Szymon Dziawer "Świat Motocykli" apeluje: Wystarczy trochę dobrej woli, by kierowcy aut i motocykli żyli w zgodzie. W wielu krajach kierowcy wypracowali już pewne standardy zachowań. Na paryskim Boulevard Périphérique niepisaną zasadą jest to, że dwoma pasami - środkowym i lewym - auta jadą tak, by pomiędzy nimi zostało miejsce dla jednośladów. I to działa. Miejsca jest tyle, że mknące po nim motocykle i skutery mogą się wyprzedzać! Doskonale byłoby przeszczepić to na nasz grunt, nawet w okrojonej formie. Choć trzeba przyznać, że i u nas kierowcy aut coraz chętniej ustępują miejsca jednośladom. Najwyraźniej poprawia się kultura jazdy, a akcje uświadamiające pt. "Kierowco, spójrz w lusterko!" jakie przeprowadza m.in. firma Zipp, odnoszą zamierzony skutek. Motocykliści dla własnego bezpieczeństwa powinni konsekwentnie używać tylko jednego z "międzypasów". No i dziękować ustępującym kierowcom skinieniem ręki czy mrugnięciem kierunkowskazów. Gdy zobaczą to inni, chętniej ustąpią nam drogi. Motocykle środkiem! – apeluje zgodnie “Gazeta Wyborcza”: Wspólnie ze "Światem Motocykli" apelujemy. Wzorem paryskiej obwodnicy na warszawskich trasach przelotowych też powinno się znaleźć miejsce dla motocyklistów. Wystarczy, by auta na pierwszym i trzecim pasie trzymały się skraju drogi, zostawiając wolny przejazd jednośladom.