "instruktora" na drodze krajowej nr 7 Warszawa-Kraków pod Kielcami. Policjanci ustalili, że chłopiec miał otrzymać motorower w prezencie z okazji pierwszej komunii. Dopiero co zakupiony pojazd testował razem z ojcem, który siedząc za synem przekazywał mu wskazówki dotyczące zachowywania się na drodze. Mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień, a dziecko pod opiekę matki. Za narażenie syna na niebezpieczeństwo ojcu grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Skorek przypomniał, że żeby kierować motorowerem trzeba mieć ukończone 13 lat i kartę motorowerową. Motorowerzysta musi mieć ukończone 17 lat, aby móc wozić pasażera.

Jazda z promilami - W Lubinie pijany kierowca prowadził autobus. Dalszą jazdę udaremnił policjant - pasażer. Prawie 3 promile alkoholu w organizmie miał 34-letni kierowca miejskiego autobusu, który w niedzielę po godz. 22 wiózł pasażerów w Lubinie. Tylko dzięki spostrzegawczości policjanta, który był jednym z pasażerów, nie doszło do tragedii. - Zaniepokoiła go brawurowa jazda kierowcy po krawężnikach i lekceważenie czerwonego światła, więc zadzwonił do dyżurnego - opowiada Elwira Zboińska z lubińskiej policji. Po chwili nadjechał radiowóz i w okolicy Tesco autobus został zatrzymany. W środku było kilka osób. Co prawda, alkomat wykazał prawie 3 promile alkoholu, ale kierowca zażądał pobrania krwi do badania i został zwolniony do domu. Autobusem zajęli się pracownicy przewoźnika, czyli PKS Lubin. Prezes firmy Kazimierz Ziółkowski jest zszokowany zdarzeniem. - Ten kierowca pracował u nas od dwóch lat i nigdy nie było sygnałów, że ma jakieś problemy - wyjaśnia Kazimierz Ziółkowski. - W firmie mamy alkomaty i gdy tylko istnieje podejrzenie, że któryś z pracowników może być pod wpływem alkoholu, natychmiast jest badany. W tym konkretnym przypadku dyspozytor niczego niepokojącego jednak nie zauważył. A kara może być tylko jedna - zwolnienie dyscyplinarne. I w naszej firmie wszyscy o tym wiedzą. Poza tym, za swój występek mężczyzna stanie przed sądem. Będzie odpowiadał za jazdę pod wpływem alkoholu, za co grozi do dwóch lat więzienia. Być może usłyszy też zarzut narażenia na utratę zdrowia i życia wielu osób. A to grozi już karą nawet dziesięciu lat pozbawienia wolności. Obecnie policja i prokuratura wyjaśniają, kiedy i w jakich okolicznościach kierowca autobusu kupił i wypił alkohol. W rozmowie z nami prezes PKS-u pochwalił postawę policjanta, który poza służbą natychmiast zareagował na dziwne zachowanie kierowcy. - Liczę, że inni pasażerowie w podobnych sytuacjach zachowają się tak samo - mówi Kazimierz Ziółkowski.

Włącz myślenie. Nie daj się zabić - Policjanci choszczeńskiej drogówki zatrzymali kierującego mazdą 25-letniego Tomasza J., który nie dość, że był pijany to prowadził bez uprawnień niezarejestrowany samochód. Jego pasażerami było dwoje nieletnich: 14-letnia dziewczyna i 16-letni chłopak. Mazda 323 została zatrzymana do kontroli na drodze między Kołkami a Suliszewem. Okazało się, że kierujący samochodem Tomasz J. nie ma prawa jazdy i obowiązkowego ubezpieczenia OC, a pojazd nie jest zarejestrowany. Mężczyzna w wydychanym powietrzu miał ponad 2 promile alkoholu. Oprócz niego w samochodzie podróżowała 14-letnia dziewczyna i 16-letni chłopak. Tomasz J. odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności. Samochód trafił na policyjny parking a nieletni zostali odwiezieni do domów. Jak widać nie do wszystkich trafiają apele o niewsiadanie do samochodu z nietrzeźwym kierowcą. Tydzień temu w Choszcznie zginęli w wypadku drogowym dwaj nastolatkowie. Oni też jechali z pijanym kierowcą. W ciągu ostatnich dwóch dni choszczeńscy policjanci zatrzymali ponadto 4 innych nietrzeźwych kierujących.

3ca624018e454e91a39095902dfcde0171a75c99(244-4)

Pijany sołtys potrącił żonę i zabił przechodnia - W miejscowości Liwa pod Ostródą z jednej z posesji vw golfem wyjeżdżał 44-letni kierowca. Żona podejrzewając, że jej mąż może być pod wpływem alkoholu, zagrodziła mu drogę wyjazdową. Jednak mężczyzna nie zatrzymał się i potrącił kobietę. Poszkodowana z urazem nogi i głowy trafiła do szpital. Kierowca odjechał z miejsca zdarzenia. Po przejechaniu kilkuset metrów stracił panowanie nad autem i wjechał na chodnik. Tam potrącił pieszego. 75-letni mężczyzna w wyniku odniesionych obrażeń zginął na miejscu. Kierowca ponownie odjechał z miejsca zdarzenia. W pewnym momencie zjechał na pobocze i uderzył w ogrodzenie posesji. Pojazd wywrócił się na bok. Kierowca w stanie ciężkim został przetransportowany do szpitala. Badanie krwi Mirosława K., sołtysa to prawie 3 promile alkoholu. Z nieoficjalnych informacji gazeta dowiedziała się, że żona nie będzie chciała, aby jej mąż odpowiadał za jej potrącenie, więc sołtysowi zostanie postawiony tylko zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do 8 lat więzienia.

Słowa kluczowe alkohol pijani kierowcy