Do kolejnego zdarzenia pozostawienia samego dziecka w nagrzewającym się samochodzie doszło w Sanoku. Bezcenna okazała się reakcja parkingowego pracującego na obiekcie, gdzie w zamkniętym samochodzie pozostawione zostalo dziecko. Ten zawiadomił policję. Poinformował, że w samochodzie jest mała dziewczynka. Policjanci, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, wybili szybę w samochodzie. Dziecko było spocone, miało podwyższoną temperaturę. Trafiło do szpitala. Na szczęście nic mu się nie jest - mówi Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiej policji. Matka dziecka tłumaczyła, że pozostawiła je tylko na chwilkę. - Według parkingowego dziecko w zamkniętym samochodzie mogło przebywać dobre pół godziny - mówi Międlar, który dodaje, że na szczególne uznanie zasługuje w tej sprawie postawa człowieka pracującego na parkingu, który błyskawicznie zawiadomił policję. Policja apeluje, by w podobnych sytuacjach zawiadomić funkcjonariuszy lub samemu wybić szybę w aucie. - W takich przypadkach zarówno policja jak i zwykły obywatel, wybijając szybę działa w stanie wyższej konieczności. Chodzi bowiem o ratowanie życia - dodaje Paweł Międlar.