Przegląd prasy

A na drogach pijani kierowcy! Nr 271

27 października 2008

Pijani rodzice zabrali dzieci na przejażdżkę- Rocznego chłopczyka i sześcioletnią córkę wozili po Dąbrowie Białostockiej kompletnie pijani rodzice. Policjanci zatrzymali ich minionej nocy . Na stojącego na poboczu poloneza natknęli się podczas patrolu ulicy Wojska Polskiego. Przy samochodzie, w którym było dwoje małych dzieci stali mężczyzna i kobieta. Badanie alkomatem wykazało, że 40-letni ojciec w wydychanym powietrzu miał ponad 2,6 promila alkoholu. U jego towarzyszki urządzenie zarejestrowało prawie 2 promile alkoholu. Rodzice w rozmowie z policjantami wzajemnie oskarżali się o kierowanie autem. Obydwoje spędzili noc trzeźwiejąc w policyjnej izbie zatrzymań - dziećmi zaopiekował się ich wujek. Za narażenie dzieci na niebezpieczeństwo rodzicom grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. O całej sprawie poinformowany zostanie również sąd rodzinny i nieletnich.

Potrąciła pieszego i uciekła. Była pijana - 31-letnia dziennikarka Dziennika Zachodniego potrąciła mężczyznę idącego poboczem i uciekła z miejsca wypadku. Mąż przywiózł ją do komendy żywieckiej policji. Do tragedii doszło w czwartek późnym wieczorem na osiedlu Kopernika w Żywcu. Kobieta kierująca Oplem Tigra potrąciła 47-latka idącego poboczem. Zamiast się zatrzymać, odjechała w stronę Jeleśni. - Wiedzieliśmy, jaki to był samochód i jak wyglądała sprawczyni wypadku. Rozpoczęliśmy poszukiwania - mówi Paweł Roczyna, oficer prasowy żywieckiej policji. Godzinę później mąż dziennikarki przywiózł ją do komendy żywieckiej policji. Okazało się, że kobieta w wydychanym powietrzu ma aż 1,7 promila alkoholu. Została zatrzymana, trafiła do policyjnego aresztu. Potrącony przez nią człowiek nie żyje. Sprawczyni wypadku grozi 12 lat więzienia. Wydawca "Polski Dziennika Zachodniego" podjął decyzję o rozwiązaniu umowy o pracę z reporterką ze skutkiem natychmiastowym. Oświadczenie pojawiło się na stronie internetowej gazety.

Tankował samochody pod wpływem alkoholu - Najprawdopodobniej za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia odpowie 26-letni Paweł P. Mężczyzna na jednej z wolskich stacji gazowych, będąc pod wpływem alkoholu, tankował samochody klientów. Podczas badania trzeźwości wyszło na jaw, że w organizmie ma 0,6 promila alkoholu. Kilkanaście minut przed 21:00 wolscy policjanci otrzymali informację o nietrzeźwym pracowniku stacji gazowej. Po kilku minutach funkcjonariusze byli już na miejscu. Przy jednym z dystrybutorów z gazem zauważyli mężczyznę, tankującego samochód klienta. Ponieważ istniało podejrzenie, że pracownik może być pod wpływem alkoholu, funkcjonariusze zbadali jego trzeźwość. Okazało się, że 26-letni Paweł P. ma w organizmie 0,6 promila alkoholu. Mężczyznę zatrzymano i przewieziono do wolskiego aresztu. Dzisiaj usłyszy najprawdopodobniej zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Czyn ten zagrożony jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.

Słowa kluczowe alkohol pijani kierowcy